bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Nie dziwię się, że chcesz Małgorzato być w domu w czasie matury. Ale powiem ci jedną rzecz. Gdy ja zdawałam maturę, to moja mama miała operowany woreczek. Jeszcze pisemne przeżywała w domu, ale potem sama ją namówiłam, bo już nie wytrzymywałam ciągłych ataków. Pamiętam, jak prosto po egzaminie biegłam do szpitala.
-
Witajcie kochane przyjaciółki !!! Macie racje, że różnie nasze życie się toczy. I jakież to wspaniałe, że się poznałyśmy i mamy siebie :-) Bonitko, cóż ty robiłaś, że taką krzywdę sobie poczyniłaś? Małgorzato, rób badania, ale jakby bardzo cię bolało, to nie czekaj do czerwca. A ja dziś robiłam badania i niestety nie jest dobrze - za wysoki cholesterol i tragiczne trójglicerydy. Hemoglobina też zdychająca :-( A jeśli chodzi o solarium i lampy, to niestety nie mogę korzystać. Lampa PUVA zawsze była zabroniona, ze wzgl. na uszkodzoną wątrobę (bo trzeba brać wtedy specjalne leki). A solarium, p. dr powiedziała, że po mojej chorobie jest absolutnie zabronione - właśnie chciałam pochodzić:-(
-
Śpijcie spokojnie, wypoczywajcie! Do zobaczenia jutro I proszę, aby Anioły nad nami czuwały!!!
-
Smutasku, świniami ty się nie przejmuj - chyba, ze nie ubliżając świniom takimi ludzkimi. Ja mam wrażenie, że zniszczy nas biurokracja i procedury - cokolwiek to znaczy.
-
Zuuzik, bo jeśli dr cały czas była pozytywna a tu ręce opadły i widziałam jej minę - to klapa. A ja tę cholerę znam od dziecka tzn łuszcza - nigdy tak nie było źle
-
Smutasku, a ty zatrudniłaś się w sadzonkach jakiś? Ja w tym roku nawet nie mam zapału do sadzenia w skrzynkach. Na balkonach pusto :-(
-
A ja lubiłam prasować ale teraz nie wiem, czy jest coś co lubię robić :-(
-
Ja zachorowałam jako dziecko. Były rzuty ale bardzo długie okresy regresu. Teraz jest fatalnie. Mam pecha, bo jako alergik szybko uczulam się na różne preparaty . A teraz podobno po operacji organizm zwariowal :-o
-
Smutasku, łuszczyki cierpią do smierci ale chodzi o regres. Teraz niestety jest ostry stan.
-
Smutasku, wiem, że lepiej pracować niż siedzieć i myśleć, ale uwazaj na siebie i nie szalej!!! Grosz jest ważny ale zdrowie jeszcze bardzej!
-
OOOO, jesteś Smutasku :-). Cieszę się, że dotarła morska bryza. Widzisz Smutasku, moja skóra jest w tragicznym stanie :-(. Wczoraj w K-wie, pani dr opuściła ręce nie z szelestem ale z łopotem. Jutro muszę utoczyć mej szlachetnej, błękitnej krwi ;-), bo być może będę musiała brać leki z pogranicza chemii :-( - już kiedyś brałam, ale po mojej chorobie jest problem.
-
no i przepadły dziewczyny
-
Mariijko, bój się wszystkiego co straszne ;-), kiełbacha na noc :-D - czasem zdarza mi sie taki wybryk, ale nie na noc. Smutasku, co u ciebie słychać? :-)
-
Chciałabym ponosić kieckę :-o. Zostały mi spodnie, długie rękawy i pewnie jakaś chustka na głowę. Muszę nauczyć się jakoś motać, żeby być podobną do ludzi :-o
-
Wybyłam na chwilę, musiałam wydrukować papiery na jutro.
-
Smutasku!:-) Mariijko!:-)
-
Dobrej nocki Pszczółko, śpij spokojnie :-)
-
Podobno drogie są te opryski czy nawet szczepionki. Ale podobno nawet dokładne wygrabienie liści jesienią i spalenie pomaga.
-
A czy widziałaś u siebie, zeby cokolwiek ktokolwiek robił coś z kasztanami? Bo w moim mieście nic się nie dzieje
-
Tak pomyślałam, przyglądając się kasztanom jadąc wczoraj do K-wa. Ale po drodze, przy mijanym pałacu w Śmiłowicach jest kasztan czerwony, on jeszcze nie kwitnie, nawet niezbyt widać pąki.
-
Mogła by ta nasza Małgoś nie czekać już z tym worem, nie jest to bezpieczne!
-
No i oczywiście tylko z akrobacją a nie z baletem:-p
-
Zuuzik :-D, cyberbalet skojarzył mi się oczywiście z biednymi chińskimi dziećmi, ćwiczonymi od maleństwa w dziedzinie akrobacji.
-
hej, a gdzie was wcięło ???
-
Witam i od razu przesyłam buziaki na dobranoc Wróciłam z K-wa, za tydzień do kontroli i z wynikami badań. Z moją skórą jest nie najlepiej. Jutro napiszę więcej, jestem b.zmęczona. I proszę, aby Anioły nad nami czuwały!!!