bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Bonitko, ja spokojny duszek jestem :-). to dziwne okoliczności się zawsze kręcą wokół :-p
-
Smutasku, jeśli spotkanie nad wodą, to tylko nad szemrzącym ruczajem lub maleńkim potoczkiem, szumiącym po górskich kamieniach :-)
-
OOOOOOOOOOOOOOOO i jeszcze raz w morzu, w Świnoujściu. Oczywiście pod opieką taty. Tylko ten kajak, to czasy licealne, z sympatią.
-
I podobno, bo tego nie pamiętam w Barlinku. Dzięcięciem będąc wypadłam z wózka tatusiowi - dobrze, że lekarzem był :-p
-
Ja też się topiłam. W naszej matce Wiśle!!!. A kapoki wcisnęliśmy w dziób kajaku!
-
Będę smarować głowiznę, chwilkę przerwy, plisss!
-
Jest o czym opowiadać. Każda ma jakieś przeżycie :-)
-
Smutasku, myślę, że jednak sąsiedzi byli w szoku - chyba, że mają dobre ubezpieczenie ;-)
-
A coż się takiego stało Smutasku kociakowi?
-
Ciocia dotarła do domu z nami, studiowała w końcu coś pedagogicznego. Ale było strasznie...Pukaliśmy do mijanych domów i nikt nam nie otworzył
-
A następnego przeżycia, już z moimi dziećmi, nie będę opisywać. Jedynie tylko, że odmawialiśmy "pod twą obronę", różaniec i zastanawiałam się, co lepiej - żeby wszyscy zginęli, dzieci ocalały ale sieroty itp
-
Smutasku, te płonące góry i ciemność. I najgorsze, ze to ja byłam tym jednym ryczącym dzieckiem.
-
Słyszysz Smutasku??? Z piwnicy wychodzimy, żeby posprzątać i zawsze wtedy świeci słoneczko :-)
-
Bonitko, masz rację nasza Smutasek ma wyjątkowo oryginalną urodę. No i może już nie czepiajmy się piwnicy:-D. W usa mają piwnice, w terenach tornad! I dzięki temu wychodzą po burzy na słoneczko. Mają dużo do sprzątania, ale wciąż się podnoszą !!!!!!!!!!!!
-
:-), moje stroje "hippisowskie" były fajne, bo tanie szmatki. Moi rodzice byli zbulwersowani :-D - córka doktorska :-O. Ale muszę wam powiedzieć, że wielokrotnie zazdrościłam, tak młodzieżowo, moim rówieśnicom ciuchów. U nas też nigdy się nie przelewało. Jakoś tak judymowo pracowali moi rodzice :-D
-
Smutasku, dobrze, że córa wygląda na małolatę ;-) - do czasu.1 Moi młodzi jeszcze do dziś traktowani są czasem jak rodzeństwo swojego synka:-D. A kiedyś, ksiądz po kolędzie powiedział o nich, że są patologiczną rodziną - potraktował ich jako małolatów z dzieckiem :-o
-
A ja jeszcze nie wypróbowałam mojej maszyny do pieczenia chleba, wciąż coś się innego dzieje. A ja się cieszę, że nie muszę urzędować w kuchni ;-)
-
Smutasku, to moje przeżycia z dzieciństwa były okropne. Burza w górach, ciemność, góry w ogniu, ulewa, mamy nie ma, młoda ciocia z trójką małych, ryczących siostrzenic
-
Smutasku, z tym ładna na fotce, to ja mam od dzieciństwa problem. Raz nawet dostałam od mamy parę klapsów. Chciała mieć córeczkę na foto a ja robiłam miny - podobno! I ponoć do dziś robię. A podobałam się sobie w okresie studiów tylko, miałam styl hippisowski ( i przyznam się, że gdyby nie wiek nadal tak bym się ubierała) I na ślubnej foto też się zaakceptowałam, no ale wtedy byłam na szczytach szczęśliwośći :-D
-
Zuuziku, ja miałam zawsze nokię, ale zbiesiłam się bo ta ostatnia właśnie miała problem z baterią 2-3 dni i ładowanie. Ale mam taki stary zabytek i gdy mam dosyć nowoczesności, to wracam do niej :-D. Bateria trzyma nawet do 2 tygodni!
-
Bonitko, a jaki ty masz płyn do naczyń przyjazny ???
-
Smutasku, chowanie się do szafy, to nie wiocha. Strach to strach! A mnie wczoraj bolało serce, mama później się przyznała, że rozrusznik jej szalał. Może to emocje.......ale
-
A od dziś jestem zdrajcą - zdradziłam nokię . Mam sony ericssona :-o. Nie jestem pewna, czy mądrze zrobiłam.
-
Jakim płynem polałaś tarasik Bonito?
-
Smutasku, to poproś córę, żeby wysłała, zanim się nauczysz:-)