bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
:-D :-D Czereśnie też wsuwam jak Bronka! W paszczę...i do celu:-D
-
Wesołku! To masz pyszniutkie malinki :-). Ale ja sobie radziłam, lekko rozchylałam malinkę i jak zobaczyłam przecinek ;-), to go paluszkiem wyrzucałam :-D
-
Mariijko! Częściej sprawdzałam maliny niż czereśnie :-D!!! Ale mówię wam - te z plantacji, sadów jakoś nadzienia nie zawierają :-)
-
:-D Rowerzystka przypedałowała!!! Cześć
-
Zakupy warzywno - owocowe robię w takim małym sklepiku osiedlowym. Mogę powiedzieć, ze u swoich przyjaciół. Być może, gdzieś kupiła bym taniej. Ale wiem, ze u nich kupuję sprawdzony towar!
-
Mariijko! Jesteś dzielna i porządna działkowiczka :-). Mieliśmy kiedyś działeczkę. Musieliśmy ją sprzedać, bo M miał tylko w zimie czas na zajmowanie się :-D. Teraz to ani zimą, ani żadną inną porą roku.
-
Zuuziku! Wesołek ma rację :-). Wystarczy prześwietlić kilka. Kiedyś sprawdzałam, bo M miał hopla na punkcie mięska :-p. Teraz też juz nie sprawdza :-d
-
A tam Zuuziku :-D. Ja wpycham do paszczy kulki i wypluwa pestki :-p. Ale mięska w sliwkach i jabłkach nie toleruję!!!! Chociaż już od dobrych kilu lat nie trafiłam na czereśnie z nadzieniem :-)
-
Mariijko!! Jak miło :-D! Już się częstuję, kocham dorodne czereśnie!!!
-
Wszystko inne z Moną ok! Pomijając jej ADHD :-D
-
Oj, mysmy mieli też wielki problem z telefonami (za długo pisać :-p). A M miał już firmę i pamiętam, jak kupił w wielkim mieście wielką, ciężką komórkę. Była jak cegła!!!!
-
Tak, miałam wielkie za i przeciw - burza mózgu :-p. I u Chanel nie widzę problemów, natomiast mam teraz troszkę problemów, w związku z moczeniem Mony :-o - jeszcze nie bylismy u weta. Wczoraj się po raz kolejny zmoczyła.
-
Wesołku :-D, połknęłam literkę od ciebie ;-)
-
Wow!!! Poczułam się skarcona przez Banderasową :-( Kiedyś też Banderasku tak myślałam...ale po różnych doswiadczeniach życiowych zmieniłam zdanie :-) Dobrej nocki :-) Tulu tulu!
-
Wesołku, oczywiście, że wychylam lampkę za zdrówko Jubilatki :-) YYY
-
Zuuziku, dopiero po 22 cisza nocna :-p
-
Wesołku :-) :-) Ja nawet nie próbuję dzwonić do swoich synów, czekam na ich strzałki :-p. A telefon muszę mieć obok (a nawet 3!!!) bo niestety mam też kontakty tzw. zawodowe :-O
-
Moje wszystkie sterylizowane i kastrowane zwierzątka podają łapki Orsiemu! Będzie o.k.!!!
-
Witam :-D U mnie powiewa zimny wiaterek! Zaczynam oddychać, hura!!!
-
Hihiiiii! Terterek najczęściej się tłumaczy, że komórkę miała w torebce i nic nie słyszała :-p
-
Kochana nasza Personalna!!! Sto lat, sto lat :-). Wszystkiego najlepszego, zdrowia oczywiscie i świętego spokoju!!!
-
Droga Bonitko! Wszystkiego co najlepsze dla Ciebie i Małżonka z okazji wspólnego jubileuszu!
-
Pa!
-
Poetko! Pierre Bachelet, jego chrypiący głos i w ogóle francuska piosenka jest dla mnie - kocham zresztą gdy moi synowie mówią po francusku(nie śpiewają, niestety) :-) Ale piosenki z Piwnicy to inny wymiar...
-
Tokinko! Wiem, dzięki! ale nawet nie wiesz jak trudno coś o sobie powiedzieć:-o Dobrej nocki