![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/E_member_756576.png)
enamorada
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez enamorada
-
No i zeszlismy na przyjemna droge wzajemnej tolerancji i akceptacji przeciwnych pogladow :) Dobranoc :)
-
No i jeszcze trzeba wierzyc, ze Biblia jest testamentem Boga, w co ja osobiscie nie wierze.
-
Jesli kosciol to ludzie, to jestem czescia kosciola, nie musze nigdzie chodzic. Dlaczego Biblia ma byc wazniejsza od czlowieka? Bog nie mieszka w Biblii ani w slowach, On mieszka w naszych sercach i jest Dobrem, ktore czynimy. I nawet nie trzeba Go nazywac Bogiem, aby z Nim zyc.
-
?No wasz Nowoczesny Bog,to taki do ktorego nie trzeba sie modlic,nie trzeba z nim gadac,nie trzeba o nim myslec,nie trzeba sie starac,nie trzeba nic robic w kierunku Jego poznawania,poniewaz to sie niby samo robi.? A wlasnie, ze ten nasz Bog nie jest taki prosty, to Bog wiecznego szukania prawdy i szczescia, Bog ulepszania swojego zycia. Nie jest latwo dobrze zyc, i niestety obrzadki typu chrzest czy komunia nie zalatwiaja sprawy. Czy nie latwiej isc co niedziela do komunii i czuc sie dobrym czlowiekiem? Otworzyc Biblie z ksiedzem/pastorem i znalezc w niej wszystkie odpowiedzi? Gorzej jesli sie widzi, ze to falszywe dobro. Prawdziwe dobro nie moze byc narzucone, wykonywane ze strachu przed kara. A jesli Bog jest Miloscia to nie jest zazdrosny, nie karze nas za uzywanie wolnej woli (ktora sam nam podarowal). Raczej pomaga nam w naszej kretej drodze, kocha nas nawet gdy spadniemy na dno. Tak przynjamniej uwazam ja. Mowicie, ze nie mamy prawa dyskutowac, kazdy ma prawo, poprzez ta dyskusje jescze bardziej wykreowaly mi sie poglady i jestem jeszcze bardziej przekonana, ze nie dam sobie narzucic zadnej religii. Chce sie duchowo rozwijac a nie miec wszystko podane na tacy. Chce szukac swoich prawd a nie przyjmowac czyjes. Kosciol to mieli byc ludzie. Dzis koscioly to regulki, obrzadki, ksiegi i symbole.
-
Camouflage, zauwaz, ze postep, takze religijny, towarzyszy czlowiekowi od zawsze. A czas tym bardziej nam ucieka czym jestesmy starsi, tak bylo, jest i bedzie. Zawsze mnie smieszy gdy ludzie narzekaja na obecne czasy, skoro nawet nie maja pojecia o tym, jak bylo kiedys. To, co Ci sie wydaje superspostepowe i wywrotowe za 100 lat bedzie staroswieckie i zacofane, nasze poglady takze.
-
Ach, i jeszcze jedno, nie wiem czy Ci ludzie sa ateistami, chrzescijanami czy moze buddystami. Ale czy to moze miec dla Boga jakiekolwiek znaczenie??????????
-
Witam wszystkich. Dzisiaj spotkalam Boga w jego cichym pieknie. Znam pewna pare staruszkow, pana i pania D. Maja po 80 pare lat i sa malzenstwem od 63. Pani D. jest zdziecinniala, nie wiem co to za choroba, ale zachowuje sie jak 2-letnie dziecko, oprocz tego, ze ma mniej energii. Prawie nie mowi, tylko sie usmiecha, ciesza ja przejezdzajace autobusy albo kolorowy balonik, z trudem obsluguje sie sztuccami. Pan D. jest zawsze przy niej i pomaga jej we wszystkim ze swieta cierpliwoscia. Przy tym caly czas do niej mowi, obejmuje ja, traktuje z szacunkiem, a nie jako ciezar. Dzis widzialam kartke, ktora pan D. przygotowal dla swojej zony. Napisal na niej: \"Mam nadzieje, ze wiesz jak bardzo Cie kocham. Zawsze jestes i bedziesz dla mnie ta jedyna\". Pani D. prawdopodobnie nawet nie bardzo zrozumie te slowa. Dla mnie jednak ta kartka byla piekniejszym i bardziej namacalnym dowodem obecnosci Bozej niz Biblia, oltarz, chrzest i caly wielki kosciol.
-
I w ogole pojecia Boga ... - * pojeciE Boga
-
Nie, nie rozumiem. I w ogole pojecia Boga jako Dobra nie zgadza mi sie z tym, co napisane w Biblii. Jesli ojciec jest dobry, to nie domaga sie pochwal. To nie narzuca dziecku jak dziecko ma zyc. Nie grozi i nie karze, ale pomaga. Tak tez pojmuje Boga. Czy nasze grzechy nie sa dla nas wystarczajaca kara? Czy grzesznik jest szczesliwy? Po co jeszcze te utrudnienia ze strony Boga? A moze to wszystko jest prostsze i wcale nie potrzeba do tego zadnych ksiag?
-
Bog jest zazdrosny? Myslalam, ze Bog nie grzeszy.
-
Napisalam, ze wiem, ze nic nie wiem, i ze wszyscy nic nie wiemy, to jest jedyna prawda. Slucham wywodow chrzescijan, ale zupelnie mnie nie przekonuja, bo przecza logice. maalutka - chcesz mi wmowic, ze pojelas sposob myslenia Boga, ktory jest nieskonczona madroscia? Gratuluje!
-
Maalutka, mozesz tak sobie gdybac o tym co myslal Bog w nieskonczonosc.
-
Chyba troche sie zapedzilismy... to nie jest topic astronomiczny :P (choc jestesmy blisko) :D
-
maalutka, drobna dygresja, slonce nawet nie mysli, co tu dopiero mowic o grzeszeniu
-
/w kazdym razie lepiej dla nas bysmy jak najszybciej przekonali sie ze Bog nie zartuje i niegodziwi beda jak gnój./ Widzisz, a ja nie wierze w dobro czynione ze strachu, albo pod grozba.
-
Moim ojcem tez nie jest szympans, tylko Czesiek :P
-
Dreamer - to oczywiste. Trzesienie ziemi zburzylo miasto, woda zalala tereny, ludzie choruja i umieraja - wiara w Boga wyjasniala ludziom wszystkie niezrozumiale dla nich zjawiska. Tak je rozumieli i tak zapisali, a wspolczesne religie powoluja sie na ich ksiegi jako na przyklad Boskiego gniewu :O I ludzie w to wierza, co gorsza, daja soba manipulowac.
-
To samo mozna powiedziec o zbiorowej odpowiedzialnosci: potopie, zniszczeniu Sodomy i Gomory, ludzkosci cierpiacej przez grzech Adama i Ewy... gdzie tu milosierdzie?
-
taaa.... mozna tak sobie gdybac w nieskonczonosc... Adam musial zgrzeszyc, zeby Jezus mogl za nas umrzec, troche to jakby nie ma sensu, ale co tam (no bo czemu od razu nie moglismy zostac w tym Raju i ktos musial za nas umierac??? Osobiscie nie chce, zeby ktos za mnie umieral, to okrutne). Poza tym nie wiem jak ktos moze brac doslownie bajki o Sodomie, Gomorze i zonie Lota jako slupie soli. To tak samo jak wierzyc, ze ktos tam zatrzymal slonce, a swiat zostal stworzony w 6 dni. Czy naprawde nie rozumiecie, ze ludzie, ktozry pisali Biblie wierzyli w te wszystkie rzeczy, bo nie znali fizyki, chemii oraz praw natury? A Wy wciaz w to wierzycie, no nie :O
-
Nasz stan umyslowy jest taki, ze kazdy i tak wie swoje
-
O jaki \"stan\" Ci chodzi?
-
Nie, i chyba nigdy ich sie nie wyciagnie :D To tylko takie filozoficzno-religijne gdybania, ten topik moze sie ciagnac w nieskonczonosc.............................
-
No tak, mamy mozliwosc teoretycznego zapoznania sie z innymi religiami, ale niewiele osob zmienia wyznanie. Ale wcale nie dlatego, ze chrzescijanskie jest najlepsze, ale raczej dlatego, ze jestesmy wychowani w jego wartosciach (wiec zgadzamy sie z nimi), a takze dlatego, ze tak naprawde kada wiara daje nam to samo. Dlatego tez Hindusi, muzulmanie czy buddysci tez raczej nie przechodza na chrzesciajanstwo, bo wszystkie te religie sa tak naprawde roznymi drogami do tego samego Celu.
-
Tak sie sklada, ze u nas w kraju nie obcujesz na codzien z wieloma religiami, gdybys sie urodzila np. w Indiach to mialabys o wiele wieksza mozliwosc poznania i chrzescijanizmu, i buddyzmu, i hinduizmu i islamu... U nas tak naprawde ludzie znaja inne religie tylko z teorii, albo nawet nie.
-
/Uwazasz ze Swiat warjuje ze szka Boga?Wszyscy sie zmowili jak jeden maz?/ Ja osobiscie tak uwazam. Czlowiek zawsze szukal i szuka jakiejs wlasnej zyciowej filozofii, odpowiedzi na dreczace go pytania, religie sa jednym ze sposobow na poradzenie sobie z watpliwosciami, nadaniu sensu zyciu.