Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kffiatki3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kffiatki3

  1. Fafinka - weź ten lek od Pinki, faktycznie pomaga. Ale Ci współczuję.
  2. POPRAWKA Podsumowując: mam wrażenie za zawsze za szybko odpuszczałam z działaniami :) :) :) Jakas rozkojarzona jestem... :p
  3. Witam z rana :) U mnie dziś tez pogoda do bani - pochmurno i kropi, chociaż chwilami jakby słonko chciało się przedrzeć :) Ja dziś mam 19dc i zaczynam brać luteinę. Z moich obserwacji wychodzi, że jajeczkowanie miałam chyba w niedzielę, a wczoraj po obu stronach wyskoczyły mi jajka (takie gule przy jajnikach) :-I Doszłam do wniosku, że te jajka zawsze wyskakują mi tuż po owulce i wnioskuje z tego, że po prostu zawsze zbyt wcześnie myślałam że już po owulce :( A teraz po CLO czułam wyraźnie jak mnie rozpychały jajka od środka aż do niedzieli. Dopiero wczoraj zaczął zmieniać się śluz. Podsumowując: mam wrażenie za zawsze za odpuszczałam z działaniami :) Czy mam rację czas pokaże ;)
  4. Pinki u mnie brązowe plamienie zawsze zwiastuje zbliżająca się @. Jednak moja kolezanka z pracy miała plamienie i była w ciąży. Kazdy organizm ma inaczej więc trudno powiedzieć. Jesli nie miałas tak wczesniej to może faktycznie ciąża? Zrób może jednak ten test. Jak jest już plamienie i jest to ciaża, to może pokaże. Sama nie wiem co Ci poradzić.
  5. Oj Pinki te komentarze ze strony niewtajemniczonych są straszne... Zresztą jak się ich wtajemniczy to tez nie jest za ciekawie.
  6. Pinki poczekaj do terminu @. Nie będziesz przeżywać i nakręcać się niezdrowo ;) Ja mam dziś 18 dc, do wczoraj czułam ból owulacyjny. Od jutra biorę luteinę. Działania były co 2 dni - nie na wariata i zobaczymy czy CLO coś da. Osobiście nie robię sobie nadziei i znowu zastanawiam się czy przez współżycie można faktycznie zajść w ciążę.. ;)
  7. Podeślijcie mi parę promyków ;)
  8. Pochmurno i pada :( Wczoraj pierwszy raz wyjechałam na przejażdżkę rowerem i złapała mnie taka ulewa, potem grad i wróciłam do domu mokruteńka nawet na majtach ;) A ten grad to tak mnie opukał, że normalnie czułam sie jak po masażu - wszystko mnie bolało.
  9. Hej laski. Wiosenko całe szczęście, że ten koszmar pobytu w szpitalu masz już za sobą. Teraz Julek będzie rósł zdrowiutki i silny ;) Ja tu dziś pracuje tak intensywnie, że normalnie nie chce mi sie nawet kartek przerzucać ;) Jeszcze 2,5h i do domu :) A ta pogoda mnie dobija...
  10. Hej ;) A co tu taka cisza? Co prawda pogoda niezbyt optymistycznie nastawiająca do życia ale żeby tak olewać topik? ;) Ja w końcu odpoczęłam po ostatnim weekendzie. Opieka nad najmłodszym (psim) członkiem rodziny tak mnie pochłania, że nie mam na nic czasu ;) jest boski ten pies :) Życzę miłego dnia wszystkim :)
  11. Właśnie Pinkuś . najlepiej skupić sie na czymś innym i samo przyjdzie :) Tak miałam poprzednio. Stwierdziłam, że jak nie uda się do końca roku to robię wszystkie badania itp. itd. no i mnie miło zaskoczyło. Szkoda, że skończyło się tak jak się skończyło ale widocznie tak miało być. Teraz już mi tak nie zależy. Po prostu czekam aż samo przyjdzie :)
  12. Hej!!! A co tu tak pusto pytam się??? Pinki ja już mam 13 cykl - pewnie zakończy się tak jak poprzednie ale mam to gdzieś :)
  13. Pinki tęsknić za ukochanym zwierzakiem to naturalny objaw :) Ja jak mojego kota nie widzę 3 dni to już mi tęskno a co dopiero 2 tygodnie ;)
  14. Tak Nadziejko - ludzie to dopiero zwierzęta, nie dość że nie szanują samych siebie to jeszcze na zwierzętach pokazują swoją "wyższość". Żałosne to jest dla mnie. Pinki - damy radę, zobaczysz :)
  15. Ten nasz to jeszcze taka zagadka. Ale jest usłuchany, grzeczny. A taki biedny wychudzony, że dostaje kroplówki od 2 dni - sama skóra i kości.Jednak do formy szybko wraca. I juz sie nami cieszy ;)
  16. A Twój bobasek ładnie zarządził ;)
  17. Nadziejko - ja sie nie smutam :) Ja juz po prostu o tym nie myslę, bo to nie pomaga i tyle. Teraz sie na psie skupiam ;) I mam znowu pogodny i energetyzujacy nastrój :) ;) :)
  18. Ja w ogóle już o ciąży nie myślę. Sprawdzam czy wszystko oki, współżycie we "właściwe" dni tez mi przeszło. Ten cykl tylko sie staram, bo nie chce mieć wyrzutów sumienie, że wpierniczam leki na stymulacje i nic. Robię to dla spokoju sumienia ;) Na skutki jakoś za bardzo nie liczę, bo jak nie szło do tej pory to czemu teraz ma być inaczej? Mam to wszystko juz gdzies i finał :)
  19. Fafina - skoro @ przychodzi znaczy, że organizm jeszcze nie jest gotowy. Przyjdzie w końcu najodpowiedniejszy moment tylko trzeba czekać. Ja na nic nie liczę. Wolę być zdrowa i myślę, że warto poczekać aby było wszystko ok.
  20. Cześć Dziewczynki :) :) :) Ja tam się do zaleceń dostosowałam - mąż tez się cieszy ;) A jakie skutki będą - poczekamy, zobaczymy. Jakoś na cud nie liczę. A psiak cudny, tylko zagłodzony i zakręcony z lekka ale juz się pomału przyzwyczajamy do siebie wszyscy :)
  21. cześć dziewczyny :) Ja dzis mam wolne - odpoczywam (przynajmniej próbuję) po naukowym weekendzie. BYłam dzis u mojej gin sprawdzić jak sytuacja po clo no i na jednym jajniku (chorym) 2 piękne pęcherzyki, a na drugim jeden :) Dostałam receptę: współżyć, współżyć, współżyć... ;) Nie mam na nic czasu, na dodatek mam nowego członka rodziny - półrocznego szczeniaka owczarka niemieckiego, którego znaleziono w lesie. My z mężem postanowilismy go adoptować, gdyz o takim marzylismy na nowy dom i wiecie jak to jest - cała rodzina skupiona na psie teraz. Na dodatek trzeba z nim jeździć na kroplówki, bo taki zagłodzony. A sliczny jest, mądry i posłuszny. I słucha kotka Marianka więc juz go kupili wszyscy :) Ale się napisałam. Zajrzę wieczorkiem - mam nadzieję :) Pozdrawiam :)
  22. Fafina, ja nie miałam nigdy monitoringu tak co ileś dni - zawsze trafiałam w różnych dniach i za każdym razem miałam usg, więc wszystkie dane na temat owulki mam zebrane z całej masy wizyt :)
  23. Hej :) Ja dziś jestem ale krótko, bo na 11 mam szkolenie :)
  24. Cześć dziewczęta :) Smutno tu dzis na tym topiku. Niestety, pewnie juŻ KIEDYŚ PISAŁAM, ŻE ŻYCIE NIE DAJE NAM TEGO CO CHCEMY TYLKO TO CO DLA NAS MA.... I musimy z tym jakoś żyć. O niesprawiedliwości tego świata nie będę się juz rozpisywać. Ja juz wróciłam do formy po wczorajszej walce z CLO mam nadzieję, że już się to nie powtórzy, bo cienko to widzę. Ile te kobiety muszą się namęczyć, to poezja śpiewana! Za tydzień idę na kontrolne usg i mam nadzieję, że te męki zostaną nagrodzone owulką bez żadnych ekscesów ;) Dobrze, że mam dziś wolne przynajmniej zdążyłam posprzątać, wyprać i troszkę odpocząć :)
  25. Witam z wieczora :) Więc ja własnie jestem dopiero w stanie zwlec się z łóżka... Zwolniłam się z pracy juz po 8, pojechałam do domu i się zaczęło. Miałam rozwolnienie, wymiotowałam, trzęsłam sie jak nie wiem co no i ten okropny ból głowy, który jeszcze trzyma :( Doszłam do wniosku, że jutro biorę wolne, bo nie chcę ryzykować powrotu w przyspieszonym trybie. Clo wzięłam na noc i ten ranek był straszny. Dziś też go wezmę i jak się jutro wszystko powtórzy, to podskoczę do mojej ginki i spytam czy to normalne. W sobotę mam pierwszy zjazd w Poznaniu i nie chciałabym go opuścić albo siedzieć jak mumia nieświadoma w czym uczestniczę ;) Wczoraj wieczorem jeszcze przed CLO zaczęła mnie dziwnie boleć głowa, więc może się to z jakimś zatruciem skumuklowało. jutro się okaże. Miłego wieczora życzę :) Lola owocnego bzykanka ;)
×