goga123

Musisz przełamać lęk.Rozmawiać z ludzmi,uśmiechać się,a zobaczysz,że po jakimś czasie będzie dobrze.życzę Ci tego.

Mini -maxi z Ciebie to naprawdę ranny ptaszek,kto by mi kazał tak rano wstawać.Ja lubię sobie rano poleniuchować w łóżeczku hi hi hi .Pytałaś się mnie,czy mam daleko do jeziora.Nie ,nie mam daleko,jeziorko widać z okien mojego mieszkania. 9-ttt-9 - Pytasz,co to są romanse.To coś,czego brakuje w życiu codziennym.Tak piękna,nie skazitelna miłość i takie poświęcenie to tylko w książkach(może się mylę):P. Przepis na likier po włosku,na gotowaniu,to mój,ale na pigwówkę nie pisałam. Ostatnio znalazłam fajną stronkę,pisałam,że prześlę ją dla1961.To coś o facetach,ale się naśmiałam:)http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1183607&id_f=1 Fajnie,że nie jestem jedyna,tu na tym topiku,która ma jeszcze tak małe dzieci. Dla Wszystkich kobietek.

Jeszcze zajrzałam do poprzedniej strony,tak na chwileczkę i chcę się przewitać z nową internetową koleżanką Kwiecień-tak jak inne Twoje koleżanki i ja napiszę "dość lenistwa,marsz po sukienkę."Takich spraw nie odkłada się na ostatni moment. Ja miałam rodzinę w Orzyszu,teraz wójek nie żyje,a ciotka się przeprowadziła.Już tam nie jeżdżę.

Mam troszkę czasu więc odpowiem na pytania,jak w szkole:D Do 9-ttt-9 U nas na mazurach nie mamy specjalnej mazurskiej potrawy,może więcej zjadamy ryb,bo u nas ich pod dostatkiem.Ja z jedzeniem nie wymyślam,bo nie mam dla kogo.Mąż lubi jedzonko tradycyjne,a dziewczynki to niejadki,jakich mało,żeby mogły żyły by samym powietrzem.Naleweczki robię i bardzo lubię się nimi degustować :p.W zeszłym roku robiłam pigwówkę i w tym roku zamierzam tak samo.Do lekarzy mało chodzę,bo nie lubię i też leczę siebie i swoją rodzinkę,swoimi domowymi sposobami. Do 1961 Mam 41 lat.Wiem,wiem,myślisz sobie stara d..a, a jeszcze ma tak małe dzieci.Kiedyś nie śpieszyło mi się do zamążpójścia ani do pieluch.Teraz jak patrze na dzieci swoich koleżanek,to troszkę im zazdroszczę,mają więcej czasu dla siebie,mogą pracować,jechać za granicę.Ja nie mogę,bo nie mam rodziny(oczywiście dalszej)w tym mieście,w którym mieszkam i nie mam komu podrzucić dzieci.Byłam za granicą parę razy,z dziewczynkami siedziała moja mama,ale teraz nie chce,jest już wiekowa i nie ma za bardzo cierpliwości do Wiktorii. Co do naszych mężów,to w 100% się zgadzam.Wieczorkiem,jak będę miała czas,to wyślę ci stronkę,uśmiałam się do łez:d:d:d. Do -J-23 Fajnie,że masz dziewczynkę w tym samym wieku co moja.Jaka jest,spokojna czy szalona,bo moja to czasami jest taka jakby ją wiatrem podszyto :D.W oóle ma często zmienne nastroje. Do enka 39 Ja kiedyś też sobie tak myślałam,co ci wędkarze tak siedzą i patrzą na ten spławik,ja bym nie miała cierpliwości.Kiedyś spróbowałam i złowiłam jedną sztukę,maleńką oklejkę,wiesz jaką miałam radochę ;) co do romansów lubię książki Amandy Quick Czytałaś \"złotą Orchidję\",\"fascynację\".fajne też są książki Venessy Grant i nie tylko. Wybaczcie kogo pominełam i tak nie jestem pewna czy czegoś nie pokręciłam. Pozdrawiam wszystkie bardzo cieplutko i zmykam do garów.Muszę zrobić gruszki w syropie,bo wczoraj przyniosłam z działki całe dwie duże reklamówki.Pa,pa .

Ech,widzę,że sama zostałam i piszę sama z sobą.Pa pa

A jeszcze jedno do 9-ttt-9.Jak się wstawia w tekst obrazki(kwiatki,rączki,buźki)Z góry dziękuję.

Bardzo się cieszę,że jestem tu z wami i mogę pogadać(popisać) Idę teraz zrobić na szybko jakiś obiadzik i lecę po małą do przedszkola.Narka.

Z początku zakładał mi robale mój ślubny,teraz niestety muszę sama.

Do 1961.Coś mają wspólnego.Lubią bałaganić.świnka sra gdzie popadnie,a mąż rzuca ciuchy gdzie popadnie.:-0

Lubię łowić na wędkę,a najlepiej z łódki,gdzieś w zaroślach.Kiedyś tak zarzuciłam,że złapałam męża za ucho ,żeby nie krzyknął,pewnie był by bez ucha.

Do 1961.Masz rację.Ten nasz,wywraca miskę,a potem na to sra.Czasami mam go już dość.

A tak w ogóle,to przepraszam za błędy.

Coś ten mój komputer chodzi jak żółw.Odpowiem na pytanie.Mam jeszcze jedną córkę 6-letnią Wiktorię.Lubię bardzo wesołych ludzi ,a tu takich nie brakuje.Mam męża pracusia,kturego prawie nigdy nie ma w domu.Mam jeszcze jednego członka rodziny ,a mianowicie świnkę morską,naszego śmierdziucha.Lubię czytać romanse,lubię też gotować,no i oczywiście zbierać grzyby i łowić ryby.

Jeszcze raz dziękuję 9-ttt-9.Udało mi się ,już jestem wpisana na czarno.

Wyrażam tylko swoje zdanie.Chyba mogę.Nie wszystkie dzieci są jednakowe.Nie piszę,że jest we wszystkim super mądra,bo bym skłamała.Jest przeciętnym uczniem.Lubi informatykę,ale za to nie cierpi w-f -u i prawie zawsze po takiej lekcji wraca z siniakami,w ogóle boi się piłki i od niej ucieka.