Adrianna29

mnóstwo roboty:D ja sobie zrobię tablicę ze schematem pielęgnacji w pokoiku dziecka żeby niczego nie zapomnieć. bez notatek ani rusz!

a co z noskiem? gruszka czy frida? i co do mycia noska? kupujecie nawilżacz powietrza? ja się zastanawiam bo choć jeszcze nie włączyłam kaleryferów - sucho mam strasznie w mieszkaniu.

ostatnio lekarz powiedział że robi usg specjalnie dla mnie, bo on ma wszystko pomierzone i powiedział że co miesiac nie trzeba. 3D - zrobie w 31 tygodniu, czyli przed świetami, zamierzam rodzince puścić płytę z moją małą po kolacji wigilijnej:D będzie niespodzianka że hej, babcie się popłaczą. myślę cały czas nad imieniem ale chyba zostanie pierwsze....... Jagienka.

dziekujemy Przyszła mamo:) bardzo przydatne co napisałaś

ja mam podwyższone od czasu do czasu 133/85 i puls 100 raz miałam 140/90 u lekarza. a czasem mam idealne 120/80 i niższe. generalnie nie powinno być wyższe niż 140.

rosołku... ja też nie mam skurczy takich jak tu opisują dziewczyny czuję raczej napór na kości spojenia łonowego i tam jakby ktoś rozwierał, chyba kości się przygotowują u lekarza byłam i wszystko okej: poród na razie się nie zbliża ale dał mi zwolnienie. nie ukrywam że czuję duże ufff, bo mam ochotę odpocząć. co do odwiedzin, proszę bardzo, będę miała komu się poużalać. po mnie raczej nikt sie nie spodziwa mamuski-super-hero, bo jestem z natury marudna. poza tym wpuszczę tylko rodzinę i 1 przyjaciólkę, połóg to nie przedstawienie cyrkowe:p zastanawiam się czy mąż podoła uczestnictwu w porodzie bo chyba jest większym panikarzem niż ja. ale z drugiej strony nie chcę rodzić sama:D

pan Bywalec? za przeproszeniem, ale ten przydomek sam w sobie jest jakąś groteską:p może jego fetyszem są kobiety w ciąży. huehue dobrze że nie wysłałam swojej foty.

cześć lutóweczki:) naspacerowałam się przez weekend zdrowo, piękny śnieg kurtałkę mam do kolan nową wyglądam jak w worku pokutnym:D ale ciepla i wygodna. nastawiam się na 3 miesiące jeszcze noszenia słodkiego ciężaru gdyż termin mam na koniec lutego. wydaje mi się jednak że mam już skurcze przepowiadające /na razie dwa były/ - po większym wysiłku to było. we wtorek mam wizytę u lekarza to się dowiem co to mogło być. zaczęłam ćwiczyć mięśnie Kegla i uczyć się oddechu - zobaczymy czy w czymś to pomoże:D

nie martw sie rosolku, dzis tez mi puls podskoczyl:D 98 ale sie wyspalam i juz w normie. grunt to spokój leukocyty w ciazy moga byc podwyzszone balbino, ale - nie pamietam o ile.. chce zeby juz byla wiosna, chlip chlip

Pimboli Byłaś strasznie dzielna!!!!!!!!!!!!!! dobrze ze od razu pojechałaś do szpitala. Ja na wszelki wypadek mam już gotową torbę do szpitala. nigdy nic niewiadomo. Przede wszystkim teraz spokój i opanowanie.. (hehe)

cześć Wam! welkimi krokami nadciąga III TRYMESTR i już zmiany: - pobudki w nocy - zgaga - niestrawność - skoki ciśnienia od 113/65 do 140/80 będzie wesoło... TRZYMAJMY SIĘ! BYLE DO PORODU!

mi często coś lecii z rąk teraz. wczoraj w empiku kilka razy mi spadla a to płyta a to gazeta. dziurawe ręce:D za to humor mi dopisuje, gdyby nie mój maz, ktory ma znów napad męskiej miesiączki, bylabym całkiem szczęsliwa. ech ci faceci, marudniejsi niz baby wczoraj kupiłam pierwszą zabawkę dla mojej dzidzi, nie mogłam sie oprzec... drewniany jeżdżący żółwik stoi sobie poki co i czeka

haha szklana Glowo, ostatnio też jestem chętnie odwiedzana, pewno nikt nie może nacieszyć się moim widokiem \"w końcu grubej\" ale zaczynam ziewać odkąd goście sie pojawią w drzwiach więc szybko wychodzą:D nie ukrywam że o 20 juz padam z nóg, a o 21 to juz chcę być w łóżeczku. jesień, zmęczenie, i chyba ciagle niedobór zelaza daje w kosć. dziś nareszcie jestem wyspana:D i na bank zrobię zupę buraczkową z fasolą, po ugotowaniu warto wcisnąć trochę cytryny, da fajny kwasek, i lepiej się przyswoi żelazo lecę na spacer, trochę dotlenić maleństwo

ojejku nabił mi się jeszcze raz ten sam post, heh dziwne ależ sie wybyczę przez długi weekend, za wszystkie czasy.. żadnych planów oprócz totalnego byczenia się gazetki, kaszka malinowa, ciepłe zupki, spacery po parku i żadnych obowiązków.

ucieklam z pracy i zrobilam sobie pyszną grochówkę jestem jakaś oslabiona, grochówka z prawdziwego grochu zawsze mnie stawia na nogi może ma żelazo:D

namocz groch w połówkach, a jutro ugotuj z kawałkiem żeberka kminkiem i mnóstwem warzyw. lekko tylko soli, troszkę pieprzu po takiej cieplej zupce na pewno nie będzie ci niedobrze :)

ucieklam z pracy i zrobilam sobie pyszną grochówkę jestem jakaś oslabiona, grochówka z prawdziwego grochu zawsze mnie stawia na nogi może ma żelazo:D

ja schudłam w pierwszym miesiacu 2 kg, chociaz nie wymiotowałam ale potem przytyłam 10, więc na razie w sumie jest 8 na plus zamierzam przytyć jeszcze 5 - 10 kg ciekawie sie czuje ze swoja wagą, fajnie, mam więcej energii ale po porodzie mimo wszystko będę starała wrócić do wagi przed ciążą, ale planuję to robić wolno żeby nie zostać flaczkiem. wszystko na luzie dziewczynki

4 duże koła, ładna budka w końcu najpiękniejsza kobieta świata będzie w nim jeździć:D

koniec świata? jak to dobrze że jesteśmy w ciąży bo potem mogłoby być za późno :D

też biorę Prenatal Classic nie odbija mi się po nich jak po innych preparatach, ciekawe czy nadrabiam dzięki nim żelazo? za miesiąc sprawdzę, bo będę robić badania

Szklana Głowo napisz koniecznie jak uda Ci się zrobić wywiad ja słyszałam że najlepszy sprzęt jest na dyrekcyjnej, można powiedzieć, że dosięga do średniej krajowej, ale za to ten szpital jest w opłakanym stanie i tynk sypie się na głowę:D a urodzić trzeba. Zamierzam się nie stresować, bo nic nie poradzę na polską służbę zdrowia:D ponoć poród szybko się zapomina (hormony amnezji) i na to tylko liczę:D

no niestety, odradzają mi dyrekcyjną, kamińskiego, szpital na brochowie, dwa pierwsze ze względu na nieprzyjemny i obcesowy personel, niemiłe położne, natomiast o szpitalu w brochowie słyszałam, że wyjątkowo dużo dzieci rodzi się tam podduszonych. (czyżby wynik zbyt rzadkiego stosowania cc w sytuacjach tego wymagających?) być może plotka, ale podsłyszana z ust dość wiarygodnej osoby. szpitale we wrocławiu nie mają najlepszych not w rankingach ogólnopolskich, i nie ma tu też prywatnej kliniki. najprawdopodobniej będę rodzić tam, gdzie jest jakiś znajomy lekarz, czyli muszę zrobić mały wywiad szpiegowski:D niedługo moja koleżanka rodzi na brochowie, jak powie że jednak okej, to tam urodzę.. jest tam szkoła rodzenia, jak w niej uczestniczysz masz później osobny pokój:D

moje małe się rusza jak rozmawiam z mężem przez telefon niesamowite:D odnośnie pracy zaczynam wierzyć w swój instynkt... i stopuję jak jestem zmęczona, i nie wykluczam też zwolnienia lekarskiego, choć wczesniej myslałam, że to porażka. teraz trochę inaczej myślę, jest czas maksymalnego życia zawodowego i jest czas, by zwolnić tempo. zrobiłam wywiad wsród koleżanek, żadna nie poleca szpitala w którym rodziła, a jest to wrocław, i zaczyna mnie to przygnębiać, bo gdzieś trzeba urodzić, chyba rzucę kostką:D

haha ja normalnie, nawet pod tę okazje kupiłam sobie nową miniwieżę na pilota oczywiście, ażeby z łóżka sterować:)