bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Poetko! Własnie to jest ważne, że mamy siebie! Zuuzik - dlatego nie zajmuję się terapią :-p - wolę diagnozę ;-) Śpij spokojnie [śpioch}
-
Tokino, też lubię samotność. Ty żyjesz rodziną, życiem swoich dzieci. Ja jestem wielkim dziwakiem...czasem chciałabym, żeby ktoś mnie chciał wysłuchać, ale nikt nie jest zainteresowany :-p. A własciwie sama chyba sobie tak ustawiłam :-p
-
Masz rację Poetko! Życie czasem nawet galopuje :-p Mnie najbardziej teraz męczy....samotność wśród wielu :-(. Samotnikiem zawsze byłam z wyboru, teraz też taka jestem. Ale czasem ta samotność boli. A wszystko dookoła jest taka jakaś codzienna :-p
-
Dzięki Bogu, ze trąby omijają! Ale czasem trochę deszczu dla ochłody i lepszego oddychania przydało by się!
-
młodość wrrrrrrrrrr!
-
Poetko! Ten utwór często sobie słucham :-) - zresztą wiesz, moje studenckie zycie krakowskie...moje wspomnienia z "Piwnicy pod Baranami"...wow! Ta nasza młodoć......
-
Tokinko :-), rybaczki ok! ale łydeczki wtedy narażone ;-)
-
Poetko! Moje poczty aktualne dwie, drugą załozyłam, bo miałam przejściowe kłopoty z tlenową. Teraz wszystkie funkcjonują :-)
-
Zuuzik! Nie ma się z czego cieszyć, wciąż sucho, parno. Nawet jeziorka lub strumyka nie ma :-p
-
Poetko Gucio to szczyl, to i szczeniackie szczanie :-p ;-)
-
Moje już odporne. Poza tym ja mieszkam w jakimś "trójkącie bermudzkim". Omijają nas wszelkie nawałnice itp. trąby powietrzne :-p. Dookoła coś krąży a u nas nic...
-
Zuuziku, już nie ściągaj skrzynek. Już się zaadoptowały :-)
-
Banderasowo! Buziaczek na dobranoc Pracusiu :-)!
-
O! Pamiętam jak pisałaś i niej. Codziennie sprawdzamy czy nie ma kleszczy. Poza tym dostaje preparat regularnie przeciw kleszczom itp.
-
Zuuziku, może i śniła...ale za pierwszym razem to nie popusciła. Lezała w wielkiej kałuży :-(
-
Tokino, a sunia była sterylizowana? Bo moja była.
-
Nic nie wiem o kotkach. Chanelce nic takiego się nie przydarzyło.
-
Tokino! Fuj, fuj!!! Fajki? A jeszcze wracając do picia zimnego. Mój M zawsze płacze, że w czasie upału szkodzą mu zimne napoję :-p
-
Zuuziku, jestem anginową weteranką :-D. Nawet nie potrafię policzyć ile razy chorowałam i ile zeżarłam antybiotyków - nawet nie lubię opowiadać o tym (kiedyś był taki lek debecylina, lek piekielny). ale od urodzenia Teo (wtedy w czasie anginy wyladowałam w szpitalu i przeżyłam wstrząs po penicylinie) nie choruję na anginę. Mam za to inne "kółko zainteresowań" :-p
-
Moja Mona miała 3 przykre przygody w ten upał. Po powrocie do domu, zasnęła w przedpokoju. Lubi tam spać, płytki chłodzą. Wyobraźcie sobie, że 3 razy posiusiała się w czasie snu! Jaka była biedna :-(
-
Witam Ledwie zipię .......choć teraz troszkę się zachmurzyło, pogrzmiało ale nie popadało :-(. A ja piję zimne płyny, z lodówki od lat! A moja Matuś, gdy byłam dzieckiem fundowała mi lody, gdy zaczynała się angina :-). Wiecie, że jest lekarzem i to specjalistą chorób zakaźnych i tropikalnych! Anginę wywołują bakterie i czasem dobrze jest je zamrozić ;-)
-
Jakbym miała sposoby na przetrwanie upałów, to nie marzyłabym o mieszkaniu na kole podbiegunowym :-p!
-
Dziewczyny!!! Ale buty przekładają się na kręgosłup!!! I oprócz duzych problemów ze stopami, mam też problem z kręgosłupem - kiedyś pisałam o tym :-p
-
Zuuzik, wiem. Ale mam tak chore stopy, że już nigdy nie poszaleję w butach, które lubię...nie piszę o moich problemach, bo po co? Przecież i tak nie ma na to lekarstwa... A tak uwielbiałam wypasione butki!!!!!!
-
No tak Zuuziku! Lubię zielone, więc tylko to widziałam :-D!