bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Witajcie Pociecha instalowała mi skypa z kamerką :-p
-
Pozdrawiam! Anioły niech czuwają nad nami !!!
-
Późno wskoczyłam, pewnie wszystkie już . Poetko, piękny wiersz - jakoś utknęłam dziś w poezji ....
-
Poetko ! :-) Ja \"dziwne dziecko\" pozdrawiam, płetwy nie odpadły wcale - czasem jest tak, że kuchnia jest z innego wymiaru i codzienność gdzieś za mgłą. Dziś Anioł czuwa mocno i mam nadzieję, że nad każdą z Was!
-
Bonitko, idę do jutra !
-
Bonitko, po operacji chodzę do szpitalnej kaplicy, mogę siedzieć i skupić się. I jest to moje środowisko - pacjent, służba zdrowia :-)
-
Jeszcze raz proszę Anioły, aby czuwały nad nami ! I dobrej nocki !
-
Mój kościół parafialny jest olbrzymi, ławek jest dużo, ludzi jeszcze więcej. Szczególnie dużo ludzi jest w wielkie święta. I na pewno więcej jest stojących niż siedzących.
-
Wspólne śpiewanie kolęd to coś wspaniałego. Nasz organista zna wiele kolęd i starych i współczesnych. Jakoś próbuje zaangażować parafian :-). Najtrudniejsze jest zaktywizowanie bliskich w domu, kiedyś było lepiej
-
Bonitko, jest w kościele duch, oczywiście! Ja nie lubię tłumu, duchoty(no, duszno jest mi), ja potrzebuję skupienia, wyciszenia....
-
Oj, nie myśl, że jestem jakaś agnostyczka. Jestem katoliczką i praktykująca. Ale bez sztucznego patosu. Chciałabym przeżyć coś takiego wzniosłego (muzyka, światło) jak Ty przeżywasz.
-
Nie chodzę na pasterkę już od kilku lat, może od kilkunastu:-). Nie odpowiada mi tłum ludzi, 2 godzinny spektakl bez emocji, wzruszeń.
-
Hihihi, myślałam, że piszesz coś o czekoladzie a to kolęda była:-d
-
Bonitko, moje pasterki z dzieciństwa były jakieś ciepłe, ludzkie, pełne nastroju. Teraz idą tłumy, często czuć jest tzw. chuch :-o. Jest patetycznie, długo. Później tłumy wracają, młodzież ryczy, wywracają kosze na śmieci, nie wiem po co ?
-
Te święta kojarzą się właśnie z czymś takim - "jarmarczna elegancja". Ale to jest ciepłe i dobre.
-
Bonitko, nie widziałam szopki Kosmitki. Na twoją czekam:-), a właśnie,że fajnie jest, gdy takie są "kiczowate", koniec z nowoczesnością:-)
-
Poetko, słońce nasze i pociecho moja , pisz, twórz, bo czekam na jeszcze. dziś przepisałam do notatnika Syrenią przyjaźń - będzie ze mną krążyć
-
Nie lubię teraz pasterek, nie mają takiej magii jak kiedyś. Są napuszone, takie nowoczesno - orientalno - watykańskie. Nie ma nic z tajemnicy bożonarodzeniowej - patetyczność, głośno, jasno - to nie moja wizja, i jeszcze brak śniegu.
-
Też szybko czytam i nie widzę błędów :-D
-
A pokażesz szopkę na fotkach ?:-)
-
My w wigilię od rana gotujemy groch, dopieszczamy domek, słuchamy i śpiewamy pieśni adwentowe, jeszcze nie kolędy :-). Kiedyś dopiero rano w wigilię ubieraliśmy choinkę, teraz ubieramy dzień wcześniej - wygoda :-p
-
Dobrej nocki, łuskę karpia chowam :-), kolorowe opłatki są dla zwierzątek :-) Niech Anioły czuwają nad nami!
-
W Wigilię jest taka zasada - nie rób tego, czego nie chcesz robić przez następny rok (chodzi o złe rzeczy)
-
O, Kosmitko, ja też dodaję do kompotu goździki i kawalinek cynamonu, nie w proszku.