bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Smutasku, patrz jakie to dziwne, że te garnki ze złotem zawsze nie u nas. Moja tęcza też gdzieś po sąsiadach się rozgościła, widziałaś fotki mojej tęczy?
-
Miało być "w sedno" {zły]
-
Bondi, ujęłaś to co wiem i czuję sedno. Zawsze uważałam, że człowiek który nie rozumie zwierząt, roślin - ich potrzeb, radości, bólu nie zrozumie też człowieka - właśnie chodzi o ten rozum!!!
-
Zuuzik, a dla starszych pań coś znajdziesz? Napisałam strasznych, ale poprawiłam :-p
-
Smutasku, nie wiem jak się historia dziadzia skończyła :-D, może dostał od kolegów w...dól :-p - no, ale sposób ekstremalny ;-)
-
Miało być na ślimaki :-p
-
Bondi, może to piwo na robaki to jak kotlet na nornice :-D. To legenda mojej rodziny. Dziadkowi skarżyli się znajomi, że nornice szkody robią. Dziadek powiedział, że jak mu postawią obiad z super schabowym(a było to po wojnie), to da im receptę. Dziadek został ugoszczony, nakarmiony, napojony i poradził znajomym, żeby sprzedali działki :-p
-
Smutasku, kocham kociaki, ale ta reklama położyła mnie na łopatki (to koty rysunkowe :-p)
-
Bonitko, to wypijamy toaścik za umowę. Ja też lubię siedzieć wysoko i dlatego kocham moją Toykę !
-
Personalna Ja też mam oryginalnego antyv i komunikat, że skrzynka Tokiny jest przepełniona.
-
Nie mam zabezpieczenia przed reklamami i z paska cały czas jakieś koty wrzeszczą "sru, tsru, tru, sru" (reklama z onet)
-
Dobrej nocki Banderasku
-
Już wiem Bonitko, jakoś nie zapamiętałam informacji, wiadomo - starsza pani :-D. Ale f500 ma znajoma dentystka, w kolorze szałwii i jestem zauroczona!
-
Zuuziku, ja jakoś wstałam, ale ja o tak nieludzkiej godzinie nie wstaję tzn. o 6 :-D - zawsze byłam sową.
-
Smutasku, gdzie przepadłaś?
-
Bondi !!! To dobrze, że odespałaś.
-
Bonitko! ja mogę postawić czerwone wytrawne - ale nudna jestem :-p Dzielna jesteś, gratuluję! A jakie to autko? Nie kolor, tylko marka - ja zawsze mam takie bardziej męskie pytania.
-
Tak pomieszały Banderasowa i Bonita, że już nie wiem z kim gadam :-D. Bonita żałuje, że nie zna hiszpańskiego, zrozumiała tequila blanco. a mnie się wydaje, że corason( pisownia - pała), to serce.
-
Smutasku :-D Banderasowa zapowiedziała kogel-mogel, a ja już mam w głowie :-p, przez Banderasa i corason hihihiiiihiiiii!
-
A to Bonitka wpadła, śliwka jedna, i zamieszała starszej pani w główce :-p
-
Banderasowo, sorry!!! Zasugerowałam się Banderasem tak, że myslałam, że to ty przysłałaś muzę i jadłam twoje truskawki :-D ( z rumieńcem zawstydzenia)
-
No właśnie Banderasowa :-D, muza zajefajna! ale Banderas...:-p ŁoŁ!!! I chyba corason??? - to coś z sercem ;-)
-
Witaj Banderasku! Częstuję się truskaweczką mniam :-p
-
Beti, szkoda! Ale przynajmniej się wyśpij
-
Witaj Tokino! Nie bój się gastroskopii, Bondi przeżyła, ja też. No ale na kolonoskopię się nie zgodziłam. Ale za Pszczółkę będę trzymała kciuki!!!