bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Pszczółko! Bonitka napisała prawdę. Niestety temperatura źle wróży, ale trzeba modlić się. Bóg jest łaskawy.
-
Moja E wciąż dostaje od życia, chyba czasem coś się zakręca tak dziwnie:-(.
-
A napisałam o kochanej E, bo jest zakochana w mojej kici. I jej mama i córa wciąż każą sobie opowiadać. A podobno do kotów miała stosunek jak Smutasek :-D
-
Jest bardzo honorowa, jakoś jej chciałam pomóc. Przychodzi do mnie, sprząta, czasem ugotuje coś, jak trzeba to uszyje. Nauczy mnie pracy w komputerze, napisze jakiś wiersz, podrzuci lekturkę lub dobrą muzykę. Mamy umowę pieniążkową za te sprawy. Ale jest tak wspaniałym człowiekiem, taką dobrą duszą, że czasem w rodzinie nie ma kogoś takiego.
-
Coś wam opowiem. Mam znajomą, dziewczyna rozwódka, córka studiuje. Straciła pracę jakieś 5 lat temu, gdy zaczęło sypać się słynne WSK. Kobieta wykształcona, wielu zalet i zdolności. Mama chora na raka, dawno wg medycyna powinno jej nie być, córka w wieku 13 lat z podejrzeniem raka operowana - już dwa razy. Na szczęście był to jakiś nowotwór łagodny :-(. Ona sama też S, Ale nie skorupiak. Nie ma renty ani nic takiego.
-
Tokina wysłała gołąbki, może już wychodzi na prostą :-)!
-
Pszczółko! Witaj wieczorkiem
-
Smutasku, to kocur jest menem? A moja Chanel coraz częściej zgłasza się na pieszczotki i mizianie:-). A mój M prawie się rozpłynął, jak lodowiec w epoce ocieplenia, gdy kicia wskoczyła mu na kolana i chwilę poleżała:-D
-
Smutasku, i to co napisałaś przed chwilą jest wspaniałe. Już potrafisz to powiedzieć, co czujesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przepraszam, zboczenie zawodowe troszkę się odezwało...,
-
Widzisz, Bonitko...ja chciałabym pięknie wspominać, wcześniej opłakiwać. Okropne jest mieć czarną, wyjącą dziurę w duszy - i już była myśl o wybaczeniu.....i wtedy dostaje się prawy, lewy sierpowy, cios w splot słoneczny i w całe ego .......
-
Błagam!!! Poczekajcie troszkę, znów muszę resetować :-(. :-o,
-
Moje bioderko dziś zupełnie ok! Smutasku - ale wielkie!
-
Smutasku, Zuuziku! Powiem wam coś dziwnego! Nawet nie wiecie, jakie to szczęście płakać po kimś, zawsze pamiętać i wspominać - ale pięknie! Tragedią jest, mieć złe wspomnienia, nie mieć kogo opłakiwać i płakać z żalu, że nie ma po kim płakać.
-
Hej małpeczki moje kochane :-D ! Zresetowałam, może starczy na jakiś czas!
-
To trzymam kciukasy za was! Dobra myśl jet niezwykle ważna. Dobrej nocki życzę I proszę Anioły, aby czuwały nad nami!!!
-
Jeszcze kuknę w google i zaglądnę tutaj, jeśli net nie zgłupieje.
-
Bonitko! Muszę się ewakuować, niestety sprzęt mną rządzi :-(
-
No patrz! Dopiero resetowałam i już zdycha
-
Bonitko, długo M jeszcze w szpitalu będzie?
-
Zaraz wpiszę, jeśli coś jeszcze będę chciała się dowiedzieć, to bardzo serdecznie cię poproszę. A sieć On Clinic, tzn. preparaty bazują na błotku z M. Martwego. Ja bardzo dobrze reaguję na nie. Jest to kuracja niestety droga i czasochłonna.
-
Miałam być w Antaly :-)
-
Bonitko, jak nazywa się ta miejscowość z jeziorkiem? Może już w googlach znajdę? Kiedyś ogladałam cały film, ale nie pamiętam nazwy jeziorka.
-
Hihihiihii! Ja też tak pstrykam, gdy się czegoś nowego uczę :-D. Ale jeszcze gorszy jest mój M :-p
-
Ale niestety wiem, że łuszczyca jest nieuleczalna - na razie.
-
Bonitko, o tym jeziorku i rybkach przekazał mi informacje mój Teo. Ale nie mam tyle wiadomości, co na tej stronce, którą mi przysłałaś. Ja niemieckiego nie znam, tylko jakieś podstawowe zwroty :-).