bechemoot

Całuski Wam posyłam i spokojnej nocki życzę! Wesołku, jak się pozbieram to spróbuję machnąć parę słów @, bo przewalały się uczuciowe tornada przez moją duszę, dzięks Pozdrawiam, już powoli się wyciszam :-) Proszę, aby Anioły czuwały nad nami!

Dziewczyny, z pochówkiem ojca jest tak, że wszystkie koszty kremacji, urny, wysyłki do Polski pokrywa strona zza oceanu. Nam zostają tutejsze pozwolenia, sprawa samego pochówku w grobowcu. Jeszcze nie wiemy, czy będzie ceremonia pogrzebowa, kościół itp. Na razie czekamy na akt zgonu.

Witajcie Małgorzatko, może przemyśl opcję kastracji kocurka, oczywiście gdy już dojdzie do siebie. Zwierzęta robią się spokojniejsze po zabiegu. Bardzo trudno było mi podjąć decyzję o sterylizacji, ale teraz nie żałuję. I nie namnażam ;-) niechcianych, błąkających się nieszczęść.

Proszę, aby Anioły czuwały nad nami!!! Wczoraj cafe opanowały jakieś diabelskie nasienia i nie pozwoliły podesłać

Witajcie na chwileczkę jestem zmęczona ciągłymi telefonami z USA, w sprawie śmierci ojca. Czeka nas jeszcze strasznie dużo zawiłości procedurowych:-o Małgosiu! Tak mi żal kotka. Ale kocham ludzi, którzy kochają zwierzątka :-) Terterku! Fajnie jest mieć zdolne dziecko :-). Córa jest "zmyślna"! Zaraz zbieram się na poduchy, mimo, ze jestem sowa. Jutro mam rano mszę za ojca i muszę wstać o jakiejś nieludzkiej porze A u mnie cały dzień leje, z krótkimi przerwami :-o

:-D już pisałam, ze lubię wołowinę, chudą!!! Jesli pierogi to z farszem mięsnym (robionym własnoręcznie, bo wiem co daję). sezonowo pierogi z jagodami, ale ciasto musi zrobić moja mama - bo nigdzie takiego nie jadłam :-p

Tokinko! nie masz SM, uwierz mi!!!!!!!!

Dobrej nocy Poetko, żebyś nie musiała nucić "czarnego blusa o 4 nad ranem" :-)

Kosmitko :-), dzięks za przytulacho!!! Teściowa, niestety ciężka w obyciu :-o Tokino, to nie tak, ze ja nie umiem gotować. Podobno gotuję świetnie wg. rodzinki. Tyle, ze tego nie lubię. Ale czasem się sprężam bo wiem, że muszę. Staram się gotować takie potrawy, które lubię.

Tokinko! zauważyłam oczywiscie, że lustro w szaliku :-). Nic złego w lustrach, jedynie to, że nie lubię luster. Dostalismy z M 3 lata temu od mojej mamy takie duże lustro a'la antyk. Bo nie moze przeżyc, że u mnie w domu nie ma duzego lustra. Ono leży gdzieś w pudle, schowane :-p

Zuuziku, dobrej nocy

Kosmitko, nie strasz mnie tesciową, bo już w strachu jestem :-D

Bondi, spokojnej nocki

Teściowa Tokinko będzie jakieś 2 tygodnie, szwagierka jedzie do Holandii opiekować się wnuczkami-bliźniaczkami. Teściowa prawie nie chodzi i nie ma się kto nią zająć.

Tokino, gdy byłam taka "sucha", też się nie lubiłam :-D

Bondi, chyba to jest taka moja natura - od zawsze brak akceptacji :-(. Nawet nie wiecie, na co zwróciłam uwagę, ogladając miejsce z biurkiem Tokiny... tam były dwa lustra !!!!!!!!!!!!!!!! Jako dziecko, własciwie do ślubu miałam posturę anorektyczki :-p

Tokino, no całkiem mi dobrze z tym 90 kg :-p

Poetko :-) La lal la - kocham, mimo, ze ta madame jest w kirach :-p. Przynajmniej dla mnie, ale jak miło się myśli o ostateczności :-D

Kosmitko! To gratulacje z powodu udanej córy !!! Dla mamy to miodzik na serducho :-)

Tokino! Moi rodzice, kiedyś w dziecięctwie moim, pewnie parę razy by mnie zabili - za moje jedzeniowe fanaberie :-p. I powiedz mi, dlaczego jestem taka gruba :-(?

Poetko - lubisz SDM??? Huraaaaa!!!!!!! Ja uwielbiam - aż gębusia mi się rozpromieniła :-D

Zuuziku, trudno mi teraz powiedzieć, co lubię jeść w knajpce :-). Jadam to, czego nie robię w domu. Z mięs najczęściej polędwicę wołową,bo lubię. Świńskiego mięsa raczej nie jadam. Kiedyś lubiłam tzw. placek po węgiersku...ale gulasz robią świński. A ja uznaję tylko gulasz wołowy i do tego absolutnie chudy!!!. Kluchów, pierogów, placków itp...nie lubię. Ale w knajpce pozwolę sobie na zupę np. cebulową lub zupę - krem czosnkowy :-)

Kosmitko :-D

Tokino :-), dostałam fotki z krótkimi włosami - i w kropeczkach i bez kropeczek :-D Długie włosy to mam ja, jak rozpuszczę to sięgają do połowy łopatek :-p

To idę zerkać na fotki :-)