Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marzenie255

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marzenie255

  1. Lady, wspaniala wiadomość :-):-) Szok !Toż to prawdziwy wysyp ciąż letnich na naszym forum !!!!! Co tu się dzieje ? Klempa to chyba pomyśli, że to nie to forum,jak wróci z urlopu i tu zajrzy.Lulu - miałaś rację, mówiąc, że otwierasz worek:-) Normalnie jak nic, to nic, a jak ciąża to jedna za drugą :-):-)
  2. Madzix, ja mam też depilator philipsa, taki różowy, stary, kilka lat temu kupowany i ja mam tak,że tydzień po depilacji strasznie mnie nogi swędzą, jak włoski zaczynają się odnawiać.Muszę wtedy brać taką twardą szczoteczkę do paznokci i się tym drapać, tak przez kilka dni i wtedy mi ulży.
  3. Ja idę jutro na 1 wizytę do lekarza i mam stracha, co on tam zobaczy.....Poza tym wieczorami dokucza mi trochę takie tępe ćmienie i ciągnięcie brzucha, szczególnie jak mam pelen pęcherz, lub chce mi się........wiadomo co.Jak się opróżnię, już jest ok. Czasem mam takie uczucie, jak by mi ktoś pompką brzuch nadmuchiwał. Mąż mi gada, że to macica się rozciąga, a ja chuda z natury, to bardziej czuję to jej powiększanie się.No i piersi zaczynają powoli boleć. Ale mdłości żadnych nie mam, co mnie bardzo dziwi. Nie mam za to teraz specjalnie apetytu. Niby ssie mnie w brzuchu, ale nie mogę jeść i wtedy się zmuszam do zjedzenia czegoś.
  4. Kazika, nie daj się, wytrzymasz te "przyjemne" zabiegi:-) Pomyśl o efekcie końcowym - pieknej macicy bez mięśniaka, która aż się będzie prosić o przyjęcie nowego jej mieszkańca :-)
  5. A kazika, to chłodzenie nie polega na wkładaniu skarbów do lodówki:-):-), tylko oblewaniu ich wieczorem pod prysznicem chłodną wodą przez chwilę i tak codziennie.To podobno pozwala skutecznie obniżyć temperaturę w jądrach, a niższa temperatura sprzyja lepszemu rozwojowi plemników.Jak facet cały dzień siedzi przed kompem np, lub jest trochę przy tuszy, czy nosi obcisłe gatki, to szczególnie to wskazane, by tę temperaturę zbijać.
  6. Madzix, to super, że jakoś próbujecie się dogadać z m i że on jakoś się stara. Myślę, że to dobra droga do tego, by się Wam ułożyło.Oby tak było.Może potrzebował właśnie tego kopniaka w postaci Twojego stwierdzenia,że mnie chcesz z nim być. Może sobie w głowie poukładał i uświadomił, że nie chce Ciebie stracić:-)
  7. No i starać mi się ile wlezie. Obojętnie jakimi sposobami, czy to olaniem sprawy, czy to przez leczenie, czy celowanie w owulkę. Starać się i się nie poddawać ! Nieważne, ile czasu już walka trwa.Nadzieja jest zawsze, marzenia mogą się spełnić, nawet jak wydaje się być beznadziejnie - przekonałam się o tym.
  8. 4mala, z tego wszystkiego nie doczytałam, wszystkiego najlepszego, spóźnione, ale mimo to składam:-)
  9. Kazika, powodzenia, trzymaj się, nie daj się :-) Usuną Ci mięśniaki i będzie git :-) Mówiłam już mamie i teściowej i paru dobrym znajomym. Jednego się boję u nas, bo jest u nas możliwość konfliktu serologicznego, mój m ma krew Rh+, a ja Rh-, przy wizycie u gina muszę o tym koniecznie powiedzieć, bo wiem, że wtedy trzeba przejść w ciąży kilka badań na obecność przeciwciał w moim organizmie. Czytałam też jednak, że przy 1 ciąży ryzyko konfliktu i chorób płodu jest znikome. Tak że mam nadzieję, że żadne przeciwciała nie popsują nam szczęścia, a po porodzie nie zabraknie dla mnie tej anty immunoglobiny, którą się podaje kobietom Rh- , gdy ich dziecko ma Rh+. Trochę się tego konfliktu boję, ale cóż, ja byłam świadoma od początku bycia z mężem, że u nas będzie ten problem. W końcu jestem jedną z tylko 15% populacji, która ma Rh-, 85% ludzi ma Rh+.
  10. Klaudynka, mi się kojarzysz z jakimś miesiącem wiosennym:-)
  11. Mi kumpele gadają, że ta beta z krwi jest mi już niepotrzebna, że te 4 testy mówią same za siebie, że one też tak miały i wcale żadnej bety nie robiły, ale ja tak czy tak zrobiłam, wynik będzie dziś po południu. Katarina, ja miałam też z Tobą jechać z @ na jednym wózku, bo byłyśmy w tych samych dniach cyklu:-) Jak tam Wasze cykle,Wasze @-py, czy płodniaki, piszcie coś. Kazika, Ty już chyba po okresie, kiedy płodniaki ?
  12. Guest, wiem, co to za uczucie, myśli się, że samemu się by tak chciało.Oj, co ja się nazazdrościłam ciąż, naplakałam, namarudziłam,masakra. Jeden wielki ból i zazdrość i tak przez większość starań.Nie wszyscy tak maja, ale ja miałam, wielką zazdrość.Ale widzicie, spada to nagle jak grom i się udaje, sama się dziwię. Tak że teraz wierzę w Was wszystkie.No ja w sumie na samym początku, też drżę, by wszystko było dobrze, bym ciążę donosiła,tyle się naczytałam w necie w czasie starań o różnych komplikacjach, że teraz mam stracha.
  13. Z takich szczegółów, które mogłyby Wam dac jakąś radę, jak szybciej zaciążyć, to powiem, że lekarz po hsg mi mówił,że powinnam po tym badaniu w przeciągu pól roku zaciążyć - i faktycznie , minęło 5 mies. od badania, a ja zobaczyłam 2 kreski. Do tego cały arsenał witamin dla mnie i męża przez ostatnie pół roku, chłodzenie jąder wodą wieczorem, no i jeszcze jeden szczegół - 2 i poł mies. temu dołączyliśmy do zestawu męża L karnitynę 1500, która podobno bardzo poprawia ruchliwość. No i mój m schudł 10 kilo od stycznia, zaczął chodzić na siłownię. No a tak na wesoło, to tak jak Kazika mówiła. Moje jajo zechciało wreszcie zapoznać się i pogadać z jakimś plemnikiem:-)Tyle miesięcy dawalo wszystkim kosza, a teraz stwierdziło - a co tam, niech se wejdzie :-) No i jestem w szoku, że znalazła się jakaś plemnikowa bidula, co przebiła się przez tę całą wyboistą drogę do mojego jaja :-) i nie poległa po drodze :-)
  14. Jak czytam o tych wszystkich bolących piersiach, sikaniach, mdłościach i kto wie czym zaraz po owulacji, to się dziwię, bo ja nic takiego nie mam. Mój m wyczytał jednak gdzieś, że objawy tak naprawdę pojawiają się od 6, nawet 8 tygodnia ciąży, wcześniej można nic nie czuć. A u mnie to dopiero 5 tydzień by leciał licząc od daty ostatniej @. Do lekarza idę w tym tygodniu i dziś odbieram wynik bety.Ale 4 testy, w tym 2 z grubymi, wyraźnymi krechami, to chyba już mówi samo za siebie.Na ulotce piszą, że test ma sprawdzalność 99%, jest prawie równy badaniom laboratoryjnym. I robiłam testy różnych firm, 3 z allegro paskowe i jeden z apteki - bobo test płytkowy. Na wszystkich 2 krechy.A najwyraźniejsza na tym ostatnim -bobo teście, robionym w sobotę, czyli wynikałoby z tego,że ten hormon ciążowy wciąż mi przyrasta z dnia na dzień.Już teraz jestem spokojna, ale 2 dni temu to ja czułam się jak Alicja w krainie czarów, jak by mi ktoś prima aprilis zrobił, ciągle niedowierzanie i sprawdzanie, czy okresu nie mam.
  15. No to Wam napiszę elaborat co do starań. Mam 29 i pól roku, no dokładnie za 4 miesiące 30-stka. Starania zaczęłam 22 miesiące temu. Najpierw około roku zwykłego kotaszenia, z celowaniem w dni, kiedy mogła być owulacja i nic.....Po niecałym roku zaczęło się odwiedzanie lekarza - to było jakoś w sierpniu czy wrześniu zesżłego roku. Zbadali nasienie męża i okazało się , że trochę za mało plemników i za słabo się ruszają. Za dolną granicę uważa się 20mln, jeśli jest mniej, to jest za mało, bo któraś z Was pytała, czemu uważali, że to za mało. No i oczywiście u mnie monitoring, hsg, badanie wrogości śluzu, celowanie w bzykanko z monitoringiem i ciągle wielkie nic. Stwierdziłam więc w czerwcu, że jedyny ratunek to inseminacja -postanowiłam zrobić ją we wrześniu. Od czerwca żylam więc czekaniem i nadzieją na tą insemę, traktując starania jako \"zapchajdziurę\" przed insemą, nie wierząc w powodzenie. W cyklu, w którym zaszłam, czyli w obecnym cyklu byłam na monitoringu po raz 305728052070 od prawie 2 lat starań i okazało się po raz 235895579-, że jest ładne jajeczko wielkości 22 mm, ktore ma lada moment pękać, pomyślałam, bla bla, ile razy tak było, a nic to nie dało.. No ale wiadomo, zabraliśmy się do roboty. Po owulacji zaczęły mnie nachodzić jakieś dziwne myśli, że może się udało. Nie wiem, co mnie naszło, zaczęłam się modlić, prosić Boga, by się udało. A, i jakiś tydzień po owulacji miałam przeboje z tą biegunką i wilczym apetytem, co Wam opisywałam.Dzień przed planowanym okresem nagle mnie, przeciwniczce testów zachciało się testa zrobić, nie wiem czemu, jakieś przeczucie.Jakaś dziwna myśl \"Zrób test\" mnie goniła. No i zrobiłam -i cień kreski, potem następny test, i następny i kreska coraz grubsza, a okresu brak, już kilka dni po terminie, już powinnam być teraz po planowanej @, a ja jej nawet nie dostałam. Tuż przed @ i w czasie jak miała być, bolał mnie brzuch tak jak na okres, więc byłam pewna, że go dostanę, a tu patrz. Żadnych innych objawów nie mam. Piersi nie bolą, może teraz tak lekko jakby po bokach są wrażliwe na dotyk, czasem brzuch poboli, a poza tym nic.Żadnej senności, żadnych mdłości, częstego sikania, nic. Raz w kościele zdarzyło mi się, że przez 5 minuttak słabo mi się zrobiło i gorąco i to wszystko,czuję się normalnie, właściwie zero objawów.
  16. Kait - hhmmmm....może tak w sierpniu albo wrześniu :-)
  17. Kazika, uwzgledniłam Ciebie. Pisałam, że na jesień:-) Katarina, wiem, co to ból patrzenia na okres co miesiąc.Bądź dzielna. Ale co pozostaje, tylko walczyć dalej i nie tracić nadziei. Nie ma innego wyjścia.Kolejny cykl, kolejna szansa.
  18. Ja wciąż nie dowierzałam, ale gadałam z koleżankami, które już mają dzieci i mówiły, że to na 100% ciąża, że nawet bety nie muszę robić, że one miały tak samo - brak okresu i testy najpierw blade, a potem coraz wyraźniejsze i też najpierw zero objawów. Nie będę Wam tu opisywac szczegółów mojego sampopoczucia, bo to w końcu wątek dla starających się i nie każdemu miło słuchać o tym, jak ktoś świergoli o swojej ciąży czy jak to mu fajnie - wiem coś o tym.Zachowam dla siebie tego typu szczegóły, ale to, co lulu i potem mi się przytrafiło, potwierdza tylko,że każdej z nas się uda - prędzej czy później.Lulu - Ty jesteś jednak czarownica - no i Twój chińczyk :-)
  19. Witam Was:-) Na becie już byłam, ale wynik będzie dopiero w poniedziałek, ale to musi być ciąża. :-)Okresu nadal brak,32 dc, 4 test robiony rano w sobotę pokazał od razu dwie grube kreski tego samego koloru :-):-) Nie mam objawów, troszkę może zaczynają boleć piersi i 2 razy zrobiło mi się słabo.Ja z mężem cały czas w szoku i amoku, jak byśmy obudzili się z dnia na dzień w innym świecie:-)
  20. Corina w jakimś miesiącu z litrerą r będzie.
  21. mi się Kazika kojarzy z jesienią, więc na październik obstawiam ciążę, Klempa kojarzy mi się z latem, więc też lipiec, ale w przyszłym roku, a Katarina mi się ze styczniem kojarzy, czyli w styczniu zaciąży. Libra będzie w lutym, lucy na wiosnę, wszystkich nie pamiętam teraz, więc na razie wymieniam tych :-)
  22. Ja po odstawieniu zaraz się nie starałam. Jakies 1,5 roku po odstawieniu tabletek zaczęłam się starać i myślę, że moje problemy nie mają nic wspólnego z tymi tabletkami.
×