bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Dobrej nocki! I proszę, aby Anioły czuwały nad nami!
-
Coś dorzuciłam do garnka. Kosmitko, też zrozumialam, że córa już po zabiegu. Ale i tak już jest do przodu, przecież jest leczona! Zuuziku, dobrej nocki
-
Podesłałam jeszcze, postaram się też dołozyć do garnka ;-)
-
Kosmi :-), to już z dnia na dzień lepiej i pewnie w przyszłości spokój !!!
-
Postarałam się wysłać fotki Monki, jeśli do kogoś nie dotarły, to proszę o sygnał.
-
Postaram się zgrać zdjęcia, nigdy sama tego nie robiłam :-p
-
Jutro muszę doczytać, bo coś grypa dopadła kilka pań. Dziewczyny!!! zdrówka, nie dajcie się !
-
Kicia siada :-p Zuuziku, podobno weselisko było super - trzeba przyznać, bardzo eleganckie. Ale ja już nie wiem co było, bo musiałam biegać do psinki - prawie cały czas przkucałam w przedsionku ogrzewając i pieszcząc późniejszą Monkę :-D
-
Zuuziku, Chanelka jest na razie obrażona, fuczy i mruczy ale staramy się ją miziać i rozpieszczać. Kicia jest górą, sida na schodach i patrzy - Monia nie potrafi chodzić po schodach :-p
-
Oczywiście noc Mona Lisa spędziła z nami w łóżku :-D. Wiedziała, gdzie ma się ulokować :-p. Psiak jest zadbany, czyściutki, pachnacy, prosi o wyjście na sisi i kupkę. Pochłania pokarm jak odkurzacz. Ponieważ pyszczek to skrzyżowanie owczarka colie i lisa, M nazwał ją Mona Lisa :-D
-
Goście biegali na zmianę i labidzili nad losem malucha. Wszyscy byli zachwyceni jej urodą. Znalazło się trochę chętnych do wzięcia. Ale przegłosowała panna młoda i jej siostry (i babcia) - "ciocia ma pierszeństwo", czyli ja :-D! Od ok 17 do 24 trwały podchody jak przemycić sunię do pokoju hotelowego :-p
-
Witajcie :-D! Psinka jest śliczna, mieszaniec. ma ok 4 miesiące. Ktoś ją podrzucił (czyt. wyrzucił) pod hotelem, w którym odbywało się wesele. Jakbyście widziały, co ta malizna wyprawiała, żeby ktoś ją pokochał!!!
-
!!! Witam wieczorkiem, pewnie nikogo nie zastanę ale melduję powrót z wesela. I w zwiazku z weselem melduję wielką zmianę w naszym (z M) życiu............................rodzina się nam powiększyła ;-) Przygarnęliśmy porzuconą psinkę!!! Ona baaardzo mnie pokochała!
-
Chyba już niestety wszystkie poszły spać :-o W takim razie pozdrawiam, dobrej nocy! I proszę, aby Anioły czuwały nad nami!!!
-
Mariijko :-D Jak miło, że jeszcze się spotkałyśmy!!! Jak noga M?
-
A ja nie widziałam wrzosików od Bonitki
-
Zuuziku Ja tak nie lubię łykać tabletek itp :-O Pytałaś o Chanelkę. Jest w 7 niebie :-D! Zachowuje się jak mały kociak, bawi się swoimi zabawkami, nas angażuje w zabawy i mizianie - właśnie wskoczyła na kolana i przeszkadza w pisaniu :-p, nigdy tego nie robiła :-D
-
Tokinko! Cieszę się, że już jest lepiej!!! i mam nadzieję, że M też wyjdzie na prostą.
-
Smutasku, wyobrażam sobie pogrom twojego ogródka - siły przyrody są bezwzględne I dzięki za pogłaskanie moich obolałych kawałków, Bonicie też :-). Dziś jest lepiej. Ale do czegoś się przyznam. Te bóle rwy i biodra są przewlekłe, chroniczne. Raz boli mniej i wtedy nie zwracam uwagi czasem bardziej, czasem nie do zniesienia - staram się o tym nie mówić, bo i tak to nie pomoże. Tyle tylko, że najczęściej zapominam zażyć leki przeciwbólowe i przeciwzapalne i wtedy to wszystko hula nie do opanowania Koniec żalenia się, temat zamknięty!
-
Roberto, Bondi - pozdrawiam was !!!
-
Małgorzato! Trzymaj się dzielnie bo to trudne chwile, mam nadzieję, że ulżą mamie. Kosmi, trzymam kciuki za córcię, ty też się trzymaj!
-
Witajcie Terterku kochany! Sto lat i całe mnóstwo buziaków imieninowych Wychylam toaścik za twoje zdrówko :-D YYYYYYYYYY
-
Pozdrawiam wszystkie! I proszę, aby Anioły czuwały nad nami!
-
witajcie wieczorkiem Tylko chwilunię będę, idę w poduchy. Jutro ciąg dalszy odrabiania w pracorze wolnego :-p. Baaardzo dokucza mi dzisiaj rwa - nie mogę chodzić, staw biodrowy do wyrzucenia :-o. U mnie też cały czas sypie, wieje. Jest ślisko, mnóstwo połamanych gałęzi, drzew i konarów :-( Macie rację, całe szczęście, że zdążyliśmy wrócić z Wybrzeża - przerażające informacje.