Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gerli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. gerli

    Pogaduszki na werandzie

    Witajcie kochane werandowiczki. Przepraszam, że nawet nie złożyłam wszystkim życzeń Wesołych Świąt,ale za każdym razem gdy podeszłam do komputera leciały mi łzy na klawiaturę i nie mogłam nic napisać. Pracowałam cały dzień w kuchni robiąc sałatkę , piekąc paszteciki i miałam nadzieję, że pogodzą się ojciec z synem i Wigilię spędzimy razem. Nic z tego. Wigilię zjadłam z mężem,a po godzinie 8 przyjechał po mnie syn z dziewczyną i pojechaliśmy do jego domu. Nastawiliśmy kolędy, obdarowaliśmy się prezentami i nareszcie spędziłam serdecznie i miło czas .Mam nadzieję, że przynajmniej połowa następnego roku będzie dla mnie udana. Ponieważ Wigilia jest dniem życzeń i postanowień ja też podjęłam kilka . Zapisałam je i już realizuję. Czytam Wasze wypowiedzi i tak się cieszę, ze spędzałyście Święta w serdecznej i rodzinnej atmosferze. Pozdrawiam serdecznie wszystkie Panie i obiecuję nie pisać już o zmartwieniach tylko o rzeczach radosnych.
  2. gerli

    Pogaduszki na werandzie

    Witam drogie Panie .Czytam od początku \"Pogaduszki na werandzie\" i cieszę się że są to miłe i łagodne opowieści.U mnie w tym roku na wigilii będzie pusto, tzn. tylko mąż i ja, no i nasz pies Tola. W zeszłym roku było u mnie na wigilii wiele osób, mąż,ja,syn z narzeczoną,siostra ,koleżanka ktora została sama,bo syn z synową byli w trakcie rozwodu.Jak zawsze w moim domu rodzinnym jak i u mnie było nakrycie dla niezapowiedzianego wędrowca i przydało się. Syn przypomniał sobie,żejego dobry kolega jest sam w domu /rodzice nie żyja/zadzwonił że będzie u niego za 15 minut, pojechał i wrócili z Jaśkiem po następnych 15 minutach. Przyjechał też na moją prośbę syn koleżanki,który zamierzał siedzieć samotnie w wigilię bo żona z dziećmi pojechała do swoich rodziców.Zebrało się nas 8 osób. Było bardzo wesoło i przyjemnie,jest to bardzo fajne gdy są w domu młodzi ludzie. Syn koleżanki i Jasiek kolega mojego syna pogodzili się z żonami, natomiast mój syn nie rozmawia z ojcem od kilku miesięcy /słusznie/.Będziemy we dwoje, chociaż też bym uciekła z domu.
×