enamorada

W Niemczech nigdy nie bylam, ale zaprzyjaznilam sie z Niemcami w Hiszpanii, to byli glownie studenci na Erasmusie, przewaznie mili i rozrywkowi, czulam sie wsrod nich bardzo dobrze i nikt mnie nie traktowal jako glupiej laluni. Nie zauwazylam duzej roznicy pomiedzy nimi a studentami innych narodowosci, to, co mnie w nich ujelo to ich otwartosc i zyczliwosc wzgledem mnie, wiec od tej pory nie powiem na Niemcow zlego slowa, choc wiadomo, ze wszedzie sa ludzie i ludziska.

Kupilam 5 torebeczek, wszystkie bardzo mi sie podobaja, sa oryginalne i dobrze wykonane :):):) Na dodatek Kwiatek postarala sie, aby dotarly na czas (bo mi sie spieszylo - dluga historia), jednym slowem: JESTEM BARDZO ZADOWOLONA I MAM SLICZNE TOREBKI ZA NIEWIELKIE PIENIADZE!!! POLECAM! :D:D:D

stara - no cos Ty, na fajne ciuchy nigdy sie nie jest za starym, mojej mamie kupilam torbe w kolorze jaskrawo-zielonym i przez cale lato nie rozstawala sie z nia, super wygladala i takie elementy nadaja mlodziezowego wygladu, a dodam, ze mama ma prawie 50 lat :)

A jaki jest system placenia za te torebki? Bo chcialabym sobie kupic, ale mieszkam za granica i nie oplaca mi sie placic za przelew :( Ale moge poprosic siostre w Polsce, zeby mi kupila :) Gratuluje pomyslowosci, torebki sa sliczne, oryginalne i bardzo tanie (pewnie dlatego jest na nie taki popyt). Szyjesz je na maszynie czy recznie? Pozdrawiam :)

Tatlim - wszystko argumentujesz rasizmem i rzucasz sie na Kosciol. A tymczasem do kosciola nie chodze i w ogole nie wiem po co wysuwasz te ataki nie na temat. Ja nikomu nie nakazuje byc katolikiem. I co rozumiesz przez rasizm? Fajnie brzmi, ale niby dlaczego jestesmy rasistami? Bo nie lubimy muzulmanow? Tylko ze to sa uprzedzenia z zycia wziete. Mialam z nimi troche do czynienia i trzymam sie od tej pory od nich z daleka. Nie obchodzi mnie ich religia ani kolor skory. Trzymam sie od nich z daleka, bo to oni sa nietolerancyjni, zakompleksieni i robia ludziom swinstwa. I moze ich religia im nie nakazuje nienawisci do swiata, ale w takim razie wiekszosc zle ja interpretuje. Na pewno sa wyjatki, ale niestety sie z nimi nie spotkalam. Jestem otwarta na ludzi, ale nigdy, przenigdy nie zwiazalabym sie z kims tego wyznania. Mieszkalam z taka parka i wiem jak to wyglada od wewnatrz. Nie zastanowilas sie, dlaczego to wlasnie do nich jest uprzedzony caly swiat? Nawet Murzyni, Chinczycy, wszyscy, ktorzy mieli \"przyjemnosc\" z nimi obcowac?

Niechec do muzulmanow tlumaczy sie od razu nietolerancja, a to nie zawsze prawda. Wiekszosc znajomych mi osob nie byla w zaden sposob uprzedzona do Turkow czy Arabow, jakos to uprzedzenie narodzilo sie dopiero po ich poznaniu. Nie mam nic do Murzynow, bardzo lubie wszelakich Chinczykow i japonczykow, ale ludzi z krajow muzulmanskich... nie trawie. A to po tym, jak mialam z nimi do czynienia. I z moich obserwacji wynika, ze zadna narodowosc za nimi nie przepada. Obracam sie glownie wsrod Brazylijczykow i portugalczykow - Ci sympatyczni ludzie tez mnie przed nimi ostrzegali! Po prostu oni sa inni, nie przystosowani do zycia z nami. A my z nimi.

Hmm.. tez nabralam ochoty na bialy barszcz z dumnie brzmiaca biala kielbasa :D:D:D Whisky - dosc dobrze znam hiszpanski, mieszkalam przez rok w hiszpanii i tam uczylam sie jezyka. Jest latwy do nauczenia, ale jak sie ma z nim kontakt, bo niektore zasady gramatyczne rzeczywiscie trudno wytlumaczyc, trzeba sie ich raczej osluchac.

Witajcie Whisky i Malibu (ciekawa mieszanka :D) PS. Tak, enamorada = zakochana. Whisky, znasz hiszpanski?

Czesc dziewczyny, wpadlam sie przywitac, bo polubilam ten topic :D Jesli chcecie, moze byc po hiszpansku: \"!HOLA!\"

fizz - si, senora/senorita, bo w Hiszpanii to umieja sie bawic! :D:D:D

Ja sie nawet smieje jak spie :D Tak na glos, przez sen. Moj chlopak na poczatku sie dziwil, a teraz juz sie przyzwyczail :D Wydaje mi sie, ze ludzie maja za malo dystansu do siebie, za bardzo sie przejmuja bzdurami. Jest tyle komicznych wydarzen w zyciu, a oni sie nimi przejmuja! Grunt to tolernacja wobec innych, ale tez wobec siebie. Twoj majster dobrze gada, wujku Dziabagu :D PS. Popic sobie tez lubie. I poseksic, skreta wypalic...

To ja sie tutaj dopisuje. Mam lepsze i gorsze dni, ale staram sie zyc, jak lubie i na wszystko patrze z dystansem i poczuciem humoru. Nawet jak cierpie, to dziekuje za to, ze moge zyc i przezywac wszystkie uczucia dane czlowiekowi. Mam przyklejony do twarzy usmiech, bo kocham zycie, slonce, deszcz, ludzi, zabawe, cisze, muzyke, i nie chce niczego przespac, niczego stracic! :D

Ale jednak wiekszosc Swiadkow to porzadni ludzie (choc wszedzie zdarzaja sie oszolomy), tylko czesto zbyt nawiedzeni i zbyt przekonani o swojej slusznosci. W rodzinie mam Swiadkow Jehowy, moi kuzyni to swietni chlopcy, imprezowi, maja dziewczyny katoliczki, zyja normalnie, nikomu nie robia wywodow ze swojej wiary. Ich rodzice tez sa fajni i juz przestali dyskutowac o sprawach religijnych w czasie spotkan rodzinnych (zawsze to wywolywalo burze!), ale jednak sa troche ograniczeni w swoich pogladach. Bylam kilka razy na zebraniach, niby wszystko fajnie, serdecznosc i duzo racji, ale brak miejsca na wlasne zdanie.

Wszystkiego najlepszego z okazji Imienin!

Cos na oderwanie sie od klopotow i poprawe humoru :) http://www.youtube.com/watch?v=AhAjrIAFiJ0

A przynajmniej ode mnie :O