bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Bonitko, pewnie przełożymy instrukcje do jutra, coś szaleje internet
-
Bonitko, poproszę o instrukcję. Jeszcze parę minut siedzę. Terterku, wyśpij się spokojnie
-
Bonitko :-), ja już nie mam po co chodzić do gina, no bo cóż mam kontrolować?
-
Mam wizję ale nie audio!!!! też chcę posłuchać!
-
Terterku! A ja dostałam setki prezentacji :-D. Ale widziałam, czytałam i nic nie słyszałam :-o
-
Małgorzatko, śpij spokojnie! Niech Anioły czuwają nad nami !!!
-
Małgorzatko, wszystko będzie dobrze - rok musi być lepszy niż gorszy :-D
-
Moja znajoma po naszym "fachu", też jest częściowa. I wciąż ma problemy. I wszyscy się dziwią, bo nie będzie przecież już rodzić (wiek), tym bardziej, że jest samotna. Prosiła nawet lekarzy, żeby zrobili całokształt i nic :-(
-
Ja przeżyłam horror, rozpoznanie było szokujące. Ale teraz jestem szczęśliwa - wycięli wszystko, są różne probllemy ale nic nie odrasta :-o
-
Małgorzatko, wiem, że masz problemy. Ale co musisz wycinać?
-
Hura!!! Aniołki wysłałam, której mogłam na nk , ale oczywiście też powtórzę :-D
-
Komputer albo internet dostał świra - nic nie da się napisać, bleeeee Przesyłam całuski i.............. Niech Anioły nad nami czuwają!!!!
-
Tokino!!! To była niezapomniana chwila-te pierwsze wzruszenia :-))). Jakie to piękne przeżycie - takie połączenie!!!
-
Spokojnej nocy życzę. Niech Anioły nad nami czuwają !!!
-
Smutasku, idź lulaj, swojego M namów na wyprawę :-D, polecam! Niech Anioły czuwają nad nami !!!
-
Wyobraź sobie, Smutasku, że nadmiar dzieci to też absolutny stres :-). Może on się rozkłada ale też jest czasem gorąco. My mamy największy gól - ból, z tym średnim :-o
-
Wiesz, Smutasku, przed chorobą bardzo chętnie jeździliśmy do Trójmiasta. Po dziecko albo zawoziliśmy. Zawsze urwaliśmy kilka dni nad morzem. Bardzo brakuje nam tych wypraw.
-
Wiesz, on dzwoni i mówi, że już siedzą z kolegą i włączają laptopa. Będą oglądać film!!! Nie te czasy, nie znam takich cudeniek!
-
Ja się śmieję i żartuję, że mam trzech+synowa+wnuk= nadmiar - i jakoś nie przeżywam wyjazdów, rozstań, takich naturalnych. Praca, studia - norma.
-
Już dziś zawalił jakieś wykłady, nie było możliwości na wcześniejsze bilety.
-
Młody dotrze na miejsce ok. 11, jeśli nie będzie komplikacji :-)
-
Moja siostra ma jedynaka.
-
Smutasku, ty jesteś mamą jedynaczki ?
-
Teraz komórki, internet, :-) Już dotarł, a młody jedzie pociągiem :-D
-
Nie było wtedy takich możliwości komunikacji. Ja chodziłam na pocztę głowną w K-wie i zamawiałam rozmowę R, czyli na rachunek rodziców. Czasem czekałam kilka godzin....