MarMi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MarMi
-
Rozplywam się, tak jest duszno. Spinky - wielkie gratulacje! I życzenia wielu wspólnych lat spędzonych w zdrowiu, szacunku i milości. Słyszalam o lwach morskich, a my tu mamy Tygrysa morskiego :-) Dzięki Drapieżniku za zdjęcia :-) Ewcia, ja też proszę o zdjęcia działeczki. A gdzie masz działkę?
-
Bosa, niech ona się lepiej jeszcze wstrzyma z tym wychodzeniem za mąż, bo najpierw chrzestna musi na solidny prezent ślubny uciułać parę groszy:-D We wrześniu idę na wesele do kuzyna i już teraz zaczynam się rozglądać za jakąś sukienką, butkami. Czemu to wszystko takie drogie? :-( Ktosia, dziekuję za zdjęcia :-) Ładnie wszyscy wyglądacie:-) Moje dziecko też wróciło z wakacji ze swoim tatą, opalone, zadowolone. Te upały są jednak niesamowite. A najpiękniej jest jak się wchodzi do nagrzanego słońcem auta - jak do sauny :-) Ale pożytek z tego chociaż taki, że jeść się nie chce. Żadne serniczki, jagodzianki mi teraz nie smakują, za cieplo na słodycze. Za to owocami się oboje z synem zajadamy.
-
Witaj Bossi :-) Piękne zdjęcia;-) Wnusia ma śliczne oczka a babcia raczej na laskę a nie na babunię wygląda :D Tych dancingów to ci zazdroszczę - bardzo lubię tańczyć. Moje dziecię jest z tatą na wakacjach, daleko, a ja - próbuję coś robić ale wakacyjny leń mnie dopadł. Pozdrawiam Was wszystkie
-
Potwierdzam, Takis jest straznie \" rosołożerna\" :-D A kiedys mi powiedziala, że robię cudowny rosół. W ustach takiej wielbicielki tej wspanialej potrawy, to chyba spory komplement :-D
-
U mnie wczoraj byla burza. I to nie taka maleńka :-) Pozdrawiam, zapracowana niestety, ale wkrótce planuję trochę odpoczynku :-) A ciepelko nie jest złe.
-
Dzisiaj są nie tylko urodziny młodego Takisa, ale też urodziny naszej Mamy. Urodził się w tym samym dniu co Babcia. To już piąte, kiedy zamiast kwiatków, życzeń i buziaka można Jej tylko zapalić świeczkę i popatrzeć na zdjęcia i filmy. Kamera to cudowny wynalazek!
-
Witam wszystkie panie;-) Ja niby też mam wolne, ale tylko w tej etatowej pracy. Przez najblizszych parę dni mam bardzo dużo pracy-zlecenia- a coś mi się dzieje z prawą ręką w nadgarstku i trochę powyżej. Pewnie od nadmiaru stukania w komputer mnie boli. Na razie zadne specjalne atrakcje mi się nie szykują, nie wybieram się nigdzie na wczasy, tylko dziecko pojedzie ze swoim tatą, ja raczej tylko do siebie na dzialkę. Jedyna większa atrakcja, to wesele kuzynka (miał się żenić w czerwcu ale przełożyli na wrzesień, broni się chlopak jak może i odwleka czy co?;-) Nie wiem czy już pisałam, że chodzi za mną jakiś remoncik, na pewno będę malować, może coś jeszcze wymyślę i zrobię. Pozdrawiam
-
Potwierdzam to, co pisze Ewa - przecież my w tym samym mieście mieszkamy :-) Jest strasznie parno. Ja tam lubię jak jest cieplo, chociaż fakt, że to, co było dziś i będzie jutro to przesada jak się siedzi w mieście.
-
Ja mogę tylko powiedzieć jak Forever \" Jezusickuuu\" :-D Ale upał. No i bardzo dobrze:-) Mam nadzieję,że tak będzie cale lato :-) Wśród moich licznych alergii, tej na słońce na szczęście nie mam, współczuję tym, ktore mają. A propos smoczków - moje dziecko nie wie, vo to smoczek. Byl karmiony piersią pelne dwa lata, smoczka do ssania mu też nie dawaliśmy. Parę razy sam sobie zorganizowal czyli wyrwał z buzi swojej siostry ciotecznej- rówieśniczki :-D Byl widocznie ciekawy co to takiego :-) Ja mialam mdłości w ciąży. I to porządne.
-
A ja powiem wprost - żagiel, może już pora uchylić rąbka tajemnicy? Nie sądzisz, że to trochę nieładnie siedzieć z nami przy stole w masce?
-
Jeszcze tylko się pochwalę - dokładnie 12 lat temu zostałam mamą :-) Moje dziecko ma dziś urodziny:-) Nastoletnią młodzież mam już w domu :-)
-
Dawno mnie tu nie było. Jak zwykle, brak czasu. Teraz tez siedzę nad zleconkiem.Ale będzie lepiej bo przecież zaczynają się wakacje -będziemy miały z Bosą więcej luzu ;-) Dziś trochę poczytalam, tak z grubsza niestety:-( Pooglądałam też pocztę którą od Was dostalam. Obrzydliwe te zdjęcia, aż się wierzyć nie chce. Mnie na mdłości zebralo jak zobaczyłam ten talerz z \"potrawą\" i tego pana wgryzającego się w \"mięsko\" :-( Myślę jednak że to jakiś bardzo kiepski żart, fotomontaż. Podrawiam Was wszystkie i wracam do pracy bo czas niestety pędzi nieubłaganie.
-
Ja tam nie narzekam na upał ;-)
-
DOBRANOC
-
Ojoj:-) Ale się dzieje:-) Ksymcia, gratulacje:-) U Was też taka piękna pogoda? Jak ja się cieszę, że tak ciepło się zrobiło :-) A jeszcze tylko dwa dni i długi weekend przede mną - bo ja mam też piątek wolny :-)
-
A ja niedawno byłam przejazdem w Zabrzu :-) Za zdjęcia nie dziękuję, bo ich nie dostałam. A tak w ogóle - to witam się z Riiną:-)
-
Melduję, że jestem. Widzę, że mam siedem stron do poczytania więc na razie przycupnę cichutko i poczytam co się działo jak mnie nie było :-) Pozdrawiam.
-
Dajen, niezłe te kawaly:-D Szczy...piorek mnie zwalił z nóg :-D Ja po okresie względnego luzu - mniej zleceń znowu jestem zawalona robotą. Ponawiam prośbę o fotki Ksymci :-) Ale bym zjadła takie pieczonki! Ale najlepiej takie prawdziwe, z ogniska.
-
Takis a może ja na prażonki wpadnę hi hi hi. Nie, ja dziś na czwarty masażyk brykam :-) Bosa, Ty planujesz akupunkturę a ja już wprowadziłam w życie plan z akupresurą. Ksymciu, ja też proszę o fotki ;-) A w ogóle to zgłaszam prostest - tak strasznie wymarzliśmy w zimie, że teraz non stop powinno świecić slońce. A gdzie ono jest? :-( Zimno mi :-(
-
Wskoczyć do łóżeczka też jest przyjemnie :-) Ja sobie lubię pospać. Dobranoc wszystkim :-)
-
No pewnie że nie jesteś sama. Ja tu zagladam co kilka minut :-)
-
Ewcia ja też dziś chodze jak śpiąca królewna. W pracy musiałam prawie oczy zapalkami podtrzymywać - a na złość mialam pierwszą lekcję z uczennicą, która ma indywidualny tok nauczania, tylko ona i ja w klasie, ona coś monotonnie mówiła a ja musialam cuda robić żeby nie przysnąć :-D Na przerwie natychmiast zrobiłam sobie kawe, ale jakoś kawa na mnie specjalnie pobudzająco nie działa. Dopiero na nastepnęj, zwyczajnej lekcji się obudzilam do końca:-D A wcale nie spałam krótko - taki dzień dzisiaj byl. W domu przed korepetycjami też sobie ucięłam komara przez godzinkę:-) Bosa, jak zatoki? Moje dalej w stanie fatalnym - katar po same pachy. Kaszel też dalej. Za tydzien mam wizytę u alergologa, przełożoną z maja. Wreszcie będę miala leki więc mam nadzieje na poprawę. Teraz się ratuję i biorę Zyrtec ale jakoś mi nie pomaga. Widzę, że tu dzis czytelnictwo szeroko propagowane - pozwolicie, że dołączę do czytających z dziełem pana Heinekena? :D
-
Ewcia - właśnie do Ciebie poszly.
-
Ewa - prawda. Ja też pamiętam, jak zawsze kiedy tam przyjeżdżałam, na stole lądowała moja ulubiona pomidorowa z zacierkami:-) Ja też robię dobrą, alle takiej jak Mama robiła - nie potrafię. Ewcia, dziękuję za zdjęcia. Rzeczywiście laseczka jesteś:-)
-
Ja już nie mogę złożyć Mamie zyczeń z okazji Jej święta:-( Nie ma Jej z nami już od 4.5 roku:-( Choroba dalej mnie trzyma, w ogóle jakis ten dzień dzisiaj szary i smutny. Tylko buziak i życzenia od mojego syncia ten szary dzień rozjaśniły :-) Teraz slyszę jak u siebie w pokoju coś tam robi z klocków Lego i śpiewa na caly głos :-) Bosa, masażyk zrobi pani masażystka:-) Ewa, w takim razie czekam na zdjęcia, swoje też podeślę :-)