Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ryjekkk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ryjekkk

  1. Swoja drogą bardzo interesujące sa rozmowy z chłopcami jakie to sie matrixy teraz robi i trzeba oglądać salta jakie wyczyniają na podłodze :D
  2. No tak tylko nie przeczuwała ,że maseczka miętowa i piekły oczka :D ale szybko zrobiła makijaż ,bo powiedziała ,że musi ładnie wyglądąć jak pójdzie nynku ,bo Królewna Śnieżka też ma oczka pomalowane jak śpi :D
  3. Tak tak niunie małe są najlepsze:D moja dzisiaj maseczkę sciągającą sobie zrobiła :) kradziejka mała mamie ukradła :D
  4. Aniu ,ja mogę być twoją przybrana siostrą i będziemy gadac do upadłego :D
  5. No i widzicie dziewczyny jak to jest Madzia 3 jest też spełniona zawodowo i nawet jeszcze się kształci w tym kierunku a maluszka nie ma ,a my dzieci ja na zawołanie i matki spełnione a w robocie nie to . Ciekawe ,czy można mieć to wszystko razem wzięte?? :) troszkę wiosny przyniosłam :D
  6. Cały dziadek :Dhihi hi hahaha a tu stara dalej obcinaj mnie :D
  7. Beziu ciesze się nawet nie wiesz jak bardzo ,jak ja lubię jak ktoś mówi ,ze jest spełniony zawodowo to tak jakby czuć się spełnionym w roli matki .:)
  8. No widzisz Aniu ,mi to aż głupi jak ktos się pyta o wykształcenie , bo teraz min .wyższe .Ja mam żal do matki ,bo nigdy się mna nie interesowała , załatwiłam sobie szkołe sportową (moje marzenie ) ale nie było komu jechać ze mną żeby papiery złożyć i na egzaminy bo rodzeństwo było ważniejsze i tak wylądowałam w budzie która była tylko przymusem aby ten papier matury mieć . No i tą szkołę sama szukałam bo nikt mi nie pomógł z rodziny . Ja się postarałam jak mąż pracował za granicą i każdemu dziecku odłożyłam troszkę pieniążków na studia ,maja swoje książeczki i nigdy ich nie tknę . Ja też magluje chłopców i widzę ,ze zdolniachy rosną ,ale też jeszcze ile tej szkoły przed nimi ,mam nadzieje ,ze dalej będą tacy zafascynowani nauką .
  9. Nie pielęgniarki tam są bardzo dobre ja bym nie mogła się pchać na taką posadę no co ty Boże jeszcze bym komuś krzywdę zrobiła i do celi .O nie nie ja nie z tych co po trupach ,szacunek się ludziom należy i opieka właściwa .Ja jako salowa ,pomoc kuchenna i takie tam pierdoły . Mi odpowiada ,ja roboty sienie boję ,a ludzie w większości chodliwi ,tam nie trzymają staruszków co na bramy niebiosa czekają .
  10. Wieszu tych Państw co im pomagam też nie jest różowo ,on stary tetryk ciągle wymyśla a czasem zapomni po co ja tam, przyszłam ,chyba objawy altzhaimera czy coś ,ta babka to spokojna ale dużo roboty przy niej . Dzieci płaca ,żeby się nimi zająć bo sami nie maja czasu ,nawet w święta im choinkę ubierałam bo nikogo z rodziny nie było .:(
  11. Czasem czytam tu topici o tym jak kobiety po 30 chcą studiować ,kurcze mi to się tak marzy :( tak bym chciała ,czuję się nie spełniona co do nauki ,no mam kaca moralnego dosłownie . Mam nadzieje ,że uda mi się jakoś z tym wszystkim .
  12. Żadną co może kierować na taką pracę :O chodziłam do technikum ceramicznego i wyszłam ze średnim i maturą :O wielka pomyłka moja życiowa . W tej robocie trzeba byc tylko odpornym na stres i robotnym ot cała sztuka ,Juz gadałam z babka co robi tam przyjęcia i mogę lecieć a jeszcze mnie babcia poleciła to troszkę jakby po znajomości . Czasem tak mi się tęskni za szkołą ,głupi człowiek tak wszystko zaprzepaść.
  13. Powiem ci szczerze ,ze obawiam się o swoja przyszłość ,z jednej strony mam te swoje skarby i czuję się spełniona jako matka czego zawsze pragnełam ,ale z drugiej strony straciłam tyle lat bez pracy ,a teraz się cuda dzieją nie wiem jak to będzie ,ale ja się nie poddaję ,moge nawet w masarni robić na uboju .
  14. No niestety :O jak byłam z małym w ciąży to jeszcze szkoła był ,ale jakos dałam radę bo niańce płaciłam za opiekę .Potem zrobiłam sobie :D drugiego i nici z roboty bo nie było mnie stać na opieke nad dwójką . Ech ..jeszcze do września i szukam czegos dla siebie ,jesy popyt na odział w domu starości u nas ,kobiety psychicznie nie wytrzymują i zwalniają sie ,dla mnie to żaden problem ,nieboszczyki oglądałm z bliska i za starszymi ludźmi też byłam ,nawet teraz także licze że się uda .Niech tylko mała do zerówki idzie i wsio >
  15. Racja każdy ,ale mnie wkurwia jak chłop się stara a ta jebie się na boki i jeszcze udaje że nic się nie stało i taka porządna :Oech..
  16. Aniu mam to samo , mój mąż jak robił esp. to z nim był jego kolega również żonaty . On ręce urabia ,wziął pożyczke od hiszpana na samochód dla żony a ona przepiernicza wypłatę jego na siebie ,.,dzieciak u dziadków a najpiękniejsze w tym wystkim to ,że ona sponsoring robi jak go nie ma .Cała okolica gwiżdże o nich ,ale on udaje ,że nie słyszy tak mu na niej zależy . kurwa są babki i babsztyle .
  17. Pisałam wcześniej robi w Żorach koło Gliwic :D to blisko ok 3godz drogi od nas jak dobra pogoda :D Teraz szef mu zaproponował kursy na elektryka i jakies tam inne ;) szczęśliwy jak dziecko przyleciał do domu . Robił miesiąc na próbnym i teraz dostał umowę na czas nieokreślony :) czyli super do tego premia 25 % od dochodu też się przyda :)
  18. Najgorsza rzecz jaka pamietam to sytuacja jak moi chłopcy sie pobili ,bo żaden nie chciał ustąpić ,każde chciało pierwsze do taty :( ech.. szkoda słów . :( Mam nadzieje ,że chłopcy poradzą sobie w zyciu ,będę ich wspierała ile się da ,każdemu pomogę .
  19. Ja dokumenty we Wrocku składam tam mi kazano i tam mąż należy :)
  20. Masz rację Aniu ,cała prawda o zwiazku na odległość :) kobieta tęskni ,tak bardzo ,ze nie widzi jak dzieci to odczuwają . Wiem po sobie , moje maluchy zawsze pytali kiedy tatus przyjedzie ,ale tak raz na miesiąc .Gdy nadchodził dzień przyjazdu one dosłownie szalały z radości ,siedzielismy nieraz do nocy ,bo każde chciało tacie powiedzieć co zrobiło przez ten czas i tak sie biedactwa spieszyły bo bały sie ża on za chwilę odjedzie .Nosz serce mi się krajało ,tak im wszystko dawałam ,aby tylko nei czuli braku ojca ,grałam w nogę ,na drzewa się wspinałam , o samochodach gadałam (czyt .tiuning):Dno wszystko wszyściusieńko ,ale i tak mało . Kiedys mąż przyjechał i na drugi dzień podszedł do auta zobaczyć bo nam dostawczy wgniótł maskę i błotnik i tak klęknął żeby spojrzeć czy od środka za błotnikiem wszystko ok , a chłopcy padli na kolana i też się położyli i udawali że znaja się na rzeczy :D ach co to za czasy aż łza się w oku kręci :)
  21. Tak Aniu muszę się znów z tobą zgodzić,moim zdaniem nie mieli takiego dodatkowego ubezpieczenia i dlatego z operacji mógł skorzystać ,ale z zasiłku juz nie .Mam stertę papierów jego ,na wszystko było odprowadzane tylko nie na to .Dzięki Bogu składki na US też opłacone tam i ZUS także ,jedno co dobre lata będą sie liczyły do stażu pracy .Teraz musze to wszystko przetłumaczyć i wysłac gdzie trzeba >
  22. Aniu dobrze piszesz :) tylko to wszystko jest trudne ,tym bardziej dla Mirusi .Dziewczynki duże ,ale szkołę trzeba by było zmienic i oczywiści jakakolwiek obsługa języka musi być .Czytałam na necie dla emigrantów taki temat o Norwegii i tam podobno spawacze piękne pieniążki zarabiają .Jechać tylko razem ,ewentualnie później może Mirusia do niego dojechać ,jak juz troszkę sie ustatkuje tam . Ja nie mogłam do męża pojechać bo miejscowość w której pracował był bardzo mała ,i kobiety tam miejscowe wyjeżdżały do Madrytu do roboty bo nigdzie nie było ,a i tylko na sprzątanie mogły liczyć .
  23. Wiem Aniu on chorował na dyskopatię czyli rwę kulszową ,miał sparaliżowaną nogę .Tylko jedno mnie boli ,jak pracował tam to ten jego szef to super gość był ,nie było gehenny tylko spokojna praca i miło ,naprawdę :) ale wydaje mi się ,że go zwolnił bo miał coś namieszane w papierach ,wiesz mój misiek miał dokumenty wszystkie od ubezpieczenia tam i wogóle wszystko co trzeba ,a chorobowe nie wypłacili bo twierdzili ,że się nie należy .Kiedy mąż był tam w szpitalu ,to miał dostać skierowanie na operację kręgosłupa dokładnie miał miec wszczepiony implant dysku ,ale dali mu propozycję tzw .niemoralną . Operacja w Esp ,ale bez wypłaty świadczeń . Że tak powiem pojebało ich , jak oni sobie to wyobrażali ,że zoperują ,potem kilkumiesięczna rehabilitacja i on tam o suchym pysku ma siedziec tak przez ok ,pół roku .Ech szkoda gadać .
  24. Spis pomyślcie co jest dla was najważniejsze i z czego będzie większy pożytek . Wszystkie aspekty życia na odległość są okropne ,wiem co pisze bo sama w takim związku tkwię .Nawet pisuje tu na jednym, z topiców o związkach na odległość. My z mężem na wiosnę szukamy roboty tu na miejscu ,jest ona ,ale jak pisze na wiosnę i będzie ciągle na miejscu . Mam nadzieje kochana ,że wszystko się wam ułoży i że najważniejsze będziecie cała rodziną w komplecie .:) Śpij spokojnie
  25. Wiem ,ze z takiej jazdy ładne pieniążki są,ale wiesz jak to jest w końcu zmęczenie weźmie górę i biedak jeszcze coś sobie zrobi tfu tfu tfu odpukać w niemalowane . Poszukajcie czegoś razem .Widzisz mój misiek robił w esp .jako spawacz i powiem ci szczerze ,że zarobki takie sobie jak na inne kraje i tak trzeba było dzielic na dwa domy bo przeciez musiał tam jeść i życ za co . Zachorował tam po 4 latach na kręgosłup i leżał odłogiem w domu ,hiszpan go zwolnił choć zapowiadał się z niego spoko gość .Przyjechał w grudniu bez niczego ,chory ,bez żadnych perspektyw na jutro . Pomogłam mu troszkę zwalczyc chorobę do tego stopnia ,że zaczął normalnie chodzić ,popytałam połaziłam i zaleźliśmy robotę .Bałam się ,że nie podoła bo choroba jeszcze dawała się we znaki ,ale wiesz co ,robi już tak od grudnia i narazie spoko i powiem ci szczerze ,fakt jest w delegacji ale zarabie prawie tyle co w Esp .:) kurcze gdybym wcześniej wiedział ato już dawno bym mu tą robotę załatwiła :)
×