bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Teraz posadziłam buka, a jest jeszcze modrzew!!!
-
Spróbuję Tokinko posadzić coś jeszcze, chwilkę mnie nie będzie.
-
Już nie, te męskie oczywiście:-p. Bo drobiowymi brzydzę się od dzieciństwa :-)
-
Te męskie też nie przekonują mnie :-p :-)
-
Kliknij w reklamę jeszcze raz, może uzupełnili sadzonki :-)
-
Tokinko! kliknęłam w reklamę i pojawił się buk, jodła, świerk i jawor:-)
-
Pszczółłko, dobrej nocki!!!
-
Hihiiihiiii! Zuuziku :-D, przed morzem się zatrzymałam, też wyszło mi może :-p
-
Nie będę gaduliła o facetach, bo mi się nie chce :-p. Nie lubię ich tak jak udek drobiowych, karkówki, owoców morza i słodkości ;-)
-
Posadziłam jawora :-D i też mam certyfikat!
-
Zaglądnę zaraz do drzewek!
-
Tokino, latają obok jakieś drzewka ale nie zagladałam tam. Przecież opóźniona jestem ostatnio i wtórny analfabetyzm mnie dopadł.
-
Jestem, jestem! Dzwonił Teo, jeszcze jest w środku sesji. Nie mógł pomachać na pożegnanie Baltikowi przed rejsem :-D
-
No właśnie, nie lubię takich nasączonych pączków lub oponek - oponki jadłam chyba raz w życiu i już nigdy nie muszę ich jeść. Czasem chrupnę jednego chruścika w wykonaniu siostry - ona robi je takie cieniutkie, jak z pergaminu.
-
Pszczółko! Ja nie bawię się w wypieki. Nawet niedawno robiłam nocnego czarodzieja - jednego dałam mamie i siostrze, połowę drugiego dzieciom, to co zostało wyschło i nikt nie ruszył :-(
-
Kiedyś, gdy byłam piękna, młoda, szczupła i bogata :-p to zjadałam na ile miałam ochotę. Teraz zjadam 1 - 2, jesli jest dobry dzień i dobry pączek, to szarpnę się na 3 :-D. Te, które od kilku lat kupujemy, są pyszne i co najważniejsze, nie nasączone tłuszczem!
-
A jeśli chodzi o psie problemy, to Mona jest domowa, więc nic tu nie wejdzie :-)
-
Wracając do pączków :-P, nigdy w życiu nie smażyłam ichnich ;-), ani chrustu, ani oponek. Ale zjem jutro, urośnie mi następna opona - mamy wypróbowane, z dobrej cukierni od lat.
-
Tokinko! Uczcie mnie, znam tylko zapisy teoretyczne. Mona jest chyba w 3 lub 4 dniu.
-
nasza Mona na razie przechodzi to bardzo łagodnie. nie ma ciągotek do ucieczek, zresztą jest bardzo pilnowana na codzień, nawet bez atrakcji :-p
-
jakoś się zebrałam Zuuziku :-). Ale nie jestem zbyt na bieżąco. Wiem, że gdzieś będziesz jeździć na szkolenia :-)
-
Zuuziku! Udało mi się jeszcze spotkać? :-)
-
Hej! Tak długo nigdy mnie nie trzymało....czy ja się zestarzałam?????? Mona - Montana została kobietką:-p - ale numer, nigdy nie mieliśmy suni! Dobrej nocy życzę i proszę, aby Anioły czuwały nad nami!!!
-
Moje kochane dziewczyny!!! Jakoś nie ogarniam codzienności, zmuszam się do najwazniejszych czynności dnia codziennego. Kocham was, chciałabym gadulić jak dawniej. Ale tak trudno mnie się podnieść i usiąść. Kocham was, całuję. I proszę, aby Anioły czuwały nad nami!!!
-
Przytulam, pozdrawiam i posyłam ! I proszę, aby Anioły czuwały nad nami!!!