kffiatki3

na poprawę humoru http://allegro.pl/item429636360.html :)

według mnie ok 11 lipca :)

ja testami nie zamierzam się nakręcać. Robisz i tylko rozczarowanie - bo zawsze negatywny. Poprzednio też nie zrobiłam, nie było okresu poszłam do lekarza i było widać. Tym razem też tak bedzie, tylko jeszcze nie wiem kiedy ;) A u nas nawet nie ma laboratorium gdzie mozna zbadać poziom hormonów - masakra. Jak leżałam w szpitalu tylko usg i krew - ogólne. A jak spytałam o hormony to się puszyli, że sie wymądrzam. Ale było - mineło. Byle do przodu :)

Jestem obecna :)

ja tez dzisiaj jestem, bo ostatnio miałam przerwę :)

Czesc dziewczynki :) Grammi wielkie uściski i życzenia spokojnych ciążowych tygodni z pozytywnym rozwiązaniem :) A tak się stresowałaś :)

witaj :) Nie stresuj się, bo Cie rozboli brzuch i jeszcze z nerwów @ przylezie! grunt to spokój :)

Graminis - trzymam Cię za słowo z tym słoneczkiem :) Jeszcze tylko 1,5 h i do domku na weekend :))

Ja wolę się nastawiać na nie, bo potem może być przyjemne zaskoczenie :)

Lepiej czekac az przyjdzie, bo wtedy przewaznie jest na odwrót. Ja czekam zawsze na okres ;) Tak mi po prostu lepiej, bo sie nie nastawiam. A słoneczka w tej wielkopolsce ani grama dziś... mam nadzieje, że jutro sie pojawi :)

:) musi :)

Dzięki :) Chyba najbardziej teraz słoneczka mi brakuje. Od poniedziałku tylko leje i leje. Oszaleć można. No może sie uda - któz to wie ;)

Jakoś tak mi się zbiera od jakiegoś czasu. Jeszcze ta pogoda... Starania tak idą jakoś niemrawo - w sumie nie mam ochoty już, jeszcze te jajniki, antybiotyki i w ogóle.

Witam wszystkie koleżanki. Mam dzisiaj doła i stwierdzam, że życie jest do dupy...

A mam zapiernicz w pracy, wiec tak z 5 dni mi zejdzie :) Będę zaglądać jak da radę :)

Hej :) Tu jest tyle nasmarowane od piątku, że przez 3 dni będę musiała czytać, żeby się odnaleźć w temacie :p

Więc ja się żegnam - do poniedziałku. Powodzenia dla starających sie intensywnie w weekend :d PA!!

No cóż - pozostało poczekać :)

i kiedyś ta nadzieja Cię nie zawiedzie - wierz mi :)

No ja warte pełnie póki co :) Kamyczek - zabieg to było usunięcie martwej ciąży :( a torbiel na jajniku był. Ale to już za mną. teraz może być tylko lepiej :)

Czesc wszystkim z rana :) Więc po wczorajszej wizycie stwierdzam, za dobrze nie jest. Zapalenie znowu dało o sobie znać. Znowu antybiotyk... :p Starań jednak nie mam przerywać:) ponoć i tak jak na moje przejścia wszystko bardzo ładnie wygląda, i mam byc cierpliwa :) Tyle. Dorotko - gratulacje - na usg widać już coś ok. 6-8 dni po terminie miesiączki więc już kropeczkę na pewno zobaczysz ;) Kamyczek - ja też torbiel przerabiałam :( W pierwszym cyklu po zabiegu dostałam normalny okres, a po 3 dniach zaczęło mnie zalewać. Przez dwa dni myślałam, że się wykrwawię, a myślałam że to się oczyszcza po zabiegu... okazało się, że to była torbiel krwotoczna - rzadka przypadłość po nagłych zmianach hormonalnych (ciąża jest za chwile juz nie ma). Dostałam leki, potem 2 mies. brałam anty i się wchłonęła. Od tego czasu spokój. Ile to się człowiek musi namęczyć...

Dobra laski, zbieram się pomału do domku i pędzę do lekarza. ciekawe co za optymistyczne wieści usłyszę? :) Do jutra.

Jeszcze jestem :)

Ależ ja jestem z natury optymistką :) Wiem, że sie uda tylko potrzeba czasu. Widocznie z jakiejs przyczyny jeszcze nie jestem gotowa - nawet wiem jakiej. Dlatego tez czekam cierpliwie i nie wariuję. Poprzednia ciąża nauczyła mnie, że nie mozemy miec tego co chcemy tak jak bysmy tego sobie życzyły. Takie jest zycie i trzeba z pokora przyjmowac to co dla nas ma :) Tylko czasami tak mnie bierze na tą niesprawiedliwość...

najlepsze - forum na kafeterii :))