bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Tokino. Brusznice nie mają nic wspólnego z jeżynami! Chybatylko tyle, że rosną w lesie :-D. Brusznica czyli borówka - brusznica, popularna w górskich lasach, na Pomorzu ale u na s na Podkarpaciu też. Wygląda jak nasza jagódka leśna! Znajdziesz w googlach. Albo może czytałaś w dzieciństwie książeczkę "Na jagody" :-D - tam byli chłopcy jagodowi i panny borówczanki (czyli brusznice)
-
Kosmitko, ja lubię buraki - co prawda jeść, nie przerabiać, ale zawsze znajdę jakąś ofiarę :-D
-
A Kosmitka na posterunku :-D. Już przepisy gotowe!
-
Bondi , dobrze, że podajesz ciacho - właśnie kulinaria na tapecie :-D
-
Moi panowie lubią ocet, też galaretkę polewają octem, jak u Zuuzika :-). A ogórki, papryka i grzybki muszą być w miarę ostre. U mojej mamy zaprawy są łagodne. A gdy byłam dzieckiem, to w domu rodzinnym robiło się mnóstwo kompotów truskawkowych, wiśniowych, śliwkowych i gruszkowych. Teraz dzieci wolą napoje ze sklepów. Ale jest jedna rzecz, którą się smaży w dużych ilościach od czasów prababci :-D, tyle, że ja finansuję owoce i cukier a przygotowuje siostra (ona to lubi :-p), to brusznice! Część wytrawnych do mięs, część bardziej słodkich.
-
Tokinko, kucharzyłam dla całej rodzinki z obowiązku, nie z przyjemności. Tym bardziej, że jestem bardzo powolna i bardzo długo mi schodzi (powolna tzn b. dokładna :-o). ale uwielbiam czytać, tak jak Zuuzik - książki kucharskie bardzo :-D Małża powiedział kiedyś, że na obiad powinnam położyć kazdemu jakąś książkę z przepisami i spoko ;-)
-
Tokinko, ty masz działkę i przerabiasz własne owoce pracy. Ja muszę wszystko kupić i kalkulator mi policzył, że lepiej czasem coś kupić. Tym bardziej, że w piwnicy zalegają jakieś zabytki, których nikt nie rusza.
-
No widzisz Tokinko :-D, to poznałaś jakiegoś cudaka, który na słowo kuchnia i pichcenie dostaje telepotek i nadaje się na terapię psychiatryczną :-p
-
Zuuziku, ja kiedyś marynowałam paprykę i też z jedną ostrą. Ale już od kilku lat się nie bawię. Ale mam bardzo dobry przepis na ogórki marynowane (dostałam od szefowej) - jest troszkę roboty, ale wychodzą świetne tzn. takie jak lubię. Twardziutkie, z wyważonym smakiem, nie za słodkie i nie za łagodne :-)
-
Ktoś kiedyś opowiadał mi, że smaży na zimę jabłka z pigwą - tyle wiem na ten temat. Tokinko, ja jestem asolutne zero, jeśli chodzi o przetwory, nie mówiąc o pieczeniu! Pierogi zrobiłam raz w życiu i zajęło mi to pół niedzieli :-O, makaron próbowałam raz i to był pierwszy i ostatni raz - aż dziwne, bo matuś jest mistrzynią :-D a
-
Zuuziku, myślę, że zarezerwuję :-).Dziś zrobiłam pierwszy krok - zawiadomiłam sąd, że w pierwszej połowie października mnie nie ma, muszą wstrzymać się ze sprawami :-p. Tak czy tak, Teo odwozimy. Tokinko, nie gniewam się na Małpę :-D
-
Witaj Zuuziku, Małża powiedział, że jedziemy, ale jeszcze nie rezerwowałam miejsca.
-
Tokinko !!! Rano byłam w pracy, jeśli to nie była automatyczna sekretarka :-p, to musiał być Teo - nic małpa nie powiedział o telefonie!
-
Małgorzato!!! Super, że syn zdrowy :-D! I, że masz nową kurtkę!!!
-
Mariijko, musisz teraz odpocząć. A młodzi to mają pecha z tymi zdjęciami. Też przeżywamy tragedię w Rudzie Śl. :-(
-
Witajcie wieczorkiem Wiem, że oglądacie jakieś seriale ale chyba kukniecie?:-) Tokinko, chyba mnie pomyliłaś z tym przepisem gruszkowo - pigwowym :-(. Ja nigdy nic takiego nie robiłam. Psałam, że u mamy rosła pigwa, owoce kroilismy do herbaty zamiast cytryny :-). Ty poprawiłaś mnie, że to był pigwowiec. Zresztą ja opróczkiszenia ogórków to nic nie robię, kiedyś robiłam paprykę i ogórki konserwowe, no i grzybki :-p. Ale jak trzeba wszystko kupić to się nie kalkuluje.
-
Mariijka :-D!!! Jak się cieszę, że cię widzę
-
Wiem, że marudzę. Wszystkie lulacie ale ja się cieszę, że mogę pisać bez problemów :-D. Mam nadzieję, że poczytacie moje wypocinki :-p. A teraz wszystkie was przytulam i całuję na dobranoc! I proszę, aby Anioły nad nami czuwały!
-
Bonitko, pensjonat namierzony ale jeszcze nie zarezerwowany :-p. Wkurzyłam się straszliwie na M i muszę przemyśleć, czy jeszcze mam ochotę jechać :-o
-
Bondi, Nowy Targ to rodzinne miasto mojej matuś :-). nie da się ukryć, że kawał zycia tam spędziłam - szczególnie tego beztroskiego, u babuni i dziadzia :-D
-
Mariijko, ależ jesteś szczęśliwa :-D, gratulacje - oby tak dalej !
-
Bonitko jak to dobrze, że jest dobrze :-D!!! Trzymaj się - nawet gdy jest nie tak jak byśmy chcieli , zawsze coś jest na plus!
-
Kochana Personalna , cieszę się z twoich wyników :-D A wyłącz i włacz, czyli reset nie pomagał.
-
Hej!!! :-D Teo wrócił i ustawił klawiaturę :-D!!! Bo to było jeszcze coś od nowości nieustawione. Wściekał się na Vistę, ale udało się hiphiphip!!! No i hura! :-p!
-
Witajcież nie mog pisac, yepsula sie klawiatura, cyekam na Teo i pomoc caluski poszlam i mam nadyieje, ye do jutra