enamorada
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez enamorada
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9
-
Nie zapominaj jednak, ze trzymajacy sie Biblii protestanci zamordowali w imie Boga rownie wiele osob jak wojujacy z nimi katolicy.
-
Kamelia, a nalezysz do jakiegos Kosciola?
-
\"Chrzescijanie (nie nominalni) ale ci \"od serca\" nie kłocą się, nie walczą, mówią tylko o Bogu, o miłosci i o zbawieniu dzięki Panu jezusowi.\" Co prawda nie opowiadam o zbawieniu, ale nie kloce sie i nie walcze, a to juz i tak wiecej od znajomych mi chrzescijan.
-
Kamelia - wg Twoich slow jestem wiec chrzescijanka w wiekszym stopniu niz wiekszosc znanych mi \"nominalnych\" chrzescijan.
-
dreamer, biorac pod uwage, ze homo sapiens zamieszkuje Ziemie od 200 tys lat, nauki Chrystusa sa bardzo swieze i ominely wiekszosc ludzkosci ;)
-
No wlasnie. Tak na temat tych watpliwosci i uzywania rozumu, jest taka przypowiesc o talentach zakopywanych w ziemi i talentach pomnazanych. Mysle, ze rozwoj umyslowy i korzystanie z logicznego rozumowania jest jednym z talentow ofiarowanych nam przez Boga. Biblia nie moze byc uwazana za doskonala, bo zostala spisana przez ludzi. Musimy pomagac sobie rozumem, widziec nie tylko Biblie, ale i reszte swiata.
-
Dreamer - w naukach Buddy nie ma Boga, ale sa dobro i szacunek (\"..nie ma znaczenia czy wierzymy w Jezusa, ktory zmartwychwstal, czy NAUKI BUDDY\") . Napisalam \"klocimy sie\" jako ludzkosc ogolnie, wyznawcy roznych religii.
-
PS. Na doadatek wszystkie religie mowia nam o tej milosci i szacunku, a my sie klocimy o szczegoly.
-
Tak naprawde nie ma znaczenia czy wierzymy w Jezusa, ktory zmartwychwstal, czy nauki Buddy czy jeszcze cos innego, to wszystko sa tylko ludzkie wyobrazenia na temat Boga. Jezeli On istnieje to watpie aby byl taki malostkowy i babral sie w szczegolach, podczas gdy ludzkosc zapomina o rzeczach najwazniejszych: wzajemnym szacunku, milosci, milosierdziu.
-
Kamelia, gdybys sie urodzila w Iraku, rownie goraco bys wierzyla w slowa napisane w Koranie i cytowala mi je, aby mnie przekonac co do ich wiarygodnosci, nie zastanawia Cie to?
-
Tak, Jezus jest postacia historyczna, tak jak i Mahomet, ale jego zmartwychwstanie nie jest faktem historycznym.
-
A liczba chrzescijan najbardziej wzrosla gdy dorwali sie do wladzy, wtedy poganie nie mieli juz wyboru, Chrystus albo smierc.
-
Przykro mi, ale ci swiadkowie nie sa wiarygodni historycznie. Ty w nich wierzysz - Twoj wybor, ale dowodow naukowych nie ma. Ludzie odkad potrafia pisac, opisywali rozne cuda i legendy. Jezeli za 30 lat spisalabys slowa Jezusa to bylby to zapis subiektywny - bo spisalabys to, co Tobie zapadlo w pamiec i tak, jak Ty to zrozumialas. Nie chce Cie przekonywac, ze Jezusa nie bylo, mozesz w to wierzyc i niech Ci Twoja wiara sluzy, chce Cie tylko przekonac, ze dobrze byc sceptykiem nawet w sprawach wiary ;) Zreszta slowa Biblii sa napisane takim jezykiem, ze mozna je roznorako interpretowac. Skad wiesz, ze Twoja obecna interpretacja jest sluszna? Moze wkrotce dojdziesz do innych wnioskow?
-
Z tego co wiem, to zyl taki czlowiek jak Jezus, natomiast nie ma zadnych dowodow na jego zmartwychwstanie, ani zadnych zapiskow jego slow, ktore powstalyby za jego zycia. Spisanie ewangelii: Mateusza - ok 80-90r., ale znane jest tylko jej pozniejsze greckie tlumaczenie Marka - ok 60-70 r, uwaza sie ja za glowne zrodlo, z ktorego korzystali autorzy pozostalych ewangelii Lukasza - niestety nie wiem z ktorych jest lat, ale jest pozniejsza od dwoch pierwszych. Jana - koniec I wieku Tak wiec nawet ewangelie nie sa dokladnym oddaniem slow Jezusa, no chyba ze ktos je znal na pamiec przez co najmniej 30 lat. Czepianie sie slowek jest wiec troche niepowazne.
-
Tez mi sie wydaje, ze Bog, skoro podobno stworzyl nas na swoje podobienstwo, nie ma nas za idiotow, i po to dal nam rozum, sumienie i serce, abysmy ich uzywali. Z sluchania tych 3 wynikaja same dobre rzeczy, a co wynika z sluchania swietych ksiag? To historia nam pokazala i do dzis pokazuje. Czy matki sluchajac serca poslalyby swe dzieci przeciwko niewiernym? Czy ludzie, sluchajac rozumu, przesladowaliby homoseksualistow, bo potepil ich Bog? Czy ktokolwiek sluchajac wlasnego sumienia skazalby na smierc drugiego czlowieka tylko dlatego, ze wierzy w cos innego? Natomiast wszystkie te rzeczy robia ludzie w imie wiary, przytaczajac argumenty z Biblii.
-
To zupelnie bez sensu, bo wiekszosc ludzkosci nie ma najmniejszych szans na zbawienie, np. ludzie zyjacy pne, albo ludzie innych wyznan, ktorzy nie mieli stycznosci z chrzescijanstwem. Za to zostana zbawieni ci, z ktorymi od dziecinstwa chodzono do kosciola - jakos nie bardzo chce mi sie w to wierzyc. Poza tym wg tej teorii mozna grzeszyc, ale wystarczy wierzyc? No to super! Lizusostwo na najwyzszym poziomie.
-
Wiesz Kamelio, ta teoria o wiecznym potepieniu smierdzi mi jakims zastraszaniem \"Albo uwierzysz i pozbedziesz sie watpliwosci, albo zginiesz\". Czy nie zastanawia Cie, ze moze ten zloczynca skrzywdzil wiele niewinnych osob i ma zyc sobie w Raju tylko dlatego, bo w ostatniej chwili pogadal z Jezusem, a inny czlowiek, przezywszy swe zycie czyniac dobro i kochajac, mialby stac \"po tej drugiej stronie\" tylko dlatego, ze byl ateista? Coz to za sprawiedliwosc? Poza tym Twoje cytaty z Biblii przekonuja mnie tak samo jak muzulmanin udowadniajacy mi na podstawie Koranu, ze powinnam nosic chuste na glowie, moze jednak posluz sie jakimis racjonalnymi argumentami, aby mnie przekonac. Nie wydaje Ci sie niebezpieczne wierzyc bardziej jakiejs ksiedze niz wlasnemu rozsadkowi?
-
Kamelia, czlowiek potrafi sam osiagnac wewnetrzny pokoj i tylko taki pokoj jest trwaly. Wymaga pracy nad soba, przemyslen i ciaglej ewolucji pogladow. Wierze w Boga, ktory jest dla mnie synonimem Dobra, jesli mieszka we mnie Dobro, to mieszka we mnie spokoj. Rytualy i religie nie sa mi do niczego potrzebne. A Biblia dla Ciebie jest testamentem Ojca, a dla mnie jest ksiazka, a raczej zbiorem roznych ksiag i zapiskow. Ty wierzysz w to, co napisano w Biblii, ktos inny to, co jest w Koranie, i macie do tego prawo, Wasz osobisty wybor, ale glupio sie klocic kto ma racje, bo tu po prostu nie ma zadnej racji. Glupio tez udowadniac cos komus cytatami z Biblii, bo to nie jest ksiazka naukowa, to nie sa zadne dowody.
-
Kamelia, a nie lepiej poszukac tego pokoju w sobie, zamiast w ksiazce?
-
Malutka, moze i sie powtorzylam, ale nie chcialo mi sie czytac tego wielgachnego topiku :D To smutne, ze ksiegi, ktore w zalozeniu maja niesc dobro, krzewia klotnie i pyche, chyba taka juz nasza ludzka natura, ze o wszytsko musimy sie klocic. Przed nadgorliwoscia religijna uchron mnie Boze! :D
-
Do Biblii podchodze z dystansem, zostala spisana tak dawno temu, przez ludzi tak innych niz my i zyjacych w tak zupelnie innych czasach, ze naprawde nie rozumiem, jak wspolczesny czlowiek moze traktowac ja tak doslownie (przeciez dla tamtych ludzi nawet piorun byl oznaka gniewu Boga). Sposrod wszystkich zawilosci Biblii, z Nowego Testamentu (uznanego podobno przez chrzescijan) wylania sie wyraznie jedno przeslanie, ktore mowi Chrystus: KOCHAJCIE. Wiec dlaczego nie skupic sie po prostu na tym, a to juz nas poprowadzi dalej, niestety ludzie skupiaja sie na wszystkim innym, na tych wszystkich starozytnych duperelach, a Slowo Boze zmienia sie w nienawisc.
-
Moim zdaniem masz bardzo ladne piersi i wcale nie sa za male. Choc Ty pewnie i tak w to nie uwierzysz...
-
Wyobraz sobie ksiezniczko, ze liczy sie nie tylko wyglad (choc brzmi to banalnie). A jak ktos leci tylko na czyjes miesnie to nie ma pojecia o milosci. :P
-
ty nie bedziesz, ale inne beda... :P
-
Moj byl chudy, ale go utuczylam :P
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9