Czerwona_Róża

Wiaro ciagle mowisz o tym ze fartem zdajesz. A moze nie fartem tylko dlatego, ze zapracowalas sobie na promocje :)

Jestem jestem... Na mnie najbardziej mozna liczyc na fejsie :-p :) Spodobal mi sie tamtejszy klimat :))

Co racja to racja... Ile to juz razy probowalismy go sami naprawic :-p az go usuneli heheh

Jak narazie ogarniam synowi 18stke, impreza bedzie w ta sobote, mam co robic. W miedzy czasie syn robi kurs prawa jazdy i nie mozemy wyjechac wszyscy. Poki co spedze czas na swojej dzialce poza miastem. Jutro biore najmlodsza corke, tesciowa i siostrzenice i jedziemy. Reszta w pracy:) Docelowy urlop z cala rodzina w gorach bedziemh miec w sierpniu

Nadziejo mega sen :) Moja wyobraźnia tak daleko nie sięga :) nawet przy odlocie :-)

Chłopczyk czy dziewczynka

Ona

Cieszę się Nadziu że wszystko ok. I ubyło Ci kilogramów przy okazji :)

Tak kochana. Sam wrócił. Tydzień był poza domem. Moja mama śmieje się ze poszedł na włóczęgę za nami by nas szukać kiedy wyjechaliśmy. Nie wiem jak daleko się oddalił ale szukałam go codziennie i nie spotkałam, ani też nie szedł za mną (kiedyś nie było go 3 dni, szukałam go, a gdy wróciłam do domu przyszedł 10 min po mnie, więc chyba mnie widział lub wyczuł) Dopiero wczoraj wrócił jakieś 2 godz po tym jak poszłam z mamą na spacer poza bloki na pola. Mama mówi że musiał być gdzieś z tamtej strony, z dala od bloków, wyczuł nas i przyszedł.

Wrócił mój kotek

Kot miał minę zdziwiona gdy zobaczył że nie ma nas a siedzi z nim mama przez tyle godzin. Mama mówiła że jak był na dworze siedział na parkingu pod moim służbowym autem. Nie wiem skąd wiedział że to jest mój samochód. Może nie chciał wracac. A może to był inny kot. W każdym razie chodzę co wieczór i go szukam ale nie ma go nigdzie. Są za to inne koty i lisy. Plam na jezdni nie widziałam więc nie mam dowodów że go coś rozjechalo Xxxxx Po zabiegu powinno być lepiej Nadja. Dobrze że mamy możliwość leczenia się. Zawsze to poprawia komfort życia

Wiaro widzę że do przodu z nauką :) tak trzymać Xxx Wiecie co, uciekł mi kot. Byliśmy w górach i opiekę sprawowała nad nim moja mama, a kot sądził że już go oddaliśmy i nie chce wracać :(( płacz i żal. Strasznie nam tęskno kurcze

My też Cię kochamy lalala

Podczas rozmowy z nim możesz ciepło wyrazić swoje obawy o niego, dowartościować go że wiesz iż jest rozsądny itd. i wierzysz... Xxxx O to to, wierzę w niego :))) ale nie zamierzam najezdzac na ojca przy dziecku :-p Ani być zgorzkniala matka, głośno luźno myślę Buziole

Muti nie powiedziałam mu. Kurcze ale wtopa :( Jak mogłam o tym nie pomyśleć. Przecież nie można gadać jak zdarta płyta ze się martwię, bla bla bla. Które dziecko chce tego słuchac. Powiedział że wreszcie jest normalny :-o jak wszyscy koledzy :-o Jak mu mówię że ja nie palę i nie mam z tym problemu ze odstaje od innych to mi powiedział że dlatego mam tylko jedną koleżankę (sąsiadkę) :-p normalnie moje dziecko totalnie mnie nie zna :-p więc go uświadomiłam że nie muszę zapraszać do domu wszystkich koleżanek by widział że je mam :) Widać co jest powodem wpadania w nałogi - chęć akceptacji w grupie

Nadja tej historii o wnuczku nie znam, nie znajduje też wzmianki w necie :(

Cześć Ona Świetnie że masz Walentego i czas zarezerwowany dla niego :) Jasne że po dłuższej przerwie można się odzwyczaić od siebie i czasem to bywa trudne, ale miłość zwycięża :))) Miłej niedzieli

Ja mam tylko jedno przemyślenie Jestem przewrażliwiona na tym punkcie tak jak Twój rodzic Dotyku Syn dopiero zaczyna próbować alkoholu i nie wie jakie to uczucie być pijanym za 2 mce stanie się pełnoletni i będzie legalnie mógł kupić alkohol a ja tego nie chcę bo widzę w nim podobieństwo do meza Sam wczoraj stwierdzil że przecież tata pije jak chce i że rodzice są wzorem :-o To mu powiedziałam że nie zawsze są i tego wzorca ma nie powielać

Pierwsze słyszę Nadja Miło że miał taki gest

rum burak 2016.04.30 Szkoda że pracodawca nie szanuje. xxx Takie jakieś urwane to zdanie.. smutas.gif A wiesz że podobno będą całkowicie wolne niedziele bez handlu ? Xxxx Już rozwijam ale będzie tego dużo :) Dwa tygodnie temu byłam na 2- dniowym urlopie. Podczas mojej nieobecności przyjechał do naszego oddziału dyrektor z wypowiedzeniem warunków płacy dla mnie i innych pracowników na równoległych stanowiskach. Okazało się że otrzymane pismo miało błędy formalne i było niewłaściwie skonstruowane pod względem kodeksu pracy, m.in. nie można wręczyć pisma gdy pracownik jest na urlopie. Kadrowa powiedziała koleżance żebyśmy podarly te wypowiedzenia, ma sporządzić nowe i nam wręczyć. Miałyśmy tydzień na odwołanie się od otrzymanego dokumentu, czas mijał a nikt z zarządu nie anulował wydanego do nas pisma. Wyslalam wiec pismo z prośbą o poprawę błędów i wyznaczylam termin jego otrzymania na następny dzień aby zmieścić się w określonym nam czasie. Zaraz potem dostałam telefon od ksiegowej że pismo dla mnie jest ważne i poprawne. Ja twierdzilam inaczej. Dostałam więc kolejny telefon od dyrektorki finansowej. Krzyczała że nie mam prawa tak się zachowywać i że musi to zgłosić prezesowi. Jestem dumna z siebie, bo zachowałam się asertywnie. Gdy skończyła krzyczeć powiedziałam, żeby na mnie nie podnosiła głosu, że chce jej odpowiedzieć na te wykrzyczane opinie na mój temat i że miałam prawo odpowiedzieć jej pisemnie na pisemne oświadczenie. Za karę dostałam kolejne wypowiedzenie płacy już z większą zmianą wynagrodzenia oczywiste że na moją niekorzyść. Mimo tego wyegzekwowalam dłuższy okres wypowiedzenia tych warunków i cieszę się, ze udało mi się obronić własne zdanie, respektowac moje prawa i pokazać zarzadowi a szczególnie tej jednej kobiecie że zemsta do niczego dobrego nie prowadzi. Okazała ją jako słabego przeciwnika. Teraz tylko wyszła na rozkapryszona dziewczynkę która dostała w policzek i zamiast przyznać się do błędu chciała się odegrać a zaszkodziła firmie. Zarzadalysmy spotkania z prezesem. Oj będzie się działo :) Najgorsze że inni pracownicy też dostali gorsze warunki, bo mnie i koleżankę najmniej ta decyzja dotknie. Najgorsze że dotknie słabsze oddziały i inne koleżanki :(

Takie moje przemyślenia na dziś i znów jakby strzały obok :-p

Zauważyłam że kosmetyki firmy Wibo nie są dobrej jakości :(

A że zakręcona jestem każdy wie Dawniej tu sztywne rozmowy były więc nie przyszło mi na myśl że się poprawiło i wszyscy się kochamy jak dawniej na alkoholowym :)

Dzięki Muti Mi dziś klient o niej przypomniał komentując, że teraz strach korzystać z tego patentu bo nie trzeba bedzie wydobywać węgla, ropy itd

W sumie nie wiedziałam że tu Was tyle :)