bechemoot

Smutasku, ja też mam takie noce :-(, czasem tylko śpię jak"zabita", ale wtedy poranki są dla mnie tragiczne - nie mogę wstać, nie mogę normalne funkcjonować - i tak od operacji,

Zaraz sprawdzę :-)

Widzisz,Smutasku, mnie ścięli z marszu. "Jak młode drzewo" hihihiihihi. I mogę teraz tylko myśleć, czy gdzieś coś wyrośnie w innej okolicy. A widzę wielki problem i tu na portaliku i ze znajomymi w realu. Jeśli są częściówki, prawie zawsze coś się pojawia i gnębi.

Mój M mówi, że w tym roku choinkę rozbiera kicia :-). Ale igiełki jeszcze nie lecą.

U mnie też choinka stoi, nie mam serca odbierać "parku rozrywki" mojej Chanel :-D

Smutasku! Ty się nie stresuj, grunt, że już jest po...i do przodu :-D

A, jeśli noworocznych brak, to jeszcze spróbuję wysłać, bo miłe :-D. A do Gromnicznej jeszcze mamy świąteczny czas !

Ok Tokinko :-)

Nic w ogóle, czy tylko noworoczne nie doszły Zuuziku?

Tokinko :-D, super sposób na kawusię. Gorzej, że nie pijam kawusi - jakoś przeszedł mi smaczek. A Malibu to przypadkiem ma coś wspólnego z kokosem ?

A czy dotarła do was przesyłka, taka wesoła, z życzeniami na Nowy Rok? Dobrych kilka dni temu, tylko miejscowa koleżanka potwierdziła :-P

Przepraszam, że odpadłam na chwilę. Maleństwo dzwoniło z Wybrzeża :-p. Pozdrawiam przy okazji Łasiczkę :-) Tokinko, niestety nie dotarły zdjęcia do mnie. Oglądałam tylko te, na nk.

No, Zuuziku, to super :-)

O, cieszę się, że dotarły :-). Właśnie miałam pytać, czy któraś otrzymała. Nigdy nie wiem, czy one docierają do wszystkich !

Tokina :-D !

Zuuziku :-D !

Witaj Smutasku :-D, !

Dobranoc Terterku :-), wszystko załatwimy, jeśli trzeba to i na raty :-D Śpij spokojnie

Mam dobre taryfy stacjonarnego tel :-)

Moja też na mnie czeka :-D. To pewnikiem jakoś się dogadamy i pogadamy :-) Idziemy spać, koty czekają :-p Niech Anioły nad nami czuwają!!!

Terterku, zawsze możemy sobie pogadulić przynajmniej przez telefon. Bo mam nadzieję, że się spotkamy w realu. Musimy tylko dogadać się o terminie. Mamy już nr komórki, możemy się podzielić nr tel. Ja mam dobre taryfy i mogę dzwonić :-)

Terterku, ale czasem, gdy dopada nas żmija i wredna, dobrze jest mieć bliskie dusze :-)

Terterku hihihihii, te rozmowy telefoniczne o których pisałam - dzisiejsze - to właśnie z psiapsiółką. Ona ciągle czerpie wsparcie z naszych rozmów, ja pewnie też. Bo uzmysławiam jej (od lat), że jestem zwykła i przy okazji wyrzucam z siebie moje bóle :-p

Ja zawsze się bałam tej choroby, bo wiele osób z mojej rodziny odchodziło z tego powodu. Czasem myślę, czy ten lęk nie ściągnął na mnie tego dziadostwa :-p

Terterku, domyślam się źródła niepokoju. To całokształt życiowy, dużo by mówić. Mam nadzieję, że się spotkamy w realu i porozmawiamy :-)