Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bechemoot

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bechemoot

  1. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Miałam napisać wcześniej do wszystkich dziewczynek. Rowerzystka wydała syna kiedyś tam wcześniej (pisała o tym). Teraz było to spóźnione wesele :-)
  2. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Pszczółko! Nie angażuj się tak bez granic! Posyłam ! Śpij spokojnie
  3. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Mariijko, nawet jeśli masz letnią kreację, to potrzebujesz czegoś do narzucednia do kościoła i na przejście. Na sali zawsze jest gorąco!
  4. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Mariijko, a'propos woreczków z cukierkami. Na tym weselu, na którym byłam, przy kazdym talerzu był bilecik z imieniem i nazwiskiem oraz kuleczka rafaello zapakowna w celofanik z kokardką i bilecikiem - "Serdecznie dziękujemy, ze jesteście z nami w tak waznym dla nas dniu, - imiona i data". Bardzo sympatycznie :-)
  5. bechemoot

    Drugie spotkanie

    W zeszłym roku, na weselu w Ełku furorę robił stół swojski i stół z rybami :-) - no, ale tam są jeziora!
  6. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Pszczółko, oczywiście, że będziemy mogły pogadać. Tylko nie jutro i pojutrze, bo moja siostra cioteczna będzie operowana :-(. Dopadł ją skorupiak -tak jak mnie. Daj znać, kiedy będziesz miała wolny wieczór (tzn. chodzi o zmiany pracy).
  7. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Teraz są modne stoły typu - swojskie jadło, coś regionalnego itp. I zauważyłam, że te kąciki cieszą się dużą popularnością. Tam jest ruch. A na stołach stały półmichy z wędliną, ciasta, śledziki, salaterki z sałatkami - stały, stały, stały...i nikt tego nie ruszał :-p
  8. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Mariijo. Ja raczej rzadko bywam na weselach ale tak się złożyło, że wbyłam w zeszłym roku raz i teraz dwa razy. I za każdym razem patrzyłam na wielkie marnotrawstwo. Za dużo i za często podawane!
  9. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Pszczółko! Opanuj się! Serce masz jedno , problemy przychodzą, są, odchodzą. Trzymaj się!!!
  10. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Mariijko, nie wymyślaj nic szalonego. Przyglądałam się, fryzurki proste, czasem jakiś maleńki elemencik (pasemko czegoś lśniącego, ale to wyjątki).
  11. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Wesele było udane, bawiliśmy się do 3 w nocy. Jedyne, co jest straszne to marnotrawstwo jedzenia :-O. Ludzie chyba mają jakąś głupawkę ustalając menu.
  12. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Ze mną już dobrze, myślę, że nałożyła się pogoda i podświadome przeżywanie rocznicy. Tym bardziej, ze ostanie noce, to miałam wciąż sny - mój pobyt w szpitalu, przewijało się jak taśma filmowa.
  13. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Mariijko, już pewnie ostatnie zawirowania przed ślubem!
  14. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Jestem, jestem :-D Wybiłam się ze snu po wczorajszym weselu :-)
  15. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Mariijko!!! , dobry wieczór!!!
  16. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Tokinko! No to wychylam rozchodniaczka :-D YYYY A takie telefony mogą przyprawić o prawdziwy wściekuś - myślę, że ktoś się myli i jest zaskoczony - nie ten głos :-p :-D
  17. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Zuuziku, dobrej nocki :-)
  18. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Zuuziku, tragiczne wspomnienia :-p pamułowe są od babci mojej szkolnej przyjaciółki. Byłam tam na obiedzie, babcia podała pamułę i...szok ! Zupa miała obrzydliwy zapach :-o (dla mnie był to zapach wymiocin :-o) - głupia sprawa. To był mój ostatni kontakt z pamułą. Moja mama wytłumaczyła, że prawdopodobnie babcia kolezanki podbiła zupę wiejską śmietaną, taką zbieraną z dniz na dzień :-p
  19. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Kosmitko, mieszkasz w cudnym miejscu !!!!
  20. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Kosmitko, idę na pocztę :-)
  21. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Zuuziku, nazwa jakaś ludowa chyba. Znana raczej tutaj na południu Polski, może Ukraina.
  22. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Tokinko, moja babcia podawała z ziemniaczkami kraszonymi cebulką i skwareczkami. Zupa była podprawiana śmietanką, mój dziadek ją uwielbiał. Ja nie tak dawno szukałam w necie, hasło pamuła - znaleziono, ale że była to zupa ze śliwek suszonych. Babcia robiła ze świeżych. Jako dziecko jadałam i owszem. I od tamtych czasów nie miałam w ustach.
  23. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Kosmitko, mirabelek było w tym roku bardzo dużo. My nie mamy sadu ani drzew owocowych, ale mama dostawała od sąsiadki wiaderka mirabelek :-D
  24. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Aaaaa!!! Nie wiecie co to pamuła??? To wspomnienie cudno - tragiczne z mojego dzieciństwa! Czyli zupa ze śliwek :-p.
×