

bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Zuuziku, Beti Pszczółko
-
Mariijko!!! Skarbie, dobrze, że chociaż na chwileczkę. Myślę, że to dobry początek. Całuski, ściskam z całej duszy :-)
-
Małgorzatko, trzymaj się nasza kochana dziewczyno ! Będzie dobrze, bo nie ma innej opcji :-). Anioły będą nad Tobą czuwały. My będziemy się modliły i trzymały kciukasy!
-
No to dziewczynki! Śpijcie zdrowo i spokojnie, śnijcie pięknie! Przesyłam wszystkim z I i II zmiany :-). Życzę zdrówka wszystkim chorującym ! Niech Anioły nad nami czuwają!!!
-
Terterku, śpij spokojnie, do jutra !
-
Zuuziku, nie ubiorę merynosów w poszewkę, już dotarło do mojego małego rozumku :-D - kubusiowego, oczywiście!
-
Terterku, jakoś jeszcze przyglądamy się sobie z boczku, z moim ofiarodawcą :-p
-
Też było cieplutko, ale mój szpital w przedwojennych murach - ale po kapitalnym remoncie, wysokie sale, dużo powietrza. I pomimo, że sale 8-osobowe, łazienki na korytarzu - muszę przyznać, że czysto, prawie luksus. Nie ma odczucia czegoś historycznego - i wspaniały personel !!!
-
Dziś będę spała pod merynosem (stara "kordełka" leży obok łóżka). M dostanie swoją za 2 tyg. zabrakło tej pani - muszą dostać nowe zaopatrzenie.
-
To Terterku też "letnia" byłaś? Różnie w szpitalach bywa - gorąco, zimno.
-
No bo my Zuuziku jakoś letnią porą "ścinałyśmy się" - to i na sportowo:-D
-
Masz rację Terterku, ta satynowa pościel (lub z mikrofazy) jest przemiła, Bardzo ją lubię.
-
Terterku, też nie wiem, czy merynosy ukojeniem będą :-o. Ale M promienieje szczęściem, że taki sprawił mi prezent, muszę wypróbować :-D
-
Zuuzlku, ja też poszalałam i do szpitala zakupiłam koszulinki nad kolanka, bez rękawków - sportowe bawełniaczki - stara zaszalała :-D
-
Terterku, hihihiiihiiihiihii, miło, że masz taki obraz mojej instancji :-D. Najczęściej sypiam właśnie w poscieli bawełnianej, z kory, ostatnio mamy z mikrofazy. Kidyś były tylko koszulki, teraz preferuję piżamki :-)
-
Nie mam nijakiego doświadczenia, co do kudełek merynosa :-p. Miałam tylko kożuch z poczciwych, nowotarskich baranów ( a może owieczek) :-D
-
Tropiki to co innego, tam tylko prześcieradełko - i golasek pewnie pasuje:-D
-
Moja znajoma spociła się bardzo, ale tylko w pierwszą noc i na dodatek z wrażenia - nic nie spała, przeżywała :-)
-
No ja też raczej golaska nie toleruję :-p. Nie wiem jak moja skóra łuszczycowa i alergiczna zareaguje.
-
Myślę, że jeśli się poleguje w dzień, to można bez prześcieradła. Ale na noc, to raczej prześcieradło.
-
Smutasku , śpij spokojnie :-)
-
Tak, taki sam jak na fotce - granatowy. Już kupiłam M "pościeradełko" na gumeczkach. Ten granat jest z zamkiem błyskawicznym i można ściągać do prania.
-
Terterku :-o, jak to na golaska? Nie używam takiej opcji, jakieś kudły mnie by tykały?
-
A drugi materac jest dla mamusi M! Jakoś nie wierzę w pola magnetyczne - byłam absolutna dętka z fizyki. Ale wiem, że jest równia pochyła... i jakaś jeszcze też była :-p
-
Hihihihihiii, materac dalej leży w pokrowcu :-D Ja będę dziś testować "kordełkę" z merynosów albo baranów:-p