bechemoot

To jeszcze miesiąc i już będziesz miała rok!

Znikam na jakiś czas, ale wrócę. Przecież do czwartku nie będę się z wami widziała :-(

28 kwietnia będzie osiem miesięcy.

Ja też boję się jazdy, bo od czasu operacji coś niezbyt dobrze znoszę jazdę samochodem.

Jedziemy autem, pociągiem dłużej by trwało, poza tym, ktoś musiałby dowieźć nas do K-wa, do pociągu.

Małgorzatko, to mój pierwszy wyjazd od operacji, taki daleki. Bo byłam u lekarza w Krakowie i Rzeszowie, ale to blisko. I też niezbyt mi się chce, ale M mówi, że trzeba się ruszyć wreszcie :-p

Teo już trzeci rok jest w Gdyni, więc my jesteśmy teraz częściej nad morzem :-)

My wcześniej jeździliśmy przeważnie w góry. Mamy tam dom po dziadkach, ale to gdy dzieci były młodsze i jeździli z nami. Teraz wszyscy już dorośli. Ale jako dziecko jęździłam co roku nad morze.

Odwozimy Teo na studia. Nie musimy, ale chcemy:-)

Ale też świetnie się czuję nad morzem. Mama mówi, że to dlatego, bo nad morzem się urodziłam :-D

Jestem :-D. Pszczółko, ja tylko będę wypoczywać 2 dni. Jutro cały dzień w podróży i w środę powrót cały dzień.

Poza tym wyjątkowo dziś wyrobiona jestem, po obiedzie - bo zawsze obiad u nas późno, M i dzieci pracują do 16.

Ja dziś wcześniej, bo później pakowanko. Rano wyjazd nad morze:-D

, witajcie :-D Zuuzik, śliczne buty, chyba zmałpuję po tobie :-D :-p

Bonitko, po powrocie z nad morza rejestruję się do ciebie !!! A dziś śpijcie spokojnie, wspaniałych snów zyczę. I proszę Anioły, aby nad nami czuwały!!!

Tokinko! Dobrej nocki ! !

:-D :-D :-D!!! Tak właśnie pomyślałam! Potrzeba mi dobrego psychologa!!! I oczywiście, jak każdej z nas, serca, miłości, zrozumienia, przytulenia, pogłaskania! I dobrze, ze mamy siebie!

Idę zobaczyć pocztę :-D

Tokinko, to mnie trochę wystraszyłaś. Jakoś nie myślałam o tarczycy :-(

Bonitko, teraz dostałaś pocztę?

Mariijka, jeśli masz wyniki i dobrego endokrynologa, to powinien dobrze dobrać. Z mojego prawie 30 - letniego stażu w służbie zdrowia wiem też, że często nie wszystkie leki działają, są też jakieś indywidualne reakcje.

Mariijka, to też masz problem. Tarczyca....ciągle coś się nas czepia :-(

Tokinko, dzięki za linka!!!

Pszczólko, śpij spokojnie. Włoskami nie przejmuj się. Ja też ścięłam krótko, myślałam, że za krótko. A już myślę, ze po powrocie z Gdyni, znów podetnę :-D

Mariijka, to musisz coś brać na tę tarczycę!!! i pewnie dietka z tym cholesterolem i jakimiś HDL itp :-p