bechemoot

jeśli chcesz, mogę pomóc i pokierować co trzeba zrobić. Daj sygnał, pomogę

Wesołku! Jestem biegłym w sprawie uzależnienia od alkoholu i pewnie ktoś was źle poinformował. Leczenie alkoholizmu ma się nijak do robienia krzywdy (pewnie im chodzi o krzywdę fizyczną, zapominają o psychicznej). Rodziny podają na przymusowe leczenie nawet, gdy się boją o swoich uzależnionych.

Oj! Wesołku kochany! Nawet nie wiesz jak ja znam takie problemy - z zawodowej strony ale i moja rodzina nie obroniła się przed tą chorobą. A dlaczego nie podacie teścia na leczenie??? Może już nic nie pomoże ale przynajmniej odpoczęlibyście.

Spokojnej nocy, Tokino. Weź coś na uspokojenie

Poetko! Tokino!!! jak się czujesz? Czasem mostek boli reumatycznie, może to jest to.

Kosmi, pewnie bym walczyła, chociaz to takie dla mnie już odległe sprawy! Ale pamiętam, ze gdy byłam w liceum, tworzyli gminne szkoły zitez zlikwidowano pełno szkół we wsiach i były bunty.

Dobrej nocki Tokino!

Tokino :-D, mój syn żonkoś żenił się sądownie ;-) :-p, miał 20 lat. I od tego czasu żyją szczęśliwie ale powiedzieli, ze zero dzieci, takich następnych :-o A koty uwielbiam i jedyny minus posiadania ich, psów zresztą też( i innej żywizny), to ograniczenia z wypadami - i tu cierpimy :-o

Zuuziku, dobrej nocki!!

Tokino :-D, moja kotka sama decyduje, czy mam ją kochać z bliska czy z daleka. I przewaznie wychodzi na "z daleka" :-D - takie są koty!

Tokino :-), najmłodszy jest młody, jeszcze studiuje. Ale ten średni już z 30 na karku :-p

Zuuziku :-), u tuniaxów jestem codziennie!

Jesli chodzi o wnuki, Tokino, to moi synowie nawet nie mają dziewczyn, partnerek i prychają na takie słowa :-o. no, pomijam najstarszego :-)

Koty i tak chodzą swoimi drogami - pomijam takie całkiem domowe. Bardzo się cieszę natomiast, ze wysterylizowałam Monę.

jeszcze ma, więc siedzi w domu i tęsknie spogląda przez szybkę :-)

Uwielbiam takie oryginały, ciekawe czy się przepchnie dalej?

Michał z Sanoka dał czadu!!!! :-)))

nasze koty i kotki są sterylizowane, więc nie łażą :-) chociaż wczoraj i dziś mój dom rozniosła Coco Chanel, Albert (czyli w skrócie Prezes :-p) i Mona Liza :-O

Ja chyba bardzo długo będę czekała..... na jakiegoś wnuka lub wnuczkę.....czasem wątpię

:-D uwielbiam kociaki!!!

Temat wnuków jest też jakoś tak obok mnie. Kocham mojego , oczywiscie ale to znów chłopak (mam ich nadmiar!) Dziś przyjechał z K-wa w kapeluszu, chyba już jest dorosłym facetem ;-) :-p

Tokinko, mnie od pewnego czasu kabarety wcale nie bawią, wręcz irytują. Chyba pewnego dnia straciłam poczucie humoru, którego i tak zawsze miałam mało :-(

Ja też podglądam X-factor, własnie to samo powiedziałam, ze jest tak duzo ludzi dobrze spiewajacych! Dlaczego tego nie słychać na co dzień???

Myślę, że ten śnieg to zgodny z przysłowiem - "w marcu jak w garncu" :-p

Mariijko! Sto lat, zdrowia i nadal wspaniałej konsekwencji życiowej!!! Witam wszystkie obecne i nieobecne! A u mnie bielusieńko, sypie!!!