bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Pozdrawiam wszystkie kochane dziewczyny Wychodzę do fryzjerni :-p, trzeba zrobić odrost i skrócić fryzurę. Do później
-
Dbrej nocki!!! I proszę, zeby Anioły nad nami czuwały!!!
-
Bonitko, co tam tunel!!! Zalane domy, ogrody. pola, potopione zwierzęta, cmentarze
-
Mówiłam Bonitko, że ta dietka jest do kitu. A u mnie już nie leje, zaczęły się upały. No i smród na terenach zalanych :-(
-
A u nas znów jakieś nawałnice się przetaczają. Właśnie zalały stolicę, żeby sobie nie myśleli, że tylko południe jest takie zalane.
-
Wiem, wiem Bonitko, co sobie myślałaś :-D :-p
-
Bonitko, miałaś skojarzenia :-D!
-
Bonitko, to ja najczęściej robię leczo warzywne (jak zresztą oryginalna kuchnia węgierska podaje). Czasem podsmażam osobno kiełbaskę, podaję na osobnej miseczce. Kto chce, dorzuca sobie do michy. Ścieram też żółty ser, można posypać :-)
-
No i widzisz Zuuziku, kielecki jest dla mnie pikantny i do przyjęcia. A dekoracyjny już mi się obkleja tłuszczem na podniebieniu :-(
-
Zuuziku, znam Kwasniewskiego. Ale dla mnie jest ona nie do przejścia. Jest tam wiele potraw, których w życiu nie miałam w ustach i samo czytanie powoduje u mnie jakiś dziwny ślinotok niemiły, bleeeee
-
Bonitko, uwielbiałam majonez i pewnie zjadłabym słoiczek (ale tylko Kielecki :-) ), ale nie jem!!! Potrafię się powstrzymać! Tak też przestałam palić! Powiedziałam, basta!!! Nie palę kilkanaście lat, majonezu nie jem od roku .
-
Ja wiem, że nieregularność jest przyczyną, przynajmniej u mnie :-(, Dziś na obiad miałam leczo, tylko warzywne!!!!!! I po zjedzeniu małych porcji (bulionówki) rodzinka powiedziała, że ma dosyć :-)
-
W dużym pokoju to ja mam dywan, a nawet 2 małe (duży pokój ma 36m2). Mają już 30 lat hihiihiii
-
Właśnie, te pieniążki! Ale teraz jest tyle warzywek, można jakoś tym podgonić, takie podjadania.
-
Ja mam parkiet od przeszło 20 lat, wtedy urządzaliśmy naszą szeregówkę. I tylko jest to miejsce przy wejściu, tam zabrakło zdobycznego lakieru na ostatnią warstwę :-(, takie czasy były.
-
Bonitko, ja apetytu nadal nie mam. Jem niestety nieregularnie. I niestety, tyję, rośnie mi brzucho. Ale chyba też mam problemy jelitowe :-(, po operacji.
-
Ja w kuchni mam płytki, reszta domu parkiet. I właśnie przez ten zniszczony parkiet, przy wejściu musi być idiotyczny chodniczek, ten do potykania się
-
Bonitko :-D, ja nie znoszę idiotycznych zajęć kuchennych. I M pewnie wielokrotnie wyobraża sobie, jak trykam wejście do kuchni, głową ;-)
-
Bonitko! Zapewniam, że kicia sama się tak ułożyła. Jak czasem widzę pozycje Chanelki, to wierzyć się nie chce, co z ciałkiem zwierzątko potrafi zrobić :-)
-
Zuuziku, wszyscy mi mówią o tym rzucaniu :-D, a tu kicha. Już miałam kiedyś złamaną kość ogonową, bo się nie podparłam - ochraniałam kijki narciarskie :-p ;-)
-
A zażywam vit C lub Rutinoscorbin. A siniaki są....
-
Talerzyki całe, oczywiście. Ale mam jeszcze siniolce na kolanach...mam schody w domu :-p
-
Tildzia jest piękna !!! Tokinka przysłała nam dziś troszkę ślicznych zdjęć zwierzaczkowych :-)
-
Fiolet już jest za mną, mała poduszeczka jest pod okiem, boli kość policzkowa i brew (kłopoty z makijażem) :-p Ale M powiedział rodzinie, że ja zawsze tak mam. Gdy muszę wejść do kuchni, to ze złości trykam głowa w ścianę. I wszyscy zrozumieli :-D
-
Zuuziku, ratowałam talerzyki, które niosłam :-o Ale jakieś 20 lat temu, M powiedział, że zginę śmiercią tragiczną, potykając się o własną piętę :-p