MarMi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MarMi
-
Dziekuję za miłe słowa:-) Nie kokietowałam. Naprawdę uważam, że sukienka znieksztalacała moją i tak średniawą figurę. Najlepiej to widać na filmie. Miałam ze sobą kamerę i niektóre fragmenty dość przykro mi się ogląda. Ale - będę asertywna - to kamera pogrubia, poza tym, wygląd mi nie przeszkodzil w dobrej zabawie. No i - pewnie, że mogłoby być lepiej, ale przecież aż tak źle nie było:-D Ewelinko, czy my jesteśmy podobne - i tak i nie. Takis jest wyższa, smuklejsza. Ja mam jaśniejsze oczy. Włosy też jaśniejsze i bardziej kręcone. Czyli, wychodzi na to, że tak w szczególach nie jesteśmy podobne, ale to podobieństwo jednak jest:-) Obie jesteśmy tak samo fajne;-) Spinky, bardzo ładnie wyszlaś na tych zdjęciach:-) Wracam do pracy, skończyć co mam do skończenia i spaaaaać;-)
-
Bossi ale laleczkę masz w domu:-) Dajenko, to nie Takis pisała, że wyglądała grubo tylko ja:-) Ewelina, to dobry pomysł z tym amantem na T:-) Też muszę sobie takiego sprawi, będzie się do kogo przytulić w łóżeczku;-) Mnie też jest ciągle zimno, ale u mnie powody są znane. Z natury jestem uwielbiającym słoneczko zmrzluchem a jeszcze dodatkowo biorę leki (na serce) które prócz głównego działania, obniżają też ciśnienie. Chyba się jeszcze nie przywitałam z OJ-JO - witaj :-)
-
Czytam, że zdjęcia Wam się podobaly :-) Dziewczyny jak malowane, prawda?:-) Nawet ta najstarsza:-) Ja mam niewiele zdjęć, bo biegałam z aparatem. A te, które mam są nieudane:-) Źle dobralam sukienkę - ładna ale niestety nie jest na osobę mojego wzrostu i budowy. Nie dość, że pogrubia (a ze mnie i tak kruszynka nie jest) to jeszcze optycznie skraca. I na zdjęciach widać takiego grubego, nieforemnego kurdupelka:-( Ale nic to, grunt, że się dobrze bawiłam :-)
-
No to i ja się melduję w nowym roku:-) Przede wszystkim bardzo dziękuję za życzenia urodzinowe:-) Sylwester był super, wybawiłam się ile wlazło, nogi mnie do dziś bolą. Zespół bardzo fajnie grał, ludzie byli chętni do zabawy - parkiet był pełny do samego rana. Jedzenie było dobre, że o towarzystwie już nie wspomnę - czego trzeba więcej?:-) A dziś trzeba już bylo wrócić do szarej rzeczywistości - do pracy, a kolejka tlumaczeń do zrobienia też jest imponująca :-) Ale tak jest dobrze - jak się bawić, to się bawić. Jak robota, to robota. Na wszystko jest czas i pora, wszystko jest dla ludzi. Dobranoc wszystkim
-
Cudownego, bardzo udanego Nowego Roku, pelnego radosnych wydarzeń, życzliwych ludzi i spelnionych marzeń. Zdrowia, jeszcze raz zdrowia a i \"kufereczek stóweczek\" też niech się reguilarnie pojawia:-) Powodzenia!
-
Naszata, dziękuję za zdjęcia. Ja też Ci wysłałam. Od razu przepraszam bo dołączylam jedno, które robilam dzisiaj i widzę, że go nie zmniejszyłam, tylko wysłalam Ci takiego olbrzyma :-) No, pora do łóżeczka, wyspać się przed jutrzejszym balowaniem :-) Dobranoc wszystkim :-)
-
Taka fajna imprezka wczoraj się tu odbywała a mnie nie było, buuu. Ewa, dziekuję za zdjęcia - ale masz doborowe męskie towarzystwo :-) A urodziny mamy prawie razem - Ty w sylwestra a ja w Nowy Rok:-) Ja sobie dziś zrobilam babski dzień - paznokcie u kosmetyczki i skrócone włosy plus kolor. Ale zmiana jest niewielka, bardzo podobny do mojego naturalnego, tylko taki \"wyraźniejszy\", bardziej brązowy. Wczoraj skończyłam tłumaczenie i wreszcie moglam odespać i zacząć myśleć o zbliżającej się zabawie:-) Ksymcia, to Piotruś jest \" styczniowy\" - i dobrze, w styczniu się fajne dzieci rodzą:-D Naszata, a ja nie mam Twoich zdjęc, podeślesz? Dla wszystkich
-
To i ja się zamelduję po świętach. Nie napracowałam się specjalnie bo wszystko przygotowała siostra z córkami. No, prawie wszystko. Ja zrobiłam karpia i upiekłam dwa ciasta. O, tak przy okazji - dla dziewczynki, która tu podała przepis na salatkę śledziową z dodatkiem bialej fasoli wielki plus - Takis ją zrobila i salatka jest przepyszna. W tej chwili mam w domu gościa - najmłodszą latorośl siostry - mój syn ma towarzystwo:-) Co do sylwestra - na razie to jeszcze mam jedno tlumaczenie do skończenia. Dopiero potem będę mogla spokojnie myśleć o zabawie. Kreacja już jest. Co do fryzjera - nie mam zamówionego. Ale ja mam kręcone włosy więc tylko jutro lub pojutrze pójdę trochę podciąć i nawet jakoś specjalnie upinać nie muszę bo i tak się dość fajnie same układają. A może dla odmiany też pobawię się trochę prostownicą?
-
Bardzo dawno temu, w Boże Narodzenie Święty Mikołaj przygotowywał się do swej corocznej podróży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy... Cztery elfy zachorowały, a ich zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, że może nie zdążyć... Pani Mikołajowa oświadczyła Mikołajowi, że jej mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo go zdenerwowało. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i uciekły. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej. Gdy zaczął pakować sanie, jedna z płóz pod wpływem ciężaru złamała się. Worek runął na ziemię i zabawki się rozsypały. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Gdy otworzył barek, okazało się, ze elfy wyżłopały cały alkohol i nic nie ma do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie z którego była zrobiona... I wtedy właśnie zadzwonił dzwonek do drzwi, więc Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. - Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził? Od tego czasu rozpowszechniła się tradycja umieszczania aniołka na czubku choinki....
-
Ofka, ale fajne laseczki na tym zdjęciu:-) Tę starszą już gdzieś widzialam ;-) A ta mlodsza--- takie łapeczki to by schrupać można:-) Fajne ma wloski, bujna czupryna:-) Ile ten cukiereczek ma miesięcy? I kto to jest? Ja też chcę taką dziewusię!
-
Dajenka, dziękuję za Rubika - nie znałam jeszcze tej piosenki. Widzę, że się w poczekalni zrobiło mocno salatkowo :-) Przepisy sobie zachowam i wypróbuję. Szczególnie te z salatkami śledziowymi bo to przysmak mojego syna:-)
-
Podaję przepis na przepyszną \"Zieloną sałatkę\". 4 zielone ogórki piers kurza torebka ryżu pęczek szczypioru pęczek koperku cytryna majonez, sól, pieprz. Pierś ugotować i ostudzić. Ryż tak samo. Ogórki pokroić w kostkę, wymieszać z ryżem. Pierś kurzą kroić na drobniuśkie kawałeczki. Szczypiorek i koperek posiekać. Cytrynę ugniatać ręką rolując ją po stole a potem wycisnąć sok [uwaga na pestki]. Sałatkę posolić, popieprzyć, dodać majonez do smaku. Sałatka jest REWELACYJNA. Naszata ja też proszę o fotki.
-
Witam wszystkie miłe panie;-) Czujecie już nadchodzące święta? Ja jeszcze nie:-( Ciągle dużo pracy, mało czasu. Do 22. mam terminy zleceń, w pracy też urwanie glowy. Wigilię spędzam z synem u siostry więc wiem, że będzie fajnie, gwarno i wesoło:-) Akurat jak skończę zelcenia, to będę miała czas, żeby się wziąć za pieczenie. Na pewno będzie mój popisowy serniczek, bo Takis i mój syncio już sobie go zamówili :-) W zeszlym roku mialam pierwszą Wigilię bez dziecka - spędzal ją z byłym mężem. Smutno mi było bez niego ale tata to tata, też ma prawo się z synem przełamać opłatkiem. Czekam na święta, na wolne dni między świętami a sylwestrem, czekam na samego sylwestra.
-
A jak już mieszkanie Takisa będzie calkiem wysprzątane, to poproszę, żeby siostrze pożyczyla chociaż jedną córkę na kilka dni hi hi hi. Ja do samych świąt mam terminy zleceń, więc o generalnych porządkach świątecznych mogę zapomnieć. Pozdrawiam
-
No żesz kurcze.. ze mną też dziś rozmawiałaś przez telefon a o tym ani mru mru :-D Czyżbym miała mniej seksowny głos niż Dajenka? :D
-
Naszym Basiom -w tym oczywiście mojej siostrze:-) - IMIENINOWE SERDECZNOŚCI:-) Niech Wam życie plynie bezproblemowo a każdy dzień przynosi radość i pomyślne wieści:-)
-
W takim razie muszę dać to zdjęcie komuś do zeskanowania i potem roześlę:-)
-
Nie, nie kręcilam się. Szczerze mówiąc - nie pamiętam żeby wtedy ta karuzela tam była. Bylismy w Las Vegas w 2001 roku (3 tygodnie) Panmiętam Big Shot i kolejkę górską, karuzeli nie kojarzę. Albo dobudowali albo po prostu nie dopatrzyłam - oglądalam to wszystko tylko z tego otwartego tarasu widokowego - nie bylam tam na samej górze, gdzie są te atrakcje bo i tak nie moglam z nich korzystać - bylam z synem a on byl za mały (mial trochę ponad 6 lat, a na przyklad na \"wystrzeliwanie\" trzeba było osiągnąć odpowiedni poziom wzrostu :-) Zresztą - czy ja bym chciala sprobować? Nie sądzę :-D
-
Podobala Wam się karuzsela na wieży przysłana przez Viki?:-) Dodam trochę informacji o niej:-) Obok kolejki góskiej i karuzeli jest jeszcze tak zwany \" Big Shot\" - Siada się na krzeselku i \" wystrzeliwują\" cię w górę na tej iglilcy, jtórą widać nba górze wieży:-) Wszystkie te atrakcje są na wysokości 111 piętra - na 110-ym jest otwarty taras widokowy, na 109-ym - zamknięty, Jeśli iktos chce zobaczyć, jaki jest widok z tak wysoko położonego tarasu - mogę przesłać zdjęcie mojego syna na tym tarasie:-) Kkilkia lat temu ex-mąż byl służbowo w Las Vegas a ja i syn pojechaliśmy z nim:-)
-
Podrawiam wszystkie panie i zmykam do pracy ;-)
-
Dosia ja też poproszę o fotki kubeczków:-) Pozdrowienia dla wszystkich
-
Ijak minął weekend? Piękna pogoda, aż trudno uwierzyć, że to koniec listopada. No to zaczynamy nowy tydzień, trochę zabiegany ale może przyniesie coś miłego? Czego oczywiście Wam i sobie życzę:-)
-
A który wpis zaliczyłaś?;-)
-
Wiki, widzę, że Ty też zatokowiec. Ja też aktualnie leczę paskudztwo. Już nie tylko domowymi sposobami (nagrzewanie lampą Bioptron) ale też antybiotykiem. Też nie bralam L4, normalnie chodzę do pracy. Jak ja się cieszę, że jest już ten weekend! Wprawdzie nie zapowiada się za ciekawie, ale zawsze trochę więcej luzu niż w tygodniu:-)
-
Naszata - fajny wierszyk:-) Żadna gorzała nie wchodzi na razie w rachubę bo łykam antybiotyk :-)