bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Zastanawiam się, czy Terterek się pokaże. Bardzo zaintrygowała mnie wczorajsza naleweczka, ta pomarańczowo - kawowa.
-
Oj to długo. Dobrze, że będziesz zaglądać do domku, to nam pomachasz przynajmniej :-). Pewnie, że zawsze jakaś niepewność jest. Ale jeśli będziesz miała dzięki temu pracę, to tylko same pozytywy. Będziemy cię wspierać i trzymać kciukasy :-)
-
Beti, grunt, że jesteście z córką razem, kochacie się i wspieracie. No i twoja rodzinka też jest w porządku i jest za tobą.
-
Banderasku, to kiedy jedziesz i jak długo cię nie będzie?
-
No widzisz Beti, coś nosem wyczułam, że to takie plemię :-p
-
Roberto, tylko żeby tyłeczka ci nie podwiało na tych sankach :-p ;-)
-
Też uważam, że powinna być w kościele - chyba, że nie chodzi do kościoła. Ale znam takich ludzi - strusi (głowa w piasek) i po bólu
-
Banderasku, coś dziś prałaś, pakowałaś - gdzie ty się wybierasz? Na szkolenie?
-
Beti, przeważnie tak bywa w podobnych przypadkach - wiele się nasłuchałam i pewnie jeszcze nasłucham.
-
Mnie pobolewały raz od operacji ale ja nie mam jajniczków :-p
-
Może tak jak Roberta śmigają na saneczkach? :-p
-
No tak myślałam Beti, że to chodzi o m i jego sprawy.
-
No tośmy się zgrały z pisaniem :-D Moi chłopcy już nie są w wieku , kiedy korzysta się z ferii :-) Wypoczywa tylko najmłodszy, skończył sesję i na studia wraca 1 marca
-
A mój wnuk właśnie skończył ferie.
-
Beti, a dlaczego teściowa nie przyjdzie? Chora, czy ze wzgl na sytuację ? Jeśli mogę spytać :-)
-
Dzięki Pszczółko :-), ja co prawda nie lubię pierożków z kapustką, ale chętnie poczęstuję M, on baaardzo na tak :-p
-
Cześć dziewczynki, u mnie też biało, ale w dzień śnieg się topił. Teraz nasypało świeżego i trochę mrozi :-)
-
Witam dziewczyny :-)! Jest któraś w klubie?
-
Dobrej nocki, ściskam i przytulam do serducha :-D Niech Anioły nad nami czuwają !!! Smutasku
-
Bonitko, pewnie trzeba zrobić jej ziazi. Dostałam ją na szczęście, przed operacją - tak nas los poplątał. Ale ja nie pójdę do wet, synowie obiecali.
-
Poetko, oczywiście, masz rację. Idź lulać, wypocznij. ! I oby wszystko było jak najlepiej :-D
-
Bonitko, ja tak z przymrużeniem oka ;-). Tak się umówiliśmy. Ja ciułam, odkąd nie mam etatu, wszystko co zarobię z umów itp. I pilnuję, on nie pozwala ruszać póki nie ma potrzeby :-)
-
Dziś podobno w Krakowie gimnazjalistki trafiły na toksykologię, po balu walentynkowym - kompletnie pijane :-(
-
Zuuziku, mam nadzieję, tym bardziej, że wrócił też syn - senior. Mają to zrobić razem, jeśli nie jest za późno :-o