bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Dobranoc ! Niech Anioły nad nami czuwają!!! Smutasku
-
No to dobrej nocki! Śpijcie i śnijcie kolorowo :-) Niech Anioły nad nami czuwają!!! Smutasku
-
Bonitko, my po takich zebraniach rozwiązaliśmy spółdzielnię. Mamy na własność mieszkania, z wpisem do księgi wieczystej. Sami o sobie decydujemy.
-
Oj, Poetko, takie pyszności dostałaś?
-
Hihihiihii, Bonitko:-D, piwko malinowe, wiem co to jest! Ja jakoś naturalne smaczki preferuję, z goryczką :-p
-
Zuuzik, troszkę do soczku dolej przynajmniej wody :-D. Do piwka przeważnie dodaje się soczek - ulipek :-p
-
No, dziewczyny! :-D Ja też popijam piwko, nie samotnie, bo z wami ;-) Ale ja tylko używam Żywiec - inne nie wchodzi w rachubę. A co to jest tomalinowe, Bonito?
-
Łał! Bonito! Ty jak specjalista-ekonomista. Wszystko masz wyliczone. ja miałam poprawkę z matmy w liceum i nie potrafię liczyć i nawet wyobraźnia moja nie sięga takich spraw :-o
-
Bonito, trochę szaleństwa jest, ale później i cieplej i estetyczniej :-)
-
Poetko! Jesteś na fali !!! Nie jakąś tam córą marnotrawną :-)
-
Bonitko, rozumiem twój ból głowy. Nasze szeregówki były kiedyś w spółdzielni, później stworzyliśmy spółdzielnię taką lokatorską - wspólnotową. Zebrania były męczące
-
Kosmitko, kolorowych snów!
-
Może z biegów narciarskich, ale nie ze zjazdowych:-p
-
Na nartach, przy carvingu, nie musisz nawet kijków używać. Te marszowe pracują inaczej, tzn. ciało i mięśnie pracują inaczej :-D
-
Zuuzik, ja na nartach jeździłam, ale kije to nie narty :-D a podobno warto!
-
Poetko!!! Słońce nasze! Już całuję solenizantkę :-)
-
Moja siostra, tak a' propos choroby, ma ma już 3 tydzień zwolnienia:-(
-
No to może o kijach do marszu?:-) Kusi mnie już od roku ta rozrywka, tyle, że w moim mieście nie ma fajnych terenów do marszowania :-o
-
No właśnie dziwię się, ja tylko wysłuchałam muzyczki i powyginałam ciało :-D
-
Zuuziku , takie już jesteśmy :-)
-
Kosmitko !!! Dwa razy wysłuchałam i oglądnęłam mój ukochany :-D utwór...i jak zwykle powyginałam śmiało ciało, podrygując delikatnie ;-P
-
Banderasku, lulaj spokojnie:-) ! I nie śmiejcie się z Zuuzika, bo ja jestem z tej samej szufladki i nawet do rury też mam jakiś negatywny :-p stosunek :-D
-
Już wyobrażam sobie nasze piękne barwy ;-) :-p
-
Łasiczko, śpij spokojnie :-). Być może odwiedzę Trójmiasto - mam ochotę odwieźć Maleństwo, po przerwie, chyba, że będzie sroga zima !
-
Banderasku :-D, ja też jestem duża. Na wyspie będzie , będziemy się malować, później chlup...w ocean....i od początku, w nowych barwach ;-)