bechemoot

Terterku :-) YYYY też sama smażę skórkę pomarańczową :-)

Ja też Smutasku zerkam jednym oczkiem na tv, siedzę w necie i czasem jeszcze pogadulić z domownikami mogę :-)

A u mnie na Wigilię zawsze jest stały zestaw potraw !

No, jestem chętna na takie wyjazdy, jeśli jeszcze z Kubusiem Puchatkiem, to :-D

Mój M jest zapalonym :-p grzybiarzem, więc nie narzekam na zapasy :-). W naszych lasach w tym roku było rydzów bez liku, myślałam, że tylko w górach rosną :-)

Jestem, troszkę szybciej necik hula :-) A nie wyobrażacie sobie, jakie u mnie zapachy boskie - najpierw farsz grzybowy, a teraz pachnie piernikami :-D!

Dziewczyny, cieszę się ze spotkania w realu :-). Dziękuję za słowa wsparcia :-). Strasznie muli net, poczta np. w ogóle nie wchodzi. Spróbuję później

Dziś humorek nieco lepszy, ale fizycznie coś nie najlepiej - jakoś tak ogólnie kiepsko się czuję :-(

Witajcie Dziewczynki Kochane Skończyłam właśnie robić farsz grzybowy na uszka. Jutro Matuś będzie lepić uszka.

Poetko! Jest już coś :-) Całuski!!!

Bonitko :-), słuchałam przekazów melodycznych - Anioły czuwają !!!

Dobranoc, śpijcie spokojnie, niech nic nie zakłóci waszych snów. Niech Anioły czuwają nad nami!!!

Poetko :-D, daj jakoś jutro znać - co zaś??? i

Smutasku :-), dobrej nocki i nie wiem, dlaczego zowiesz się smutaskiem:-)

Bonito, właśnie pomyślałam sobie, że jaki to przypadek. Każda z nas szukała jakiś informacji i trafiłyśmy na siebie:-)

A Kasia Nosowska :-) jest bardzo ukochaną wokalistką moją!!!

Smutasku! Wysłuchałam, DZIĘKI!

Smutasku :-O, :-) i łezki po stokroć!!! Jesteś wspaniała, dzięki! Wstyd mi, że nie umiem jeszcze odwdzięczyć się czymś takim pięknym. Będę się uczyć!

Kosmitko, Bonito, Smutasku, Poetko! Super, że jest ktoś, kto poda nam rękę, gdy wredna łapie nas za łydki (a może za mózg?)

Wszystkie jesteście KOCHANE!!!

Dziewczyny, dzięki. Miło, że tak mnie odbieracie. Aż mnie rumieniec oblicze oblewa. Chyba każda z nas ma moment załamania, strachu - dzięki, że byłyście i jesteśmy razem :-) I dlatego dla nas będzie ważne, aby kiedyś spotkać się!

Bonitko :-), problem wypalenia mam też w paluszku, nie jednej osobie pomogłam - myślę, że za szybko wszystko się potoczyło.

Mam nadzieję, że uściskamy się :-) , że jutro będzie lepiej i będziemy mogły cieszyć się sobą i dowcipami Kosmitki! Dzięki za wspieranie... mam nadzieję, że to tylko chwilowo. Może to był prawy sierpowy po zderzeniu się z pracorą.

Dziewczyny, kocham was! Wiem, że trzeba zakopać, że trzeba kopnąć, że lepiej mieć pracę niż jej nie mieć.....że fajniejsza jest wiosna niż zima...najgorsze jest to, że mam teorię w paluszku i muszę codziennie przekonywać innych........

Smutasku, dzięki:-)! Lepsza jesteś w mojej profesji! Ja muszę jutro iść do gabinetu i mam pustkę...moi pacjenci nie mogą liczyć na moją pomoc :-o