bechemoot

Dobrej nocki, Bondi

Tokina i Personalna wiedzą więcej i chyba Roberta, na tematy działkowe. Panie na oddziale ratunkowym mówiły, że w tym roku trzeba uważać, bo dzieją się okropne rzeczy z ukąszeniami, Zuuziku. Gdy wychodziliśmy z M, to przywieźli młodego mężczyznę, też po ukąszeniu :-(

A gdzie się będziesz byczyć Zuuziku? Bondi, niestety, nie jestem działkowiczem i nie znam się na drzewkach :-(, tzn. na uprawie :-p

Bondi M nie spuchł, dostał wstrząsu z głęboką utratą przytomności

Ja też wróciłam po chłodnym prysznicu :-)

Całuski przesyłam i idę odsypiać I proszę, aby Anioły nad nami czuwały!!!

Od 7 do 13 cywiałam w szpitalu, już jest ok. Zostało morze stresu, zmęczenie i zdziwienie :-o, M nie był nigdy alergikiem i nie raz w życiu użądliła go pszczoła.

Sorry, że nie było mnie. Ale jestem chyba stara albo słaba :-(. Od czasu wesela(podróż i zarwana noc) i wypad niedzielny zupełnie mnie wykończył. No i ten upał !!! A jeszcze dziś miałam poranek z horroru ! Obudził mnie znajomy słowami \"proszę szybko jechać do szpitala, M zabrało pogotowie, ledwo go uratowali itp., itd.,,,,.....ugryzła go pszczoła :-( :-p)

No to mój najmłodszy ma też 22lata :-D :-D :-D

spokojnej nocy życzę I proszę, aby Anioły nad nami czuwały!!! a

Maariijkko! Wypocznij i dbaj o siebie

Rowerzystko, smarkulo jedna ;-D! Masz jeden roczek mniej ode mnie !!! A mój najmłodszy jeszcze na studiach.

Zuuziku, spokojnej nocki!!!

Rowerzystko, jakoś umknęło mi, że babcią jesteś! No, ale to normalne :-p zapierniczasz na rowerku tak szybko, że ja nie nadążam:-D

Pszczółko Rowerzystko! Toś ty młoda baba jest :-D!!! Prawica górą !!!

Lecę na pocztę od rowerzystki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pszczółko!!! Zdjęcia młodych podesłałam, ze wzgl na ruch w interesie, śluby itp:-D

Ogólnie jestem jasną szatynką czyli ciemną blondynką - szara mysz, po prostu :-p

Hihiihiiiih!!! też byłam rudzielcem kilkakrotnie - sztucznym ;-)

Mój syn brał ślub kościelny po 8 latach po cywilnym.

ooooooooo!!!!!!!!! Dlaczego nie mam adresu rowerzystki??????? Proszę na nk!!! albo podeślijcie babeczki w moim imieniu :-)

Rowerzystko, zaraz podeślę fotki :-D

A ja jeszcze nigdy nie spotkałam się ze zwyczajem, że ksiądz prowadzi młodych :-p, no ale ja nie bywam na takich imprezach.

Mariijko, ja nie znałam zwyczaju wprowadzania przez ojca. Zresztą, w moim przypadku nie zasługiwał ten pan na prowadzenie mnie do ołtarza.

Bonitko! Ja nie bywam na ślubach i weselach. Ale wejście Marty zrobiło na mnie i nie tylko, duże wrażenie !!!