Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kffiatki3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kffiatki3

  1. Pinki - ja książkowych cykli miałam całą kupę i nic... Może w zawirowanych cała nadzieja ;)
  2. Hehe Promyk - daj mi solidnego wirtualnego kopa, może coś mi się poprzestawia ;)
  3. Nie Mocik, to nie starania tylko całokształt tak wpływa :( Nigdy Go nie dusiłam specjalnie na starania, widzę, że on by chciał ale trochę sam się ostatnio pogubił. Ciężko się zdecydować czy lepsze "kawalerskie" życie, które cały czas uskutecznia w małżeństwie, czy posiadanie dziecka. Ja sobie z nim nie radzę już i o to właśnie idzie teraz cała batalia. Podam przykład. Chciał bardzo psa i napatoczył się nasz znaleziony Pokemon ;) Więc on go uwielbia piesek kochany no ale... Spacerek jak mu się chce, zabawa jak mu się chce a jak mnie nie było bo byłam w weekend w szkole to nawet go nie wyprowadzał, tylko zarzucił żel na włosy i w długa na imprezę z kumplami. No ręce opadają. Jak się tak przyglądam temu związkowi, to dopadają mnie wątpliwości czy jeszcze w ogóle jest sens to ciągnąć na siłę...
  4. Mocik - dokładnie na wszystko przychodzi czas. Do niektórych rzeczy trzeba dojrzeć. Miesia nie jesteś niedorobiona, bo jak widzisz nie tylko Ty masz takie problemy - jest nas cała kupa ;) Będziesz jeszcze tulic tego maluch w ramionach, zobaczysz. Ja się przestawiłam już zupełnie odwrotnie i twierdzę, że dziecko nie byłoby teraz dobrym rozwiązaniem naszych problemów. Chcę dziecko z miłości! Wyrzuciłam to ostatnio mężowi i chyba go ruszyło. Powiedziałam, że chyba już się nie kochamy skoro dzieci biorą się z miłości, a u nas brak. Stwierdził, że mnie pogięło, ale potem przemyślał i trochę się uspokoił. A mi na prawdę już nie zależy, bo nie chcę \"uszczęśliwiać \" nas na siłę dzieckiem skoro sami sie nie rozumiemy. Głupie to wszystko stwierdzam.
  5. Mój małżonek puchnie z dumy że bierze specjalnie dla mnie witaminy... Stwierdziłam, że odpuszczam staranie, bo nie widzę sensu to się za siebie wziął. Ale mi się już odechciało dzieci. Widzę jak się opiekuje psem i jakoś przeniosłam to na dziecko... Odpuszczam, na serio.
  6. No Gramka - Twoja historia porodowa i postawa Męża (przez wieeeeelkie M ;) ) nawet mnie poruszyły ;) Gratuluję rodzinki :)
  7. No dziś, nie jestem sama ;) Pinki ja się na wykresach w ogóle nie znam, więc Ci nie pomogę. Mój mąż wziął się ostro za witaminy widzę i już sądzi, że działają bo biega za mną jak dziki chociaż one nie są na popęd przecież ;) Oszaleć można z tymi dziadami i tyle :p
  8. Witam po weekendzie :) Mam nadzieję, że dziś będzie tu większy ruch ;) U mnie od rana pochmurno ale widać troszkę słonka. może się rozkręci. Czekam teraz na wieści od Was :p Miłego dnia życzę :)
  9. Gramka :) :) :) :* :*:* Dla reszty dziweczyn wekendowe :* :* :* :)
  10. No i cóż ja spadam do domu na weekend. Szkoda, że jak mam luz w pracy to mało chętnych na pogadanki ;) Miłego weekendu wszystkim , pa!!
  11. Ciekawe jak czuje się Gramka z malutką i kiedy nas odwiedzi :)
  12. Mocik- właśnie od drobnostek należy zacząć :)
  13. To fajnie Pinki, że się tak rozumiecie :) Ja czasem mam wrażenie, że my to jakieś dwa różne światy reprezentujemy, a jesteśmy razem już 14 lat, w tym 3 po ślubie....Może to za długo? Patrze nieraz na te pary co są ze sobą kopę lat: 30, 40 i zastanawiam sie jak one to robią.
  14. Pinki - to oczywiście też :) Ale jak się ignoruje kogoś uczucia kosztem swoich "potrzeb" to i tak dupa.
  15. Dobre rady dawali - sami po sobie wiedzą o co chodzi ;) Jak facetowi popuścisz od początku ( jak ja ;) ) to potem myśli, że tak musi być i nic później od niego nie wyegzekwujesz. Trzeba im stawiać granice. To podstawa. Ja zawaliłam i teraz mam 3 światy, bo chce go ograniczyć a on jest taki przez to pokrzywdzony. Zwariować można z dziadami normalnie!!!
  16. A mnie własnie zostawili samą z całym tym bałaganem :( Szef wziął sobie wolne i jestem już całkiem sama. Może to i dobrze - zamknę drzwi i nie wpuszczam interesantów lub przekładam na poniedziałek ;) A co!!! Ja w sierpniu mam 3 rocznice slubu i chyba kryzys się zaczął, bo mówia, że tak ok. 3 latek dotyka pary małżeńskie. Masakra z tym chłopem...
  17. Hej Pinki ;) Piesek miał wycinane jakieś mięśnie, które narosły z powodu dysplazji biodrowej. Trzeba było je wyciąć, żeby mógł później normalnie chodzić i teraz muszę go pilnować :)
  18. Hej :) Dziś pierwsza sie melduję ;) U mnie na razie tak sobie. Biorę nadal witaminki i bromek w całości. Widzę, że mój małżonek mimo cichych dni (kolejnych...) salfazin wcina, więc chyba nie jest między nami aż tak źle... Pinki zobaczysz, że w końcu się uda - musi, bo nie ma innej opcji!!! Mot - gratuluję nowego stanu, teraz życzę Wam kolejnego :) Nadziejko - mój mały szczeniaczek (7 m-cy i 23 kg :p ) dochodzi już do siebie po tym zabiegu. Widać, że troszkę go jeszcze boli ale on już i tak by biegał i skakał, choć mu nie wolno :( Trzeba go pilnować jak dziecka :) Ale juz bym go nikomu nie oddała. A weterynarz, to akurat specjalista od tej rasy, więc mamy gdzie z nim podjechac w razie problemów. Ale się naskrobałam. Wczoraj byłam na rybkach z podopiecznymi i spaliłam sobie nos na tym słońcu. Dzis muszę nadrobić papierkowe zaległości ale będę zaglądać :0 Miłego dnia wszystkim :)
  19. Upsss... No to się nie męczyła :) Gratulacje dla obu dziewczyn :) :) :)
  20. Upss... No to sie Gramka pomęczy. U mnie tez ładna pogoda, gorąco jak diabli :)
  21. Dzień dobry :) :) :) Mam taka pogodę dziś jak nastrój ;) Nic nie wiadomo o Gramce?? Moja psina juz po operacji - wszystko oki. Tylko biedulek nie iwejescze o co chodzi za bardzo. A wczoraj po narkozie włączył mu się wsteczny i chodził do tyłu... Miałam z niego ubaw ale szkoda mi go strasznie. Miejmy nadzieje, że wyjdzie mu to na dobre. Czekam na wieści od Gramki teraz :)
  22. Dzięki Promyk :) Martwię się i szkoda mi sierściucha :)
  23. Też niedługo znikam, muszę zawieźć pieska :(
  24. Voltka, to masz prawie moje gabaryty - ja wazę 49... A mam ataki głodu jak szalona ;) Dzis mnie ciągnie na żarcie do Mc Donalda :p
×