bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Ojoj, to musisz popracować :-). Ja jakoś nigdy nie potrafiłam ładnie pisać i mówić, byłoby dla mnie trudne coś takiego :-o
-
Banderasku, bardzo zmęczona pracą?
-
Personalna :-) Też kupiłam sandałki i czółenka ulubionej firmy Rieker. Ale i tak nie wiem jak na tych bolących nogach będę chodzić :-( I na jutro musisz napisać pożegnanie ?
-
Banderasowa :-D, super, ze jesteś
-
Dobrej nocki, Pszczółko!!!
-
Roberta pytała się o psiaka , to nie jest psiak, tyko "olbrzymie bydlę, nieszczęście ty moje - pies, piesek...." mojej siostry, nie ma jeszcze roku! A żółwica jest mojego wnuka - Malinka, szalona uciekinierka, i niech nikt nie mysli, że żółwie tempo, to coś wolnego. Ona jak może uciec, to zapiernicza jak mały samochodzik :-p
-
Bonitko, będziemy z tobą. I poproszę Aniołki o opiekę
-
Hej dziewczyny!!! U mnie też pochmurno, ale wcześniej troszkę słoneczko lizało. Nic nie pada i nie grzmi. Nie wiem jak to się stało, że do wszystkich doszły zdjęcia i zwierzątek i tęczy, a Tokina dostała tylko zoo :-(. Nie wysłałam wszystkich, do po pierwszej partii dostałam zwrotkę, że macie przepełnione skrzynki :-(. Jednak nie znam się na komputeryzacji:-p
-
Dobrej nocki Mariijko I proszę, aby Anioły nad nami czuwały!!!
-
O, to może być smaczne :-p!
-
No jest to ciekawe, chociaż staram się unikać też żółtego sera. Masełko i oliwka wystarczy :-p
-
Jeśli znajdziesz coś ciekawego, to podeślij :-). Ale chyba jadłam coś z bakłażanami, muszę sobie przypomnieć.
-
Kosmitko, dobrej nocki
-
Jakoś nie odważyłam się jeszcze na robienie bakłażanów. Makłowicz przyrządzał, ale one strasznie piją tłuszcz i jakoś nie próbowałam.
-
ale więcej jest mięska :-p
-
Mariijko, ja nadziewam papryczki masą mięsno - ryżową. Podobnie robię gołąbki.
-
Tokinka i Pszczółka poszły lulać ,
-
Ja też lubię papryczki nadziewane, mój M uwielbia. I w sezonie też staram się robić często.
-
Mariijko ! Oszczędzam się, tylko czasem mnie napada głupota:-p A samopoczucie pewnie z pogodą związane, poza tym nie wyspałaś się.
-
Tokinko! , świetne gołąbeczki :-D. Współczuję bardzo bóli stawowych. Ja nie krzyczę, bo przyzwyczaiłam się. Pierwszy raz na ostre zapalenie stawu biodrowego chorowałam jako 6-letnie dziecko. I kilka miesięcy nie chodziłam. Znam ten ból.
-
Kosmitko, bo zaplułam ekran:-D :-D:-D - już się widziałam na rynnie:-D
-
Już jestem :-D. Zrobiłam zdjęcia pięknej tęczy, na zdjęciach pewnie taka piękna nie będzie ;-)
-
No, Pszczółko, jesteś niedostępna, wciąż zajęta:-p
-
Pszczółko, zrobię tylko herbatkę i pogadamy :-D
-
Pszczółko, ja cierpię na łuszczycowe zapalenie stawów. To jest taka choroba jak RZS. Od tygodnia jestem na specjalnym leku, cytostatyku. Ma on pomóc na stawy i skórę. Na razie jeszcze bez efektów. Nie pisałam wam, że bardzo cierpię i chwilami nie wytrzymuję bólu. A dziś wzięłam kosiarkę, chciałam zdążyć przed deszczem :-(. I teraz nie mogę ruszać ręką.