bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
A zdjęcia z prymusami są dwa. Zawsze siedzę na grzędzie :-P Raz z kokardami, raz z kucykami bez upiększeń :-P Jak zwykle jestem prawicowa :-D
-
W drugim rzędzie, 2 od prawej - taka chineczka (na zdjęciu komunijnym)
-
Zuuzik, zaraz sprawdzę :-D
-
Ja jestem dupa wołowa też :-O, mimo wskazówek, nie znalazłam Zuuzika :-o Tym bardziej chylę czoła, Terterku :-D
-
Terterku???? znalazłaś mnie ???? i teraz dodałam wielkie oczy :-D
-
Ja nie znalazłam Zuuzika małolata Ale pewnie też nie widziałyście mnie na zdjęciu komunijnym i szkolnym :-p
-
To idę zobaczyć Zuuzika :-D
-
Bondi , już od kilku lat nie używam trwałej, jakieś koloryzacje to i owszem :-D
-
Maaluutkka , ja głosowałam za białą, nie niebieską - myślałam, ze będziecie gośćmi na czyjejś komunii. Ale dla bohaterki dnia, lepsza niebieska :-) Podeślij fotkę profesorską :-D!
-
:-D ta ilość włosków, to historia - po operacji została reszta sianka, no i problem łuszczycowy :-o
-
Zuuziku, pomożemy mu w miarę możliwości, byleby uwierzył w siebie i poprawił samoocenę. A z tą moją głową to ciągły problem :-p - i z tym co na głowie i z tym, co w głowie ;-)
-
Dziewczynki, ta praca, to lekarstwo na psyche. Bo syn wykształcony, ze studiami podyplomowymi, ze znajomością języków perfekt. I nie mógł znaleźć zatrudnienia. A chciał się wyrwać z naszego miasta. I może tu był problem. Kasa niewielka, ale myślę, że to odskocznia będzie.
-
I jeszcze wam powiem, że dziś kamień spadł nam z serca. Średni s był na rozmowie o pracę. Był zadowolony z rozmowy. I zanim wyjechał z k-wa, już miał telefon, że ma pracę.
-
Ale może uda się teraz finisz z mieszkaniem dla młodych i tylko przeczekać czas remontu...i będzie
-
Właśnie Tokinko, jest problem, że ja ciągle z laptopem się przemieszczam. Zamykam, otwieram itp. A za laptopem noszę jeszcze papierzyska, akta itp. Nie mam swojego miejsca. Jak najmłodszy poszedł na studia, myślałam, ze wykorzystam jego pokój ale tam zainstalował się wnuk :-)
-
Masaże są ok, ale moja małż nie jest dobra w tym temacie. To już on wolałby być masowanym. A moje synusie, poniekąd szkolone w tym temacie, nie mają czasu. Ale też nie o to chodzi, zeby synusie robiły masaż :-p. Chociaż już nie raz ratowana byłam.
-
A' propos skype. Mam zainstalowany program, już kiedyś rozmawiałam z Kosmitką i Zuuzikiem. tyle, że ja mam laptopa, którego wciąż składam i rozkładam. A nie jestem jeszcze taka nauczona, co z tym robić. Mam przecież gg i też nie korzystam, bo jakoś nie wskoczyłam w temat. Mam też kamerkę, ale jest w pudełku - bo do laptopa trzeba przyczepiać i odczepiać :-o
-
Tokinko , też pomyślałam o bocianku. I podobno żurawie przyleciały. A dziś oglądałam narty z Niemiec i Norwegii - a tam sypie tak, ze mało widać :-(
-
Beti, jesteśmy z tobą, tak jak twoja rodzinka. Ja zawsze wychodziłam z założenia, że dla wierzących najważniejsze jest głębokie przeżycie - ta reszta jest mało ważna ( no, ale ja jestem dzik i mam nie po kolei w głowie)
-
Małgorzato, ufff - to miałaś przeżycie i pociechę też, tym sms. Dobrze, że dziecko wróciło szczęśliwie :-) A tak wracając jeszcze do cytologii - prof powiedział, ze pobiera cyt " z kikuta szyjki". Mój M zna trasę, na której wydarzył się wypadek. Kiedyś bardzo często jeździł tam.
-
Kosmitko, cudnych chwil życzę :-)
-
witam Beti, jutro będziesz miała wielu gości :-D - będziemy z tobą i córcią jutro
-
Dobrej nocki życzę wszystkim Niech Anioły nad nami czuwają !!!
-
Kosmitko , spróbuję posłać ,ale nie wiem czy mi się uda. Z pps radzę sobie ale z innymi przesyłkami niezbyt. Ale idę i próbuję :-)
-
No, cześć Maaluutkka :-D, jak to dobrze, że jesteś !!!!