bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Pszczółka przefrunęła, zabzyczała i....nie ma.
-
Zuuziku, może w szpitalach lub poradniach specjalistycznych, takich wielospecjalizacyjnych. Tacy ludzie wciąż się szkolą i jeżdżą na kursy szkolenia, studia. Moja poradnia to jest - p. kierownik, moja p. dr, ja i pielęgniarka-recepcjonistka. A, i jeszcze ciocia sprzątająca :-p
-
W służbie zdrowia kierownikiem poradni musi być lekarz i to z drugim stopniem specjalizacji.
-
Dobrej nocki, Personalna. Śpij dobrze!
-
Tak, i na każdym kroku podkreśla, że poradnia korzysta z jej krwawicy. I wszystko jest na jej głowie:-p. Ja jestem w tej pracy tylko dzięki drugiej dr, która przez przeszło 20 lat była moim kierownikiem - teraz jest emerytką i pracuje w poradni. Ma zbyt dużo pacjentów, żeby mozna zniej zrezygnować. I jest moją partnerką, biegłą sądową :-)
-
Psycholog nie może być kierownikiem poradni zdr. psych. :-(
-
Nie jesteś dziwolągiem, też szczypałam się ostatnio i jakieś to dziwne było :-p, to brzucho.
-
Zuuziku, ja ją poznałam, gdy przyszła robić specjalizację po studiach. Ja już od 10 lat pracowałam. Trudno powiedzieć, że kolezanka. Nie mam możlwości manewru. Próbowałam kiedyś prywatną praktykę. Nie miałam szans w moim mieście (ludzie nie mieli kasy), musiałabym być dr Judymem.
-
Jestem na umowę - zlecenie. 10 godz tygodniowo, czyli 40 w miesiacu i za miesiąc dostaję 380 z groszami.
-
Zuuziku, nadal nie jest mój :-(. Chyba jakieś nerwy podcięli. A jeszcze dręczą mnie różne brzydkie sny związane z chorobą i ciachaniem :-p
-
Zuuziku, ona nawet wie, że takie zatrudnienie jest nie zgodne z prawem. Gdybym była wieprzowiną, to już dawno zawiadomiłabym inspekcję pracy. Przynosiłam jej wyciągi z różnych przepisów itp - beton!!!
-
Pszczółko :-D, o gratuluję wyniku....! Czyli tylko nerwy w supełek i przez lewe ramię rzut bez oglądania :-)
-
Personalna! Koniecznie stopy i główka!!! Poczujesz się już o niebo lepiej :-)
-
Dziewczyny, niestety te 400 to efekt prywatyzacji służby zdrowia.
-
Personalna, jesteś zwolniona z mycia okien :-D!!!
-
Personalna!!! Absolutnie a kysz od okien!!!!!!!!! Okna nie uciekną, jeść też nie wołają. Daj sobie na luz.
-
Zuuziku, ale podobno już u ciebie będzie lepiej - widziałam dziś na mapie i nawet pomyślałam, że będziesz miała ciepełko o słoneczko :-)
-
Zuuziku, nie mam pastylkowych witamin. Biorę tylko błonnik, bo mam trochę problemów jelitowych - ale to jeszcze na długo przed operacją. A pracuję jak zwykle trzy razy w tygodniu po 4 godziny ( za niecałe 4 stówy). Sądowe badania to inna bajka, badam w przychodni, opinie piszę w domu popołudniami i wieczorami. Teraz miałam zastój, z powodu urlopu koleżanki. A łapię każdą możliwą pracę, żeby wpadło parę groszy. Musiałam się tego uczyć, odkąd nie pracuję normalnie, na etacie :-(
-
Personalna, znam to uczucie, że jeszcze chwila to..................sru Konieczny jest ten wyjazd do Sz.!!!!
-
Zuuziku, a u nas jest nieprawdopodobny urodzaj truskawkowy!!!
-
Personalna, bardzo liczę, że mi przyznają, bo może moja szefowa zatrudni mnie nie na umowę zlecenie, tylko jako niepełnosprawną na pół etatu. Coś do tej smętnej emerytury byłoby...
-
Wiemy Personalna, ale dobrze będzie a ty też troszkę zmienisz otoczenie, powietrze i rytm dnia :-)
-
Szeptaj, szeptaj :-D, po następnej dawce leku będę miała badanie krwi i zobaczę, czy można brać dalej. A zapracowanie polega na tym, że p. dr, z którą jestem parą jako biegłe, miała urlop i okropnie dużo nazbierało się spraw. Czyli badania do południa, pisanie w domu popołudniami. I jeszcze końcówka poboru i wystąpienie w sądzie i dzień z niepełnosprawnymi w zakładzie pracy chronionej.
-
A ja mam w środę komisję ( na niepełnosprawność ). To też może się załapię na jakiś turnusik - jeśli dostanę ten stopień :-p