bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Miałam Zuuziku, miałam. Dna jest wykluczona już, ale coś mnie gnębi. Nie wiem, czy ja już pisała, że jako kilkuletnie dziecko przeszłam bardzo ciężkie zapalenie stawu biodrowego o nieustalonej etiologii. Kilka miesięcy nie chodziłam, musiałam uczyć się stawiać pierwsze kroki:-O. I tak mi się czasem powtarza. Tyle, że dzisiaj od popołudnia daje popalić.
-
Nie, Bonito. To firma produkująca koktajle i preparaty odchudzające, modelujące sylwetkę, dla sportowców i dla osób chcących przytyć. Wprowadzili też kosmetyki i środki pielęgnujące m.in. na bazie aloesu.
-
Nie wiem co ja zrobię jutro, boli mnie tak okropniaście biodro, że krzyczeć mi się chce. A chodzić nie mogę :-( .
-
Zuuziku, nie ma. Ale jeśli mam instalować net, to może lepiej już by było z nowym dostawcą. Ale może to czyszczenie dysku pomoże i będzie ok.
-
Czy wiecie coś na temat firmy Herbalife?
-
Bonitko, mam wideo w aparacie ale nie korzystam. A instrukcji do dziś nie przeczytałam :-9
-
Znów mi przed chwilą zeżarło Też zastanawiam się nad nowym laptopem, bo mój już leciwy. Wolała bym wytrzymać do lata, bo wtedy kończy mi się umowa z na neostradę i chciała bym zmienić dostawcę netu.
-
Mariijko! Pięknych snów życzę
-
Bonitko, wracając do odchudzania, to jestem zła, bo przez świeta BN nieco przytyłam a teraz znów kolejne święta . Słodkie dalej klei mi się do podniebienia, ale ilościowo zgrzeszyłam i niesystematycznością:-p
-
I już zaczyna szwankować głupia maszyneria
-
Poetko! Wypocznij, przytul się do poduchy po takim pełnym działań dniu! Spokojnej nocki
-
A no tak :-D, już zapomniałam o fotce :-p! Oby tylko coś z tym laptopem mi pomogli :-o
-
Poetko, tylko sprzątałaś te żerdki, czy przybijałaś?
-
To bardzo ważne! Mariijko, koniecznie przekonaj M, bo z płucami nie ma żartów.
-
Ja mojego M, też nie mogę namówić na wizyty u dr - okropność!
-
Moje dzieci wróciły z Austrii, z nart i odetchnęłam z ulgą.
-
Mariijko, mam nadzieję, że M nic poważnego nie dolega?
-
Poetko !!! Toż ty jesteś wielu zalet osobą :-), piszesz, śpiewasz, organizujesz. Jesteś wspaniała - podziwiam osoby, takie jak ty!
-
Bonitko, bo służba zdrowia jest świetna, gdy nie musimy z niej korzystać i liczyć na pomoc, no nie zawsze :-p - sama jestem służba zdrowia i strzelam sobie w stopę :-p
-
Zuuziku, myślę, że te jajka też będą pycha ze szczypiorkiem zamiast pietruszki :-)
-
Zuuziku :-D, ja podsłuchałam, jak moja mamuś zapodała malowanie łazienki swojemu wnukowi, zanim wyjedzie do Krakowa, do pracy. A mnie chce wrobić w kupowanie karniszy :-O
-
dziewczyny kochane!!! Ja z tymi jajami nie w pięć ni dziewięć do tematu, ale zdążyłam przeczytać, że Kosmitka się upominała :-D
-
I póki jeszcze działa, podaję sposób na faszerowane jaja :-D Gotujemy na twardo, oczywiście. Ilość, w zależności od zapotrzebowania. Po wystudzeniu, nie obieramy!!!. Delikatnie, żeby zbyt nie zniszczyć skorupki, kroimy na pół. Białko i żółtko trzeba wydrążyć - uwaga na skorupki!!! - muszą pozostać łódeczki. Jajka siekamy, w miarę drobno, solimy i pieprzymy. Dodajemy siekaną pietruszkę, tak żeby ją było czuć :-). Dodajemy też miękkiego masła, tak aby skleiło masę. Masą wypełniamy skorupki, moczymy w rozbełtanym jajku i bułce tartej - tak jak kotlety i tylko stroną masy jajecznej :-). Podsmażamy na patelni, do zrumienienia. Kaloryczne, ale smakowite. Polecam i na ciepło i na zimno! Smacznego!!! :-)
-
!!! A mój laptop zdycha i nie chce działać. Po raz kolejny resetowałam, może uda mi się napisać kilka słów :-O
-
Wpadłam na chwilunię, jakoś ruszył internet. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny! To jednak chyba mój komp szwankuje! Proszę nasze Anioły, aby nad nami czuwały!!!