Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sengax

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sengax

  1. a ja jestem juz dwa miesiace po rozstaniu i jest duzo lepiej, o niebo lepiej. ciagle o nim mysle i pamietam, ale nie rycze juz przynajmniej na kazde wspomnienie o moim bylym. na poczatku zawsze jest ciezko. ja myslalam ze nie wytrzymam!! ale to przechodzi, szczegolnie jak sie jest pewnym, ze sie podjelo sluszna decyzje!!! pewnie jeszcze troche czasu minie, zanim zupelnie sie do tego zdystansuje, ale najwazniejsze to nie nakrecac sie samemu i nie pograzac, czyli po zerwaniu uciac kontakt defintywnie!!!!!
  2. a ja jestem juz dwa miesiace po rozstaniu l i jest duzo lepiej, o niebo lepiej. ciagle o nim mysle i pamietam, ale nie rycze juz przynajmniej na kazde wspomnienie o moim bylym. na poczatku zawsze jest ciezko. ja myslalam ze nie wytrzymam!! ale to przechodzi, szczegolnie jak sie jest pewnym, ze sie podjelo sluszna decyzje!!! pewnie jeszcze troche czasu minie, zanim zupelnie sie do tego zdystansuje, ale najwazniejsze to nie nakrecac sie samemu i nie pograzac, czyli po zerwaniu uciac kontakt defintywnie!!!!!
  3. listonosz ....mam wrazenie ze bardzo fajny z ciebie facet i ja rowniez trzymam kciuki za Ciebie i innych tutaj .....ta Twoja byla bedzie kiedys starsza i sobie przpomni jakiego super chlopaka stracila takie jest moje zdanie .....a ten moj \"byly\" moze mnie narazie ugrysc tam gdzie slonce nie dochodzi .....tak kocham go nadal ale on nie jest juz dla mnie pepkiem swiata nie bede sie meczyla plakala bo to i tak nic nie da i jestem dumna z siebie ze nigdy i to nigdy sie przed nim nie plaszczylam tzn.sms,dzwonc lub lazic za nim .....to ja jestem wspaniala i on dobrze o tym wie jest tylko tchorzem przyznac sie do beledu ...coz jego strata ...
  4. Czesc.......u mnie powoli coraz lepiej ....nie placze juz za nim nie rozmyslam non stop ..ale to moze tylko na chwilke i boje sie ze to wszystko znow wroci ,,,,narazie sie dobrze trzymam i mam zamiar trzymac sie dalej ..powiedzialam sobie tak\" jestem piekna,wesola,madra kobieta i nie bede plakala za kims kto nie jest wart moich lez\" on bedzie chcial kieds wrocic jestem o tym przekonana ale to ja wtedy nie bede chciala go spowrotem ..mysle ze juz teraz nawet bym nie chciala po tych wszystkich klamstwach ....brzydze sie sie jeko klamst i wiecie co nie licze juz na to by wrocil nawet nie chce i jest mi z zym dobrze .....oczywiscie cczasem o nim pomysle ale juz nie boli i nie bedzie bolalo tak sobie to postanowilam .....;)
  5. Do Zaba .......powiem w prost msle ze cos ich laczy obca kobieta by czegos takiego nie napisala.....
  6. Darko zgadzam sie z Toba kto mnie(nas )oklamywal nie jest wart naszych lez sama dobrze o tym wiem ,dziwie sie samej sobie ze tak za tym oszustem tesknie bo nie powinnam ...ale zastanawiam sie dlaczego jemu to jest takie obojetne dlaczego nawet nie wytlumaczyl to mnie naprawde zasmuca;(
  7. ...choc go przy mnie nie ma, tak naprawde jest... jest w moim sercu i je niszczysz... juz zniszczyl... potargal na strzepy i teraz nie chce stamtad wyjsc... po co tam siedzi?? Przeciez tam juz nic nie ma wszystko zniszczyl, wszystko zabral.. i co? i po porostu zostawil... Klamal, a ja chcialam wierzyc w jego slodkie klamstwa, wierzylam.. zylam tym.. i czym zylam?? Tylko pustymi slowami? Jak mam teraz zyc? Tak bardzo bym chciala choc raz wiedziec co tak naprawde mysli co czuje.. zaraz zaraz \'czuje\' on w ogole cos czuje? Myslal choc raz o mnie jak o mnie, a nie jak po prostu o \'jakiejs dziewczynie\'? Tak bym chciala choc raz znac jego mysli...
  8. Mala 26 dziekuje za pare milych slow ;) U mnie jednak jest troche inaczej nie widzial nigdy ze placze nie prosilam go by wrocil ,poprostu zerwalam z nim prawie 5 tygodni temu i od wtedy zero kontaktu ,naklamal mnie o czym sie dowiedzialam i nie mialam innego wyboru,,,,jednak mialam nadzieje ze mnie przeprosi za to i bedzie chcial wrocic ale jak widzisz mylilam sie on nie probuje nawet sie w jakis sposob ze mna skontaktowac nie jest mu zal tych wspanialych chwil razem spedzonych . Jest mi tak ciezko sie z tym pogodzic ciagle mam nadzieje ze jak pojade za tydzien do polski on jakos zagada albo napisze sms zebysmy o tym wszystkim pogadali ...ale w glebi serca ze nie mam po co sobie nawet robic nadzieji:(
  9. najchetniej bym zdechla jak pies i nie musiala bym o nim mylec i kochac go tak bardzo nienawidze siebie za to!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  10. Star dust kiedys tez bylam tego zdania "nigdy nie mow nigdy" ale w mojej sytuacji moge powiedziec ze nigdy nie bedzie moj chodz wiem ze kochal mnie i bycmoze nadal kocha nie przyzna sie do bledu i tak uparci bedziemy niszczyli ta milosc ,,,,,,kiedys mowil mi ze zawsze o mnie bedzie walczyl bo jestem miloscia jego zycia ....zobacz pojawil sie jeden problem a on jak tchorz zakulil ogon i sie nie odzywa ....wiec przemyslam to czy to myla milosc naszego zycia???????przeciez o prawdziwa milosc sie walczy i nie daje sie jej umierac....................
  11. Viki ja tez nie znam Twojej histori ale powiem tak ,bazd wobec niego obojetna mila ale obojetna wiem ze to trudne ale postaraj sie taka byc usmiechaj sie do innych do niego tez czasem pokaz mu ze mozesz zyc bez niego (wiem ze to latwiej napisac) ale postaraj sie ,,,,wiesz ja mieszkam 1000km od niego wiec i tak nie mam jakich kolwiek szans pokazac mu ze umiem zyc bez niego (co prawda to klamstwo bo umieram bez niego) ale nie dzwonie nie pisze do niego ...niby mnie nie ma ale to nic nie pomaga bo on ma mnie gdzies!!!!
  12. to byla milosc mojego zycia. bo bez niego nie ma mnie on nigdy nie bedzie moj a ja nigdy nie bede czula ciepla jego ogromnych ramion musialo minac tyle czasu, zebym to zrozumiala . . . czasami zastanawiam sie jak to mozliwe, aby majac te 28 lat, tak mocno i wytrwale kochac... to okropne uczucie... nienawidze siebie za to, ze az tak mocno... sama siebie ranie, a przeciez mogloby byc inaczej... lepiej... moge udawac, ze tak nie jest, ale nic tego nie zmieni... nie pomoga inni ani wmawianie sobie, ze to koniec... pogodzilam sie z tym, ze juz na zawsze to bedzie ON... wyrok zapadl dawno temu... moje serce okazalo sie byc bezwglednym sedzia... tym razem nie dostalam ulaskawienia... wcale sie nie poddalam... nadal go kocham... mina juz miesiac... i co ja sobie mysle?! ze to latwe? ze da sie wytrzymac? co mam zrobic z ta bezgraniczna bezsilnoscia?! jak postepowac... wcale nie bedzie dobrze... juz dawo przegralam... tylko moja ambicja nie pozwala mi na pogodzenie sie z tym faktem... KOCHAM GO setki razy powtarzalam sobie, ze to nie ma sensu... ... po kilku dniach znowu wracalo... moje uczucie jednego dnia bylo silne drugiego mniej, ale zawsze cos do niego czulam... on na zawsze pozostanie gdzies w moim sercu... juz sie z tym pogodzilam... zbyt wiele lez... zbyt wiele szalonych, dzikich mysli... nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam... nie wiem czy kiedys nadejdzie ten upragniony dzien... nie wiem czy mam jakies szanse... nie wiem już nic... ta milosc powoli mnie niszczy... pochlania caly moj umysl, cale cialo, wszystkie mysli...
  13. Wiecie co jest chore ze "MY" sie zastanawiamy dlaczego to wszystko ,kochamy ta osobe wypisujem tutaj wszystkie zale ktore mamy i nie mamy ,piszem o nich "bylych" a oni nas w dupie maja i moze nawet raz na jakis czas o nas nie pomysla;(
  14. Listonosz i tu masz plusa o mieszkasz od nie 50 m ja mieszkam od niego 1000 km i nawet gdabym chciala z nim pogadac to nie moge za tydzien jade do polski moze akurat przpadkiem go spotkam hm,,,,, chcialabym dlatego ze jeszcze mu wszystkiego nie powiedzialam co o nim mysle....tak kocham go ponad zycie ale i nie nawidze za to co mi zrobil;(
  15. Kazda historia ma swoj poczatek,bywa, ze i koniec...Wczoraj dla kogos byłes wszystkim,dzisiaj jestes nikim..Czekasz i prosisz, Odpowiedzi nie otrzymujesz,czemu tak trudno,czemu nagle wszystko sie wali?Piekne chwile sa ulotne,czesciej przemykaja te zle,nie wiesz co robisz zle?Nie wiesz czemu tak sie dzieje ludzi trudno zrozumiec...
  16. Trzeba przezyc wszystko, co jest nam dane. Cala radosc i caly smutek. Nie wolno nam sie od tego uchylic. Nie przezyty smutek, przed ktorym ucieklismy, i tak kiedys nas dopadnie.
  17. Czytajac wasze wszystkie wpowiedzi widze ze kazdy z was ma tam jakis kontakt z byla lub bylym ,ja niestest nie mam go wogole bo mieszkam za granica a on w polsce nie moge go przypadkiem spotkac na ulicy albo w sklepie ,nie moge sie od znajomych dowiedziec co porabia ..nic nic a nic zero ,nie mam jego numeru tel bo wykasowalam by mnie nie kusilo dzwonic chodz to ja z nim zerwalam bo mnie oklamywal i to porzadnie,,,wiem ze mnie kochal okazywal mi to na kazdym kroku ale KLAMAL w innych sprawach ...1000ce kilometrow do mnie jezdzil by mnie chodz 2 dni zobaczyc dziwne jest to ze ani razu nie probowal ze mna sie w jakis sposob skontaktowac ani razu nie walczyl o ta milosc ktora byla piekna .....czekalam na jakies \"przepraszam\"z pewnoscia bym mu wbaczyla ale czekam i sie pewnie nie doczekam .Jak on potrafi z dnia na dzien mnie tak olac?????? Jak to mozliwe???????
  18. zaczyna sie4 tydzien bez niego myslalam ze najgorsze juz za mna a jednak sie mylilam nie wiem co z soba zrobic .... nadzieja juz umarla wiem ze nigdy do mnie nie zadzwoni lub napisze;(
  19. mala 26 rozumiem jak cierpisz i wiem ze kusi zeby zadzwonic ale nie rob tego ......niech zateskni nie lataj za nim jak jakis pies .moje kochanie tez do mnie juz 3 tygodnie sie nie odzywa cierpie i to bardzo ale nie zadzwonie nie napisze bo nie ja zawinilam i jesli jest nam dane byc razem to i tak bedziemy ....3 tygodnie sie nie odzywal a nagle wczoraj wskakiwal na gg i znikal chcial poprostu bym go zauwazyla bym moze napisala ale nie zrobie tego mo mam jeszcze trochke honoru w sobie i pozostalo mi tylko czekac ,bc moze sie nie doczekam ale tlumacze sobie to tak \"co ma byc to bedzie\"
  20. Witam;) ja wlasnie 3 tydzien czekam nie odzywam sie ...czasami myslalam ze umre bez niego ale jednak tak sie nie stalo;) nadal o nim mysle dzien w dzien ale ja sie pierwsza nie odezwe bo nie ja klamalam tylko on .....3 tygodnie mnie olewal dzis wszedl na gg i wiem ze zrobil to dlatego bym go zauwazyla pojawial sie i znikal ale ja niby go nie widze;) czekanie jednak dziala ,moze sie i myle moze za dlugo poczekam az calkiem o sobie zapomnimy ale to juz oddaje w rece losu i przeznaczenia;)
  21. Sengax

    jak zapomnieć o nim?

    dodam jeszcze ze jednak jestem z tym sama najgorsze jest to ze musze ukrywac moj smutek i czasem to az mnie wykreca
  22. Sengax

    jak zapomnieć o nim?

    Boli dlatego ze wiem ze mial zone ale przysiegal ze jestem pierwsza\"ta druga\" wiem ze mnie kochal bo nie jezdzil by 1000 kilometrow do mnie tylko dla zabawy ale jak sie dowiedzialam ze podrywal tez i moja kolezanke i to ze mial kochanki to mialam dosc on wie teraz ze o tym wszystkim wiem dlatego nie dzwoni (nie ma tez po co)tylko z drugiej strony zastanawiam sie dlaczego pozwolil mi odejsc ....nie walczyl ,idzie juz 3 tydzien nie placze juz nonstop 24h ale mysle o nim ciagle i zastanawiam sie dlaczego ....wiem ze moja rodzina mnie kocha zle robie i musze sobie go wybic z glowy jedynym pocieszeniem jest to ze wiem ze wszystko przemija i kiedys bede znow wesola ;) Tobie tez zycze tego samego i glowa do gory(latwo sie mowi wiem)
  23. Sengax

    jak zapomnieć o nim?

    Smutaasek z pewnoscia masz racje i ja sama o tym wiem ale to nie takie proste zapomniec,w tej chwili staram sie kochac meza ,nie klocimy sie juz tyle poprawilo sie tez miedzy nami ,ale jednal ciagle czekam na jakis znak od X ,wiem ze to zle ,zle robie ale nie moge ......inaczej
  24. Sengax

    jak zapomnieć o nim?

    Znow spac nie moge ,ciagle mysle
  25. Sengax

    jak zapomnieć o nim?

    Ja powoli nie wierze ze dam rade .........
×