

bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Ale ja też niestety przytyłam i muszę się zabrać za siebie, bo przecież powyrzucałam stare ubranka :-o
-
Łojojoj!!! Ale ja lubię kotlety, nawet z pisaniem mam problem :-D
-
Do kotletów sczabowych zraziłam się jako dziecko, bo mnie oszukiwali :-D. Mówili, że tam jest samo mięsko, a zdarzało się coś tłustego, jakiś brzeżek podejrzany :-o
-
A bakłażana jadłam tylko w jakiejś potrawie warzywnej i to u znajomych. Też jakoś się jeszcze nie przekonałam.
-
Zuuziku, nie robię. Jak chcą kotlety to do babci albo czasem zamawiają w knajpce z dowozem.
-
A jeśli chodzi o szpinak , to moja rodzinka uwielbia zupę - krem szpinakowy :-). Zupy kremowe zawsze są mile widziane, a są właściwie warzywne, więc jak najbardziej na czasie - a rodzinka nie grymasi :-D
-
Ja raczej zapiekanek nie robię, nie przyjęły się w moim domu. Ale może to jak z kotletami schabowymi. Nie robię i wszystkim opowiadałam, że nikt nie lubi. Aż pewnego dnia, któryś z synów powiedział - to przecież ty mamuś nie lubisz kotletów schabowych :-D
-
Zuuziku, jest szpinak ze śmietaną :-), Hortex wydaje :-)
-
Ja wciąż zamierzam się na cykorię, ale jeszcze nie próbowałam. Troszkę zraziłam się ostrzeżeniami o goryczce.
-
No tak Bonitko, ale z masełkiem i bułeczką albo zapiekane (tego nie znam), to już mało dietetyczne.
-
A tak, te kuleczki są rewelka :-), Tak Zuuzik :-D - dzięki za informację o brokułach :-D :-D :-D hihihiiihiiiihii!
-
Szpinak uwielbiam, szukam tylko mrożonek takich, żeby nie było całkowitej miazgi. Ale teraz w Lidlu jest prawie codziennie świeży.
-
Kalafior z wody i owszem, ale coś nie mogę przekonać się do brokułów. Ale może nieciekawie przyrządzam - tzn. nie przyrządzam:-p
-
A Bonitko, bo mnie się zdawało, że to jest to samo. Tak zawsze moje chłopy mówią i robią. A może to restart a nie reset :-O
-
A warzywka jak sobie zapodałaś?
-
Hallo, Bonitko!!! Resetuję laptopika, gdy już nie chce chodzić. Czyli wyłączam i włączam :-D
-
wiem Zuuzik co to znaczy młot i kowadło, rozumiem dogłębnie! I rzeczywiście jeszcze ta noga...
-
To ty masz jeszcze dużo siły i energii, i wsparcia w M :-D. Bo ja już wymiękam przy różnych planach mojej mamy. Dobrze, że jej też już czasem sił brakuje i daje sobie spokój.
-
A kuchnia już skończona?
-
Oni kochają się jak bracia :-D, wnuk rozkłada łóżko rozkładane, takie jak mają harcerze na biwakach :-D
-
W pokoju Teo mieszka teraz wnuk, bo w tym zaadoptowanym "niskim" parterze, gdzie mieszkają jest zimno.
-
No właśnie, bo teraz krążę po domu i wciąż przekładam swoje dokumenty.
-
Myślę, że gdy wyprowadzą się dzieci, to pożegnam się z wieloma "pamiątkami" :-)