MarMi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MarMi
-
Viktoria czyli masz tzw. słabą silną wolę;-) U mnie tak róznie z tą wolą jest. Dopóki się nie przekonam, że naprawdę czegoś CHCĘ a nie, że powinnam albo mogłabym, to też z tą wolą różnie bywa. Ale jak naprawdę chcę, to potrafię się zawziąć. Przez parę lat zażeralam stresy słodyczami. Efekt - duuuuuża nadwaga. Też się przymierzałam do diet, ale jakoś się to rozmywało. Aż zobaczyłam na kasecie z jednego wesela jak wyglądam. Stwierdzilam że CHCĘ znowu wygladac jak ja a nie jak ten ktos na kasecie ;-( W ciągu 7 miesięcy schudłam 23 kg i co najważniejsze, od trzech lat tę wagę utrzymuję z malymi wahaniami w jedną albo w drugą stronę . Teraz niestety nastąpiło wahnięcie wzwyż ale szybko sobie z tymi paroma kilogramami poradzę ;-) O figurze modelki nie marzę, wiek nie ten he he. Ale źle się czuje z nadwagą, dlatego jej nie chcę.
-
Tak wracając do papierosów - człowiek jest naprawdę dziwny. Przez połowę roku męczę się z dusznościami z powodu uczulenia na różne pylące świństwa. Mam problemy z sercem ( niedomykalność zastawki, do tego silna nerwica) od prawie pótora roku cały czas biorę przepisane przez kardiologa leki, bo bez nich miałam duszności,straszne kołatania, słabłam itd. A jeszcze się dodatkkowo podduszam tym dymem. Papierochy śmierdzą, ja nimi śmierdzę, w mieszkaniu śmierdzi dymem, firanki ciągle do prania... Papierochy psują zdrowie, cerę, kosztują dużo. Dziecko nie znosi jak palę bo się o mnie boi.... No to na co ja jeszcze czekam??? Rzucać to w cholerę!!! Stwierdzam, że moje koty są mądrzejsze ode mnie bo jak tylko poczują dym w pobliżu to uciekają w najdalszy kąt mieszkania :(
-
Forever, ja też jestem fanką Bioptronu :-) Mam od zawsze problemy z zatokami (alergia na różne paskudztwa) i też sobie pomagam lampą ile się da. Cudów się nie spodziewam ale łagodzi objawy naprawdę. W ogóle mam i lubię parę rzeczy z tej firmy ( he he, bez nazw, coby nas tu kto o kryptoreklamę nie posądził ;-) ) Pączkow nie będę piec bo ...nie lubię pączków. Faworków też nie, za tluste jak dla mnie. Moj były mąż lubił faworki, ale teraz chętnych na nie w domu brak, bo dziecko też nie przepada. Mam z głowy pieczenie na Tłusty Czwartek. U Was też taka ładna pogoda ostanio? Tu już nawet ziemię pod tymi zwałami śniegu widać tu i ówdzie :-) Trzymajcie kciuki bo tak się coraz bardziej przymierzam do rzucenia papierochów. NIe jestem uzależniona, jak nie mam to nie pale, jeślil już, to jest to jakieś psychiczne uzależnienie. Lubię po prostu. A nawet sie nie zaciągam :-) Ale wczoraj wzięłam kalkulator i podliczylam ile pieniędzy rocznie idzie z dymem. Potem pomyślalam co mogłabym za te pieniądze zrobić na mojej ukochanej działce. Wąż mi w kieszeni zasyczał :-D I ten argument chyba do mnie trafił, bo jakoś tak na te papierosy inaczej dzisiaj patrzę ;-)
-
A jak nie Beatka, to ja dam znać. Chociaż jak widzę jak mi się siostra tu wciągnęła, to się nie zdziwię, jak poczekalnia zostanie poinformowana o stanie zdrowia pierwsza :D Dowiem się dopiero jak tu przeczytam ;-)
-
Bebatko - a mnie też? ;-) Co do pewnej pani która się zastanawia a nie powinna - pani dostanie solidnego kopa na rozpęd w kierunku szpitala oczywiście. MM, te problemy z sercem niekoniecznie muszą świadczyc u niej o cukrzycy. Niestety rodzinnie jesteśmy obciążone \"sercowymi\" sprawami. Ja też cały czas muszę brać leki i co jakiś czas odwiedzać kardiologa, bo mam wadę zastawki. Bardzo mi się spodobal kawał o kupowaniu parówek i jajek :-) Ewa, dzięki za serducho :-) Czapka - na Śląsku nie mówi się \" Leby\" tylko \"gowa\" :-P Kubuś, córka Takis po chrzestnej taka fajna :-D
-
Bosanova - siedzenie po nocach to nie jest mój sposób na życie, tylko niestety nieraz konieczność - pilne duże zlecenie na krótki termin, żeby się wyrobić, muszę zarwać nockę. Wolalabym tego nie robić, bo spać to ja luuubię ;-) No ale teraz odeśpię:-) Języka nie nauczyłam się w Ameryce (nie zążyłabym, byliśmy tam tylko kilka tygodni) Skończyłam filologię angielską tu w Polsce. Mój syn nie zna jeszcze angielskiego biegle, ale radzi sobie :-) Ofka, tak, jak piszesz - pod stół wchodzę na obcasach, w kapeluszu i do tego na baczność :-D Nawet 160 cm nie mam :-D
-
Witam śpiące królewny ;-) Zuziu, pocieszam Cię. Ciężka sprawa. ale pomyśl, że czas szybko minie a ona skorzysta bo pozwiedza, podszkoli język. A w dzisiejszych czasach na szczęście świat się skurczył - telefon do USA już nie kosztuje majątek, no i jest Internet. Taaak, to nie to samo co zwyczajny kontakt, ale może choć trochę pocieszyć i pomóc przetrwać czas rozstania. A z Ameryki też się wraca;-) Szczególnie jeśli ma się do kogo wrócić, a przeciez Twoja córka ma:-) Kilka lat temu wyjeżdżaliśmy wszyscy troje z ex-mężem i z dzieckiem do Stanów ( mąż służbowo, my jako \"dodatek\") Wszyscy byli przekonani, że jak już jedziemy całą rodziną to pewnie tam zostaniemy. A my wróciliśmy mimo że ex-kaziczek miał możliwość zostać w tamtejszym oddziale swojej firmy. A okolica też była atrakcyjna. Tak przy okazji - opiszę Wam śmieszną sytuację z tego czasu. Moje dziecię (wtedy lat 6) znało podstawowe wyrażenia po angielsku (Jak sie nazywasz, skąd jesteś, ile masz lat) KIedyś zagadnięty przez pewną panią podał angielską wersję swojego imienia. Ja go potem pytam dlaczego podal angielskie imię a on mi na to \"No przecież gdybym powiedział po polsku to ona by nie zrozumiala\" :-D Bossi -ja też w pierwszej chwili pomyślalam, że piszesz o zbliżającej się wiosnie :D Gratulacje ;-) Siostra - nie wdawaj się w dyskusje z szalikiem, bo on(a) nie rozmawia tylko się tu bawi swoimi małymi prowokacyjkami zamiast net odłączyć a abonament ojcu Tadeuszowi ( oczywiście Ofkkowemu;-) ) przesłać. Ofka - wzrost mamy podobny
-
Victoria ja też nie czuję się dziś gorzej z powodu walentynek:-) Napisalam ogólnie. Podobnie jak Ty, też nie jestem sama, chociaż jestem \"bez pary\". Sporo fajnych, życzliwych ludzi dookoła mnie na szczęście:-) Ofka, dobre z tym ojcem Tadeuszem:-)
-
Witam wszystkie miłe panie :-) Ja nie jestem ani specjalnym zwolennikiem ani przeciwnikiem walentynek. Całkiem miłe święto, szczególnie kiedy ma się w tym dniu z kim świętować. Może tylko samotnym robi się w ten dzien jakoś bardziej...samotnie. Ode mnie dla Was wszystkich najlepsze życzenia milości rodzinnej :-) Szaliku drogi - porowokacje są dobre, nawet mogą byc nieraz śmiesze, ale tylko za pierwszym razem. Teraz stajesz się już denerwująca/y.
-
Ja zaglądam co jakiś czas. Bossi - wnusia ŚLICZNIUTKA :-)
-
Ofka - \" tylko nie patrz w dół?\" ;-) No to się zagadka z tajemniczymi zdjęciami rozwiązała ;-) Dzięki SeeLena, też wyślę zdjęcia. Bosa, grubsze książeczki to nie do łóżeczka. Grubsze to w towarzystwie, a w domku w samotności, to co najwyżej te cienkie :-D ( w moim przypadku Tyskie albo Tatra, najlepiej grzane, z taką przyprawą do grzańca) A mocnych alkoholi w ogóle nie lubię. No i skąd ten pomysł, że to Kaziczek miał u mnie lepiej niż w domu? :D :D :D My się ze szwagrem bardzo lubimy, ale... bez przesady :-D To młody Takis i młoda Takisówna u mnie pomieszkiwali w czasie ferii:-)
-
Czy ja mogę prosić o rozwiązanie zagadki? Dziękuję za przesłanie mi dziś zdjęć... no właśnie - komu dziękuję? ;-) NIe ma tam nicka poczekalnianego a taka jestem ciekawa czyją to taką miłą buzię i rodzinkę zobaczyłam.
-
Bosanova nie jesteś ostatnia, jeszcze ja się tu pałętam ; Ja nie chcę czekać na Ostatki, tylko się pytam ile jeszcze czasu na tańce mi do postu zostało jak się odrobię:-D Ano robilam za bibliotekarza. Czy mi się opłaciło? Taak, dali mi do domu jedną książkę cobym do poduszki poczytała :-D Coś o tym, jakie piękne są regiony ziemi TYSKIEj :D A tak naprawdę - było bardzo fajnie. Nasz kuzyn ma diaboliczne poczucie humoru, więc było wesolutko:-) Zu-zia ja też palę, tak jak Clinton w piosence Kazika Staszewskiego \"Bill Clinton palił trawę ale się nie zaciągł\" :-) Ja też się nie zaciągam, czyli, jak ktoś kiedyś powiedział -nie palę, tylko psuję papierosy ;-)
-
No to jeszcze jeden na dobranoc. Baca stoi przed sądem oskarżony o zabójstwo sąsiada. - \" Baco a czym żeście go zabili?\" - \" A syyynecką\" Sędzia zdziwiony oczy przeciera; - \"No jak to? A jaką? Wołową? Wieprzową?\" - \" A kooolejową\"
-
Forever nie płakusiaj - ja też mam na tę karnawałową sobotę cudowna zabawę przewidzianą - stuku puku tlumaczenie:-D Ale po tym 16. sobie to odbiję. A wlaściwie którego są ostatki?
-
Jeeej, nie mowcie już o tańcu bo mnie skręca - ja chcę potańczyć! Takis, co za zbieg okoliczności - ja też wczoraj odwiedziłam kuzynostwo. Z siostrą tam byłam a Ty? :D :D :D Fakt, poczytali trochę, a ja za bibliotekarza robiłam, bo byłam kierowca :-D Bosa, autko jeszcze dalej \"chore\" dopiero w poniedziałek chyba zacznę coś działać. Wpada gość do sklepu monopolowegoi i krzyczy; \"Trzy wina proszę\" Po czym ściąga spodnie, majtki i odwraca się tyłkiem w stronę ekspedientki. Ta, zszokowana, pyta \" Ależ co pan robi???\" A on na to radośnie \" Kto wypina tego wina\" :-)
-
Widzę, że znowu się pojawil temat wyborow prezydenckich ;-) Ja też nie jestem zachwycona ich wynikami, niestety nie głosowalam 23 października bo nie było mnie wtedy w Polsce. Mam dziś dużo wspólnego z tym góralem z kawału ;-) Jak wczoraj wracalam do domu, to spotkala mnie przykra niespodzianka - juz na miejscu zobaczylam, że mam kapcia zamiast opony na prawym przednim kole a na dodatek felga mi sie wygięła :-( I znowu wydatek a z kasą, jak to z kasą - nieciekawie:-( Dziś w ogóle mnie dopadly jakieś doły i zmęczenie.
-
Witam nową panią w poczekalni ;-) Na pewno Ci się tu spodoba :-)
-
Bosanova Takis narazie nie odpowie bo jest u taty ( odbior mlodszej \"przesyłki\") A tata nie ma Internetu. Ale z tego, co mi mówiła dzisiaj, to wróci do domu jednak raczej jutro a nie w sobotę, więc pewnie zaraz wpadnie do nas. Ja z synem wracałam dziś, późno w nocy. Mialam nawet ochotę zostać też do jutra ale wiecie jak to jest - rano by było jeszcze śniadanko, jeszcze kawka, jeszcze jakieś pogaduszki - a czas by sobie leciał. Musiałam się wysmerfować dzisiaj :-(
-
A ja tam po ciemku chodzić nie lubię :-) Domyślam się, że wszystkie panie już w łóżeczkach. Ja jeszcze walczę, jednak nocą najlepiej się pracuje, spokoj, cisza. Telefony nie dzwonią. Jak widzicie - ciągnie mnie do was i w przerwach zaraz tu zaglądam ;-) Pozdrawiam wszystkich - jutro tez oczywiście chociaż na chwilkę się zamelduję więc proszę duuuuużo pisać ;-) Bosanova, pisałas, że Marcelinka jest karmiona piersią. To się przy okazji pochwalę, że ja karmiłam moje dziecię pełne dwa lata i proszę jaki mi chłopak wyrósł ;-) Powiem Wam ciekawostkę, że nie mialam nawet w domu butelki. Dostalam jakieś w prezencie w czasie ciąży ale...pozbyłam się szybko, bo byłam zdecydowana na karmienie piersią. Smoczka też nie ssał, no chyba, że w czasie \"zabawy\" jak już byl starszy, wyrwał smoczek z dziobka swojej kuzyneczki - rówieśniczki ;-) Dobranoc, pstryk - wyłączam ;-D A jednej z pań mówię \" No to DO ZOBACZENIA jutro\" :D
-
Spinaker - do 16. lutego, to nie mam za dużo czasu na odpoczynek, tyle mi się roboty zwaliło mna głowę :-( Jeszcze przez jakiś czas będę musiala tak gonić, potem sobie trochę odpocznę :-) Narazie dla relaksu wchodzę na nasz topic, żeby poczytać co u Was słychać, pośmiać się z kawałów i zameldować co u mnie, żebyście o mnie nie zapomniały ;-)
-
Oj, tak to jest jak się patrzy najpierw co słychać na naszym topiku a dopiero potem sprawdza pocztę:-) Ewuniu - widzę, żę już mam te żarty od Ciebie :-)
-
Ewa a czy ja też mogę dostać te dowcipy o których tu dziewczyny piszą?;-)
-
Bosanova, radość aż z Ciebie bije :-) Jeszcze raz gratuluję babciowania :-) Pozdrowienia dla Malutkiej i jej Rodziców, niech im zdrowo rośnie na mądrą i piekną pannę :-)
-
A u mnie ciągle coś gra. Jak nie radio, to jakaś inna muzyczka :-) W aucie też zawsze coś puszczam :-) NIe wiem jak w innych częściach kraju ale nas tu na południu znowu dziś zasypało. Jakby jeszcze mało było tego śnieżyska :-( Mam dość, chcę wiosny, chcę pójść do lasu, chcę jechać na swoją działkę, chcę żeby było ciepło. Ale się pocieszam, że z każdym dniem coraz BLIŻEJ do tego :-)