bechemoot

Mój wpis dotyczy odnajdywania pozytywów w naszym życiu :-)!

Ale odwiedziłaś piękne miejsce, gdy wstąpiłaś do klasztoru ;-):-p

no to jesteśmy z tego samego klubu - dekadencja i niż

muszę pomyśleć o pulowerku, zima się zbliza. Ale jakos nie wpadły mi w oko w sklepach - przecież prawie tam nie chodzę :-p

No, jeśli chodzi o takie reagowanie, to ja też jeste emo2. Ale młodzież nazywa emo takie czarne, smętne, depresyjne i myślące dekadencko postaci.

I nie jesteś emo, od ciebie radość aż promienieje !!!

Bonitko :-D - EMO! Myślę, że to od emocji, emotion :-p

Zuuziku! Śpij spokojnie i smacznie, dobrej nocki

Bonito! jestes radosną, wspaniałą kobietą. Ślicznie wygladasz w bluzeczce i pulowerku! I gdzie ten brzuszek??? Ja jestem grubym szrekiem w porównaniu z tobą. Nie mogę nosić pulowerków :-o

Moja teściowa nazywała roladkami własnie takie małe zawijane. Ale nie lubię ich, ona robi z wieprzowiny :-O

I od zaszewek prosta droga do szamania :-p hihiiihiii

U mnie w domu roladki nazywają się zrazy zawijane :-p, roladki zawsze kojarzą mi się z czymś słodkim :-D ale mistrzynią zrazów zawijanych ;-) jest moja matuś. Ja nie robię, bo za dużo roboty :-O - ale je uwielbiam!

Śpijcie spokojnie Poetko i Beti!!!

Bonitko, bardzo lubiłam kiedyś białe bluzeczki (mam na myśli takie rozpinane), teraz mam wrażenie, że wszystkie bluzki rozpinane eleganckie albo koszulowe bardzo mnie pogrubiają :-o

Zuuzik, podeślę fotkę ale muszę ją zrobić :-)

Zuuzik, ja też nie wiedziałam :-). Qba wytłumaczył, że emo to takie smutne, snujące się postacie, ubrane na czarno itd. - to podobno język pokolenia mojego wnuka :-p

Beti, my ciebie nie obgadujemy! My podnosimy u ciebie pozytywną samoocenę :-D

Zuuziku, ja ci nie pomogę wtej kwestii, jakoś też nie radzę sobię w tym temacie. Dziś kupiłam czarne spodnie dresowe, popielatą bluzkę, z długim rękawem do moich nowych czarnych tenisówek i wg. synka jestem prawdziwe EMO :-p

Poetko! Jak sądzisz, co miała na myśli Zuuzik mówiąc "pani w moim wieku" :-D ;-) , małolata.

Zuuziku :-D, przejeżdżałam więcej niż kilka razy przez G - w, gościłam raz u znajomych, ale niestety nie wiem gdzie są sklepy odzieżowe, salony z sukniami itp, :-D :-D :-D ;-)

Zuuzik, ty wróciłaś. A Beti zniknęła :-(

No widzisz Beti, wszystkie się cieszymy, że tak super wyglądasz :-D

Poetko :-D, dlatego też staram się nie marudzić i nie gadać. Zaczynam marudzić, chyba wtedy gdy się boję. Teraz mam nadzieję, że wypocznę i tylko trzymam kciuki za swoje nogi i kręgosłup - nie chcę psuć wypoczynku M, sobie też :-D

Bonitko, masz rację. Przecież do mojej kumpeli w Stuttgart też nie dochodzą fotki, maile idą.

Ja widziałam Beti na n-k, chyba :-p