bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Tokino, ja też nie jestem codziennie. Wiadomo, czasem zmęczenie, czasem złe samopoczucie, czasem praca. Ale tak sobie pomyślałam. Minęły kryzysowe chwile, dziewczyny otrzymały pomocną dłoń i żyją własnym życiem. I dobrze. Przecież takie niewirtualne przyjaźnie też się rozmywają.
-
Beti! i dobrze,po to jesteśmy! Aby wysłuchać, czasem dać radę, czasem opieprzyć, czasem nic nie mówić - ale słuchać
-
Tokino, ona rzadko bywa, ale co z Bondi??? Wróciła z Ciechocinka i ...............kicha
-
Hiihiiiihiiii! Psychoterapia internetowa Wesołku, to coś takiego, co my uprawiamy ;-). Profesjonalna...to ryzyko, nigdy nie wiesz na kogo trafisz :-p. A psychoanaliza to dla mnie psychiczna rzeźnia...:-O
-
Miałam telefon, przepraszam!
-
Przepraszam, miałam telefon. Poczekajcie chwilkę, bo się zgubiłam!
-
Wesołku! Też pewne sny-nie sny pamiętam jak żywe, i to lata całe. A takie, które niosą coś z przeżyć psychicznych nie chcę przerabiać, bo to taka psychoanaliza. A ja mimo, że psycholog boję się psychoanalizy i psychoterapii, jak diabeł wody święconej :-o
-
:-D Bonitko! Witaj!
-
Tokinko! Ja wytrawne winka tylko i czerwone :-). A koszmarów nie chcę pamiętać, ale niektóre są za silne :-(.
-
Beti :-), chyba nawet ci, którzy nie pamiętają snów, to taki zapamiętają - taki, że nie można się obudzić:-D
-
Tokinko, jeśli winko wytrawne, to jest pucio!!! :-D
-
Wesołku! Wiesz przecież, że nasze koszmary to odzwierciedlenie pewnych przeżyć psychicznych. Myślę, że też takich, których nie pamiętamy, bo dawno już wyrzuciliśmy je w podświadomość. Ale też częste koszmary, tzw. "dusiołki" - to sprawy serducha :-(.
-
Małgorzato! Oczywiście, że przy alergii, szczególnie katarach głowa boli! Trzymam kciuki za maturzystę :-D!!!
-
Tokinko! Własnie dlatego jeszcze nie wyniosłam piernika, coś mi się kojarzyło z tymi sosami :-). Choć ja tak rzadko teraz pichcę...A sosy zagęszczałam chlebem razowym.
-
Od przeszó 10 lat choruję na nadcisnienie i cały czas jestem na lekach. Alergię i astmę mam od ok 15 lat i też jestem wciąż na lekach. Nie mogłabym funkcjonować bez. Ze dwa razy próbowałam, skończyłam w szpitalu. Zyrtku nie biorę bo po nim śpię. Biorę Aleric i pochodne.
-
Beti, Małgoś! Moje centralne jeszcze nie wyłączone. Jest elektronicznie sterowane i gdy jest poniżej 18 stopni, to się włącza. Mam ciepłe mieszkanie. A w sypialni całą zimę mam wyłączone kaloryfery, ciepło wpada tylko z domu. Od wiosny do późnej jesieni zawsze śpię przy otwartym (uchylonym) oknie.
-
Tokinko! Karniaczka mogę wychylić, ale winkowego :-). Takie wyżej procentowe to nie moja bajka :-). Ja od dzieciństwa mam bardzo realistyczne sny, przeważnie pamiętam. Troszkę z racji profesji wiem o mechaniźmie marzenia sennego. Mama (wiesz, że lekarz) powiedziała mi, że takie koszmary z dusznosciami, bólami, które czuje się na jawie również, to efekt niedotlenienia :-(. A spałam przy uchylonym oknie. Muszę znów odwiedzić mojego kardiologa.
-
Tokinko! Piernik jeszcze nie wyniesiony z domu. Bo nasze suche pieczywo zbieramy i oddajemy konikom, w pobliskim gospodarstwie :-).
-
Małgorzatko! Ja mimo ciągłego zażywania tabsów cały czas kicham, zużywa tony chusteczek higienicznych itp....... Teraz skończyła pylić brzoza, pyli sosna i dąb. Dąb jest bardzo silnym alergenem! I już pierwsze trawy ruszają. Śledzę na bieżąco.
-
Tokinko, rano u nas było słoneczko. Obudziłam się w b. złym samopoczuciu...myślałam, ze mam zawał (choć nie wiem, co to zawał :-p). Długo nie mogłam dojść do siebie, myslałam żeby wezwać pogotowie...Potem zasnęłam i śniło mi się umieranie...koszmarny koszmar. Wołałam o pomoc, M mnie nie słyszał - bo głos się nie wydobywał. I wtedy się obudziłam. Cały dzień jestem pod wrażeniem, z wielkim poczuciem, ze to nie był tak do końca sen :-(
-
Piernik nie splesniał, był wg. przedwojennej receptury mojej babci. Wysuszył się.
-
Tokino Jesteś wielka z tym pieczeniem :-)! Podziwiam!!! Ja nic nie piekę, tym bardziej, ze nikt nie chce jadać słodkiego :-(. Właśnie wyrzuciłam pół blachy wysuszonego piernika świątecznego...bożonarodzeniowego :-p
-
Wesołku - buziak pewnie od pyłków, mam podobne problemy. Ale to przecież pikuś :-)
-
Witam! Zuuziku :-D, wszystkiego co najlepsze !!!!! Ja tak późno, ale miałamdziś koszmarny dzień - dopiero zaczynam coś kum kum kum kumać :-p. U mnie do tej pory sucho było, nawet słoneczko mrugało czasami. Teraz zaczęło padać ale bez płatków białych :-).
-
Spokojnej nocki