Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

voltowna84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez voltowna84

  1. Kurde Gabi ja nigdy nie wiedziałam co odpowiedzieć na pytanie o zarobki ale jutro mogę zapytać koleżankę ona się w tym bardziej orientuje. Wiem że pod żadnym pozorem nie wolno najeżdżać na byłego pracodawcę, po prostu się mówi że sytuacja rodzinna lub mieszkaniowa zmusiła Cię do zmiany miejsca pracy lub coś w tym stylu Jak nie chcesz podpaść paniom po 40stce to faktycznie załóż coś grzecznego :D ale z Twoim wyglądem i tak będziesz się rzucać w oczy hehe Sysuniu ja też idę na wesele no ale nie kupuję nic jakąś kieckę mam i styknie póki co ;)
  2. ej kurde jednak źle zrozumiałam mniejsza z tym ja się jeszcze nie obudziłam hehe
  3. hehe ja też zrozumiałam że impra już doszła do skutku a to dlatego że zamiast 19stego zrozumiałam że na 19stą :) no to ja bym ubrała małą czarną klasycznie i jakieś żywsze dodatki np czerwone albo chabrowe, moja koleżanka ma śliczne chabrowe buty cudo ;) Ja weekend spędziłam bardzo ciekawie, w sobotę bylimy na grillu a w niedzielę na kajakach i potem grill :) normalnie z ex przez 10 lat nie przeżyłam tyle co z moim M przez 3 miesiące :D
  4. no a ja dalej męczę harmonogramy już będą mi się chyba po nocach śnić kawa mi wystygła co za życie ;)
  5. No w sumie nasza praca jest w większości fizyczna, a może bardziej w kierunku fizyko wtedy nie musiałabyś dźwigać u nas w szpitalu był podział pracowników na fizyko i kinezę. No a jak się widzisz w roli naukowca to zapraszam na uczelnię :)
  6. hejka, no ja też myślę że to nic takiego no ale wiadomo mamusia się najbardziej martwi o swoją pociechę. Tak czy inaczej będę trzymała kciuki za dobre wyniki badań no i pomyślną operację Julka Winetko ja już przechodziłam nieraz przez napady apetytu po prostu jak nie mam papierosów to jem jak odkurzacz hehe u mnie żeby się coś zagnieździło to chyba cud jest potrzebny ehhh poza tym jeszcze za krótko znam mojego faceta żeby się z nim decydować na taki krok, choć on specjalnie nie uważa tak że może wpadkę kiedyś kiedyś zaliczymy ale jeszcze nie teraz ;)
  7. hehehe Garmka a gdzie u Ciebie tej dupy szukać :P to może i u mnie posprzątasz Sysunia bo mam straszny że się tak wyrażę burdel ;)
  8. Gabi a Ty jesz takie rzeczy i laska jesteś i to po porodzie, a ja normalnie jem tylko jak nie mam czasu i się czymś zajmę to zapominam ;) a co do kursów to mam zrobiony masaż klasyczny u Walaszka i Magiery, poza tym mogę się ubiegać o dofinansowanie z pracy na kursy no ale jakoś nie mam do tego głowy, ale czas zacząć myśleć na poważnie bo z samym mgr to nic z tego nie będzie. Jeśli chodzi o ceny to zależy, no ale to jest wydatek rzędu 1000 wzwyż ja się słabo orientuję żeby się nie dołować ;) A co do uczelni to najlepiej byś wyszła gdybyś miała pracę w przychodni lub szpitalu a na uczelni tylko zajęcia bo wtedy płacone byś miała za każdą godzinę a etat na uczelni wymaga publikowania artykułów, prowadzenia zajęć,organizacja konferencji itp więc nie ma pracy z pacjentami chyba że uczelnia ma swoją placówkę. Moja ma i mam nadzieję że mnie tam niedługo przeniosą bo wolę z pacjentami niż za biurkiem
  9. no kawka zrobiona :) ale jakaś nienajedzona jestem mam teraz taki apetyt że bym jadła i jadła tak wszystkiego po trochu ;)
  10. Jeeeezu ale się rozpisałyście normalnie czytam i czytam :P Niunia congratulations !!! Repetko, mój facet jest ode mnie 2 lata starszy, poznaliśmy się w sumie przypadkiem bo kolega wyciągał mnie z domu żebym zaczęła w końcu gdzieś wychodzić, nie chciałam za bardzo no ale kiedyś się skusiłam. a mój kolega przyszedł właśnie z tym moim obecnym chłopakiem i tak się poznaliśmy :) Nie chciałam się na początku z nim spotykać, ale w końcu się przełamałam i tak został :) najważniejsze że jest super :) Gadacie o jedzeniu i kawie a ja mam tyle pracy że dopiero śniadanie zjadłam a kawę będę robić teraz, przydałoby się jakieś ciacho ;) Gabi w naszej specjalizacji jest ciężko o robotę masz jakieś kursy porobione? No a poza tym to proszę mi tam się nie sprzeczać!!! Mój facet jest jedynakiem, jest trochę rozpieszczony ale nie jest samolubem, wręcz przeciwnie, ale sam twierdzi że szkoda mu, że nie ma rodzeństwa no to robię kawkę, buziaki
  11. Angelko, moja koleżanka ma wkładkę i wszystko jest ok tylko jak jej się kiedyś skrzywiła to zaszła w ciążę, ale na szczęście dzieciątko zdrowe jest, już duży chłopak z niego :)
  12. ja chcę kawy!!! siedzę w pracy i układam harmonogramy zajęć masakra łeb mi już pęka
  13. Witam Was kochane, Strasznie długo mnie tu nie było i od Gramki się dowiedziałam co się stało i teraz czytam i nie mogę uwierzyć jestem w szoku aż nie wiem co napisać.... :( Ja Was nie pousuwałam z nk tylko po prostu usunęłam swój profil z różnych względów, po tym rozwodzie miałam jakieś dziwne wiadomości no i stwierdziłam że usunę. Ale jakby coś to mam facebooka. Po rozwodzie już się pozbierałam całkowicie i mam nową miłość, ale strasznie się boję i dystansuję, ale mam nadzieję że coś z tego będzie nie zapeszając oczywiście. Staram się nie przesadzać z tą ostrożnością bo chyba święty by tego nie wytrzymał no ale muszę zadbać o własne bezpieczeństwo jakoś Cieszę się że dzieciaczki Wam rosną i mam nadzieję że kiedyś się swojego doczekam w końcu potencjalny materiał genetyczny już mam ;) Postaram się do Was częściej zaglądać bo zaniedbałam moją aktywność na kaffe strasznie a tymczasem miłego dnia i buziaki dla wszystkich i każdej z osobna {kiss}
  14. Cześć Laski, Kurde Gramka przykro mi z powodu pracy, wiem jak to jest też mnie kiedyś zredukowali... No a ja się w święta dowiedziałam że kochanka exa jest w ciąży, możecie sobie więc wyobrazić jak się czuję, te święta to była masakra, on jest strasznie podłym człowiekiem no ale żyć dalej trzeba.
  15. hejka, a te nutki to takie nawet nie w stylu linkin park ;p zobacz sobie Miesiu no i dalej pracuję w tym samym miejscu o ile to można nazwać pracą kurde muszę pomyśleć o czymś lepiej płatnym bo tylko wegetuję, masakra miłego wieczorku, pozdrawiam
  16. Gramka, fajna nuta :) ja mam dla Ciebie Landon Pigg - if this is the way it ends
  17. Hejka, Miło się czyta o tych Waszych maluszkach, normalnie bym wyściskała. Fafina, Ty się nie martw, przynajmniej masz z kim nie to co ja, ale tak sobie pomyślałam że sobie dorwę jakiegoś chłopa żeby mnie tylko zapłodnił, potem go pogonię i przynajmniej dziecko będę miała ;) Albo do banku spermy pójdę i sobie zakupię idealny materiał genetyczny ;) Miesiu fajnie że napisałaś Oszołomie Ty ;) Dzięki za słowa wsparcia, radzę sobie my kobiety jesteśmy silne ;) Myszko ale fajnie, trzymam kciuki i buziaczki dla Was wszystkich, kochane jesteście
  18. Pewnie że znam i reamona też ;) ja ogólnie oglądam seriale np. chirurdzy i tam są fajne nuty potem je znajduję na necie i słucham ;)
  19. ach i zobacz sobie Andrew Belle in my veins boooooska
  20. Cześć no faktycznie fajnie się czyta ale lepiej się słucha jak takie maluchy mówią :) Gramka widzę że masz podobny gust muzyczny do mojego :) ta nuta z reklamy calzedonia też mi wpadła w ucho i jeszcze apocalyptica not strong enough ale to co mam w stopce to kawałek 3 doors down z płyty in stores now, obecnie jestem w nich zakochana, mogę słuchać non stop ;) rzadko się zdarza żeby większość piosenek z płyty mi się podobała a tu tak jest ;) IDZIE WIOSNA pogoda coraz ładniejsza co poprawia nastrój i trzeba auto umyć ;) miłego dnia
  21. kurde sory za ortografa ale szybko pisałam oczywiście macierzyństwem :)
  22. Hejka, No niestety jesteśmy takim rocznikiem gdzie za młodu kiedy były jakieś problemy to rozwój medycyny był niedostateczny i teraz trzeba się męczyć. No może nie rozwój medycyny a rozwój lekarzy. Ja też przecież nie mam jajnika i się dowiedziałam że teraz by mi go uratowali a wtedy usunęli, ehh nie martw się Fafina, uda Ci się no tylko to leczenie. Ale popatrz prawie wszystkie nasze Dziewczyny sie cieszą Macieżyństwem, na każdą przyjdzie czas :) byliśmy 3,5 roku po ślubie ale razem w sumie 10 lat... i sama się sobie dziwie że daję radę, ale to dobrze im on większego skurwiela z siebie robi tym mi mniej żal trzymcie się
  23. Kochane, Dziękuję za słowa wsparcia i pocieszenia, wczoraj miałam rozprawę, była dość nieprzyjemna bo musiałam słuchać jak on odpowiada na pytania dość szczegółowe no ale spoko. Dostaliśmy rozwód więc już powinno być tylko lepiej... Repetko, w odpowiedzi na Twoje pytanie to opiszę to w punktach 1. Zaczął chować telefon i nosić go ze sobą ciągle 2. separował się ode mnie siedząc w kuchni bądź w łazience godzinami 3. Wychodził częściej z domu i szukał pretekstów żeby wyjść np. prowokował kłótnie 4. Przed każdym wyjściem obowiązkowo się kąpał 5. Kilka razy wrócił do domu nad ranem i zawsze wracał trzeźwy 6. Zawsze jak wychodził to wyłączał telefon lub go nie odbierał i nie było z nim kontaktu 7. w urodziny sprowokował kłótnię i wyszedł na kilka godzin, wrócił ze swetrem który miał oderwaną metkę i był nie w jego guście i za mały 8. Znalazłam w jego kurtce gumki i nowy nr telefonu 9. Każda moja aluzja że podejrzewam że kogoś ma kończyła się kłótnią i wyzywaniem mnie od głupich 10. przy pierwszej okazji kiedy był pijany przejrzałam jego telefon i znalazłam tam potwierdzenie moich podejrzeń, smsy z czułościami różne takie buźki całusy itp. umawianie się na spotkania, obietnice rozmów telefonicznych itd. 11. powiedziałam że wiem i dałam mu szansę żeby to skończył ale dalej to kontynuował a ja dalej widziałam że kontynuuje 12. dalej wychodził pod pretekstem spotkań z kolegami bądź prowokował kłotnie, wiedziałam że ma nowy nr 13. Kochanka do mnie pisała smsy, że nie umiem się zająć mężem, że jestem żałosna, że on mnie nie kocha, że się mną znudził i że nie uda mi się ich skłócić 14. tego dnia upił się i po raz kolejny przejrzałam jego telefon i drugi też i dowiedziałam się że on jej pozwolił do mnie napisać i obiecał że wyprowadzi się z domu 15 po tym ostatecznie go wyrzuciłam z domu, ale się do końca nie wyprowadził noce spędzał poza domem a rano przychodził się kąpać i ubierać do domu i tak aż do walentynek 16. w Walentynki dostałam od niego kwiaty a kochanka do mnie napisała że dostała od niego kwiaty i jego całego i wtedy spakowałam go w worki na smieci i ostatecznie wyrzuciłam z domu i zaczął się podział "majątku" zaczął mieć coraz większe roszczenia co do mnie, zabrał mi nawet obrączkę i powiedział że mama mu kazała zabrać mi też pierścionek zaręczynowy ehhhh I tak to ogólnie po kolei wyglądało. Repetko jeżeli komuś zdarzy się skok w bok ale tego żałuje i chce naprawić stara się i to dla niego taki kop w dupę porządny to jeszcze jest sens wybaczyć ale jak ktoś nie żałuje i jeszcze niszczy drugą osobę to nie ma co zbierać... Mam nadzieję że Twoja koleżanka nie będzie żałowała i że ten facet dostał nauczkę i tego nie spieprzy bo kurde ślub to poważna sprawa
  24. Widzisz Wiosenko, u mnie to ja jego spakowałam i wyprowadziłam, ale nawet jak ktoś się trzyma i na zewnątrz jest w miarę spoko to wewnętrznie ruina, więc rozumiem Twojego przyjaciela. Perfidia niektórych ludzi po prostu powala, ja trafiłam na wyjątkowo perfidne osoby, poziom poniżej podłogi, ale jakoś muszę dać radę nie dam im satysfakcji że mnie zniszczyli ;) i możesz to poradzić przyjacielowi
×