Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bechemoot

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bechemoot

  1. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Zuuziku :-)! Dziękuję za poczęstunek i wychylam lampeczkę :-p
  2. bechemoot

    Drugie spotkanie

    :-), to już nie przeziębienie, tylko choróbsko. Idź, połóż się, bo na pewno się męczysz.
  3. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Połóż się i zaśnij, sen najlepiej leczy.
  4. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Ale cię dopadło, Personalna. Organizm wyczerpany po poprzedniej infekcji, dlatego tak ostro cię wzięło.
  5. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Witajcie !!! Siadam przy kominku i wychylam kieliszek winka :-) Roberto Beti Personalna , zdrowiej nam :-)
  6. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Bonitko, unas nie ma takiego podziału dorszy, może rybacy wiedzą. Ale skoro dorsz jest ogólnie chudą rybą, polecaną w dietach, to nie marudzę zbytnio:-)
  7. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Wszystkie zbieramy się do lulanka. Niech Anioły nad nami czuwają!!!
  8. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Zuuziku, my robimy sondaż na początku pobytu i trzymamy się najlepszej firmy. Też parę razy nacięliśmy się.
  9. bechemoot

    Drugie spotkanie

    łososie są dopuszczalne i robimy czasem. A dorsze, które u nas można kupić są fatalne. Nad morzem też pewnie mrożone, ale jakieś duże, smaczne.
  10. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Zuuziku, cielęcinkę na zamówienie :-), kurczaki tylko w sklepie fileciki.
  11. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Nie jadam wieprzowiny, z drobiu jadam tylko pierś z kurczaka lub indyka. No i ta cielęcina, która mnie tak poruszyła. Powinnam jadać ryby, ale są obrzydliwe. Rozpieściłam się, gdy jeździliśmy nad morze i obżeraliśmy się świetnymi dorszami lub w góry - tam były pstrągi. Te wszystkie mrożone są fatalne...
  12. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Może nie całkiem, Bonitko. Ale ograniczę jeszcze bardziej. Mam 3 synów, wnuka i M. Oni są mięsożercy, trudno jest gotować dla każdego inne potrawy :-(
  13. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Bonitko, wczoraj porcjowałam cielęcinkę, większą ilość. Dobrze to robię, bo z anatomią jestem "za pan brat":-p, doświadczenie z czasów komuny mam. I na zakończenie pomyślałam sobie, że jesteśmy bestie i mordercy. Taki śliczny cielaczek hasał sobie i zarżnęli go, po to tylko, żeby ludzie nażarli się, fuj. I przestało mnie bawić gotowanie :-o
  14. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Do ważenia jedzenia mam świetną, ale tą co pokazuje mniej Bonitko, chętnie pożyczę - sama będę na niej się ważyć :-D
  15. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Kiedyś nie potrafiłam chodzić na płaskim. Nawet pantofle domowe miałam na obcasiku lub koturnie. A teraz jest odwrotnie.
  16. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Hihiihiihi Zuuzik, albo zupa kapuściana albo torcik :-p :-p :-p Uściskaj urodzinowo M !!!
  17. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Bonitko, mniej więcej wiem o co chodzi a nawet biega. Nie pamiętam, jak to się nazywa. Ja jestem zadowolona z butów firmy Rieker, super wygodne, trwałe. Mam już 4 pary na każdy sezon. Namówiłam M i też tylko takie kupuje.
  18. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Zuuziku, początek jest trudny. Trzeba wejść w rytm i trzymać się rygorów czasowych i wagowych, tzn. ważyć porcje, nie siebie :-p
  19. bechemoot

    Drugie spotkanie

    :-p i nie będę kupować snikersów :-D
  20. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Znam snikersy, takie batony :-D. O jakie buty chodzi?
  21. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Zuuziku i Bonitko, jak się zjeżdża z nr 54 na 46,44 - to wszystkie diety są ważne :-). Teraz martwię się, bo po świętach przybyło mi 2-3 kg , chyba wypadłam z rytmu.
  22. bechemoot

    Drugie spotkanie

    Kosmitko, dobrej nocki! Bez szyb i wampirów :-D!
×