bechemoot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bechemoot
-
Bonitko, zawsze trzymalam kwitnące roślinki do pierwszych mrozów.
-
Pszczółko Bonitko Zapomniałam Tokince napisać, że ja bym kupiła niebieski płaszczyk :-)
-
Oj, chciałoby mi się coś zmienić w domu lub wyremontować. M tego nie kocha :-o. A najchętniej sprzedałabym ten mój dom i kupiła coś malego, płaskiego, bez schodów :-o
-
Tokinko, z tym autkiem to też problem. Od operacji mam problemy z prowadzeniem i wykorzystuję M. A przecież nie mogę go wciąż wyciagać z firmy :-)
-
Ja w tym roku też nie mam skrzynek, muszę tylko skosić mini trawniczek.
-
Wiesz Tokinko, ja nie złożyłam do tej pory dokumentów, bo mam taką głupią naturę. Zawsze panicznie bałam się porażki, nawet malutkiej - miałam z tym problemy w szkole, zostało w dorosłym zyciu :-p. Szkoda, że mam problemy z chodzeniem. Poganiałabym po sklepach, nie mam obowiazków jutro, nie muszę gotować :-) - tylko Monci!
-
Witam od wczoraj jestem całkiem sama, tylko ze zwierzęciami! Wypoczywam i nie narzekam, lubię ciszę i spokój. Niestety znów mam jakieś perypetie bólowe :-o. I w pracy niezbyt optymistyczna atmosfera. Pewnie jednak muszę zacząć gromadzić papiery na rentę. Tylko trzeba mieć zdrowie, żeby takimi sprawami się zajmować :-p
-
Też zmykam, za dużo dziś szumu było. Rano muszę wyprawiś dziecko do szkoły....po tylu latach!!!! Posyłam Aniołki, myślę, że będą czuwały nad nami!!!
-
Znów muszę odpaść na chwilkę, idę zrobić wnukowi kolację.
-
Ja prawko mam 38 lat, łooooo:-o, nie wiedziałam, ze taka stara jestem.
-
Teo zbliża się do Gdyni, wnuk po wielu zajęciach zakotwiczył u nas - cos jeszcze z dziadkiem przygotowuje. Malusi Al-Bercik pobawił się u nas, prychał i wydawał przedziwny dźwięk na widok Chanel ale był zachwycony Moną, z wzajemnoscią :-D. Został zawieziony na noc do swojego domku. Myślicie, że będzie płakał sam? :-(, w nocy?
-
Bondi, już drugi obiadek dziś, mam tzw. farta :-D, mogę leżeć do góry brzuchem i marzyć ;-)
-
Ale chętnie skubnę, będę miała gotowca, na potem :-D
-
Witaj Pszczółko Szybciutka jesteś z obiadkiem, u mnie w domku dopiero ok.17, wtedy M wraca z pracy :-)
-
:-D, masz rację. Grzeczne dzieci chyba są w literaturze albo gdy jest coś z nimi nie tak :-p. Albo po prostu młodzi rodzice mają siły a my już nie ;-)
-
Wesołku A skąd wiesz, że chomik zżera warzywa? Chomiki żyją w ogródkach???
-
Witajcie Bondusiu! To cię dopadło :-(, wracaj szybciutko do normy Tokinko! Czekamy na fotki dachu:-)! Dziewczyny, /ja wyprawiałam Teo do Gdyni i nie miałam czasu na posiady przy kompie. Do czwartku będę miała na głowie opiekę nad wnukiem i jego kociakiem, bo rodzice pojechali z Teo. A od czwartku do niedzieli będę bez M, jedzie na ślub (3) swojego brata :-p. Baaardzo dawno nie zajmowałam się młodym człowiekiem, nawet nie wiem jak ew. dopilnować go z lekcjami. Przecież szkoła tak się zmieniła. Młody będzie spał u nas ale musimy krążyć i dokarmiać kiciusia. Poza tym dziecko ma tyle różnych zajęć po południu, szok.
-
Bondi! Wszystkiego najlepszego, słonecznych dni, uśmiechu, miłości i zdrowia, przede wszystkim!!!
-
Hej dziewczynki - malinki ! Roberto, botki śliczne i firma ok, tak jak Rieker lub Tamaris. Niestety, obcas nie dla moich stóp . I pomyśleć, że kiedyś nie potrafiłam chodzić na płaskim. Jeśli nie boisz się kupować bez mierzenia, to kupuj!!!
-
Też zyczę dobrej nocki
-
Poetko, Banderasku
-
Hej Wesołku auć auć auć! Dmucham i przytulam Tokinko! Gratulejszen nowego zakupu! U mnie leje wciąż, ale już widziałam w prognozie jakieś słoneczko :-). Mona niestety jest niszczycielką, gryzie różne rzeczy i niestety często chowa się i robi to cichutko :-o. Pogryzła klapki, odgryzła wtyczkę od odkurzacza, do kabelków już się kiedyś dobierała. A! i jeszcze wydłubała dziurę w dywanie - Szkodnik !!!!!!!!!
-
Witam Wróciłam po przerwie spowodowanej awarią :-o. Mona przegryzła wczoraj kabelek od netu . A myśmy psioczyli na firmę. Dziś znaleźliśmy szkodę, szkodnik dostał burę
-
A właśnie Zuuziku, właśnie tak mi dzwoni! Ale mhyślałam, że tak ma być - nadciśnienie
-
Zuuziku! Sprawdź dokładnie. Właśnie dotarło do mnie, że mnie już od dawna w uszach dzwoni, delikatnie - nie szumi. Ale zawsze zwalałam na nadciśnienie albo ciszę :-p :-D.