bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Spokojnej nocki Tokinko!
-
Dobrej nocki Banderasku !!!
-
Ach!!!! Dzisiaj rano w Holandii siostrzenica i chrześnica mego M urodziła dwie piękne córeczki, Maję i Lenę :-D!
-
Zuuziku! Jutro ostatni dzień antybiotyku a on zagorączkował jeszcze wyżej :-O
-
Bondi dzielnie szykuje się do sanatorium, ja byłam raz i jakoś nie spodobało mi się :-p.
-
Zuuziku! Współczuję pokłutej dupci :-o. U mnie prószy snieżek, w dzień jest beznadziejnie, bo leją głąby solą :-O. Niech leją na głównych ulicach a moją boczną niech utrzymują na biało.
-
Dobry wieczór!!!! Ale fajnie! Szykuje się kwietniowe spotkanko :-D! Chyba muszę zaplanować urlop. Wesołku, wreszcie się spotkamy. Nie chcę być konkurencją dla Terterka :-), ale z miasta L do mojego M jest bezposredni autobus, więc czekam z otwartymi ramionami!
-
Witam Małża od piątku wciąż gorączkuje :-o, ja zajadam stresy :-o . Złapałam tylko troszkę oddechu na spacerku z Moną - obie zgłupiałyśmy ze szczęścia szurając po białym puchu.
-
Dobranoc Bonitko, spokojnej nocki! Proszę, aby Anioły czuwały nad nami!!!
-
Spokojnej nocki Ja muszę jeszcze dotrwać do północy i podać antybiotyk.
-
Tokinko! chyba czegoś nie doczytujesz :-)! Ja już załapałam:-) Bonita pożegnała Zuuzika
-
Tokina! A ty też idziesz spać??????
-
Zuuzik poszedł lulać!!! Dobrej nocki
-
Bonita spada???? przecież się wyspałaś!
-
Tokinko, ja tam jeszcze nie byłam. Mama moja była na przyjęciu prymicyjnym i bardzo jej się podobało. Ale ja w googlach wpisałam sobie "Cafe Piano" Mielec i już widziałam wystrój :-D
-
Rowerzystko :-D, o mnie M mówi zawsze, że jestem góralką ze Szczecina :-D - góralską duszę mam (taką z NT :-)). Chociaż teraz zdecydowanie lepiej czuję się nad morzem!
-
Też już łykam literki :-O, miało być wybrać......
-
W tej knajpce moja kolezanka robiła przyjęcie z okazji 18 syna, takie dla szacownej rodzinki. Była bardzo zadowolona!!!! A po obiadku goscie się rozleźli (tam są takie kąciki z klubowymi, skórzanymi fotelami), kazdy się rozsiadł, kto chciał zamówił kawę, herbatę - można było sobie wybać nawet filizankę, która się podobała :-)
-
I jeszcze o jednej fajnej rzeczy się dowiedziałam. Jest możliwość, że goście dostaną do łapki menu i kazdy zamówi sobie, to co lubi. Moja mama już się przeraziła, ze zamówi coś dla wszystkich jednakowego i jej córuś (JA) nie ruszy - i ma rację!!!!
-
Kosmitko! To drogo, tzn. zalezy na jaką liczbę ludków. Ja już wiem, że ok 20-25 zł za osobę, tam gdzie chcemy.
-
Łooooo matko!!!! Ale znacie mnóstwo żarełek!!!!! Ja większości nie próbuję nawet robić.......
-
Właśnie dlatego chcemy przyjęcie w lokalu!!! Bez wymyślania i bez siedzenia w kuchni. Tym bardziej, ze moja mama sama by chciała urządzać przyjęcie, potem by nie miała siły i zaczęła by się "awanturka" :-
-
Aaaaaaaa!!!!!!!!! Rozumiem, ufffff :-D. Myślałam, że będę musiała coś robić a ja mam lewe ręcę i alergię na kuchnię :-p
-
Tą kwietniową???????? będziemy wiozły żarełko do K-wa???????