bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
A chodzi o scenkę rodzajową :-p w autku, czy o akcję walentynkową? - obie weszły :-)
-
Banderasku, ja nie wygoniłam cie do łóżka, przepraszam , zasugerowałam się jakimś wpisem, myślałam, że już nas dobranocujesz :-O
-
Zuuziku, miałabym problem z czytaniem takim dorywczym, bo muszę kokosić się z okularami.
-
A ja nawet nie wiem, gdzie one są, te pliki. Jak wchodzę na pocztę i otwieram nowe, to jest lista tych starych. Nie wiem co z tym zrobić. Ale młody wróci po sesji to mi pomoże posprzątać.
-
Beti, Banderasku , lulajcie słodko
-
Bonitko, wcale nie muszą być złe.
-
Aż poszłam w google, bo mi galantynka nie dawała spokoju. I nie ma galantynek owocowych. I zupełnie inaczej robi się galantynę niż moją galaretkę drobiową. Ale o pewnie tak jak z żurkiem albo barszczem :-p
-
Bonitko, firma LEKI jest , chyba godne zainteresowania. A z jakiego gatunku Zuuziku ta książka?
-
Terterku, też posłałam, gdzie mogłam :-)
-
J amiałam zamiar zakupić kijaszki już przeszło rok temu. Bardzo polecali mi ze wzgl. na tę moją przepuklinę rdzeniową. I zanim podjęłam decyzję, to mnie dopadła inna operacja, ta ostatnia. Ale chyba wrócę do projektu.
-
No, jeśli mnie coś wyprowadzi z równowagi, tak absolutnie - to krzyczę. Tak krzyczę, że jak Kosmitka mówiła, sama siebie się boję. Ale wiecie, że krzyk to niestety oznaka bezsilności :-(
-
Ja Zuuziku widuję kijowców nad morzem, gdy odwiedzamy młodego :-). Wielu ich maszeruje plażą.
-
A ja mam teraz sposób na M. Jeśli coś za bardzo podskakuje, ma ochotę zatruwać rzeczywistość, to ja wielkim głosem ryknę i każę słuchać - i punktuję oponenta. A później pytam, czy dotarło, buzi buzi i jest ok :-p
-
Kosmitko, a ja mam taką naturę, że nie znoszę pogody mokrej, szarej. No i upałów nie toleruję. Ale białą zimę i mroźną (z umiarem) kocham i nie mam dołów wtedy
-
Bonitko, wiemy o co chodzi, tak szybko temat nie umknął.
-
Zuuzik, już wiem :-) - też nie wierzę w takie wynalazki, ale czasem sobie kupuję i częstuję
-
Banderasku, poproszę o serniczek, mimo, że z galantynką :-p :-D ;-)
-
Zuuziku, coś pisałaś o garbatym aniołku, wcześniej - nie załapałam, a nie chce mi się wracać
-
Miało być on przepraszał
-
Muszę popracować nad sobą, bo przecież nowe ubranka zakupiłam :-O My się raczej nie kłócimy, czasem hulnę na M. Kiedyś, w młodości zdarzało się jakieś zakłócenie na linii, ale tak zawsze się kończyło, że ja łkałam a M przytulał i przepraszam - nawet gdy nie musiał :-p
-
Ja też od operacji przytyłam od operacji 3 kg i niestety mam apetyt
-
Terterku - tyju na byfyju, co to takiego? :-)
-
A ja piję herbatkę ziołową z l-karnityną :-p, może sadełka trochę spali. Mogę poczęstować taką albo inną, mam różniaste - herbaciara jestem :-)
-
A u mnie nie ma śniegu :-o, szaro, brzydko, pesymistycznie i depresyjnie - na zewnątrz, oczywiście.
-
Jeszcze raz przytulam was całuśnie i do jutra wieczorkiem Niech Anioły nad nami czuwają!!! Smutasku